niedziela, 16 lutego 2014

theBalm Hot Mama

Dziś szybki i lekki post w temacie cienia do powiek, różu na policzki, subtelnego rozświetlacza i odbijającego światło finisherera pomocnego w makijażu ust w jednym czyli Hot Mama marki theBalm. Zapraszam na krótką prezentację.
 

 

 

Produkt otrzymujemy w papierowym opakowaniu, które zamyka się na magnes. Sam róż dodatkowo okala papierowa nasadka. Całość prezentuje się dość przyjemnie. Opakowanie jest praktyczne, choć brudzące.
Osobiście używam tego produktu tylko i wyłącznie w roli różu do policzków. Róż jest miękki, dobrze nabiera się na pędzel i ładnie rozprowadza się na skórze. Nie mam dużego doświadczenia z tego typu produktami, ale widzę różnicę w pigmentacji w porównaniu np. z różem Bourjois, na korzyść Hot Mamy właśnie. Hot Mama pod względem kolorystycznym to brzoskwinia z koralem plus delikatna, złota poświata. Róż ładnie prezentuje się na licu, ładnie je ożywiając i rozświetlając. Aktualnie mam ochotę na Sugarbomb z Benefit bądź Blush On Bubble w kolorze 49 bądź 50 z Nouba. Znacie?
Hot Mamę kupiłam w drogerii Marionnaud za około 40 zł z rabatem za 7,08 g.


54 komentarze:

  1. Mam od niedawna i bardzo lubię. Na żywo jest jednak sporo ciemniejsza niż na Twoich zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia różu wykonałam w słońcu :) Może i jest odrobinkę ciemniejszy, ale myślę, że najlepiej sprawdzić go na żywo.

      Usuń
  2. Śliczna brzoskwinka ;) Mam podobny kolor z Bourjois właśnie, ale bardzo go lubię ;) Nie miałam jeszcze nic z TheBalm ale dziś mi się kliknęły akurat siostry Mary i Cindy Lou Manizer więc będę miała porównanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Cindy mam ochotę, także będę czekać na pokaz u Ciebie ;)

      Usuń
  3. Bardzo chcialabym sprawić sobie ten róż. Zresztą rozświetlacz i bronzer The balm również.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy nic z tej serii ale bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Samo opakowanie kojarzy mi się z kosmetykami jakich kiedyś używała moja babcia. Takie oldskulowe i pin'up trochę :) Chyba też używałabym go do podkreślenia polików. Wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny kolorek, taki świeżutki, brzoskwiniowy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a mi ten kolor przypomina Benefit Coralistę , którego mam i uwielbiam :) fajny, świeży , lubię takie odcienie na lato, na skórę muśniętą już słońcem , te złote dodatki podkręcają opalone lico:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może faktycznie jest podobieństwo :) Chociaż Coralista chyba jest trochę jaśniejszy.

      Usuń
  8. Mamuśka to Mamuśka, kto by jej nie znał :) oczywiście zasiliła moje kosmetyczne zbiory. Podobna tak troszkę jest do Nars Orgasm, z tym że narsik jest bardziej kolarowy, Mamuśka zaś brzoskwiniowa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. The Balm ma super kosmetyki, piękne opakowanie i świetny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo przyjemny, delikatny kolor, chętnie bym użyła na swoich policzkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest delikatny, to prawda, choć efekt można stopniować.

      Usuń
  11. Uwielbiam ten róż! Moim zdaniem theBalm robi jedne z najlepszych róży na rynku. Frat Boy to mój absolutny ulubieniec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frat Boya nie znam, ale przyjrzę mu się z bliska :)

      Usuń
  12. W opakowaniu prezentuje się bardzo ładnie :)
    Wierzę, że taki sam efekt uzyskujesz na policzkach.
    Ja mam tylko jeden róż, od trzech lat niezmiennie Bourjois.
    Trafiłam w swój odcień i niezmiennie uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sliczniutki kolorek, takie baaaardzo lubié :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio dużo się naczytałam o produktach the Balm i muszę je w końcu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam go, ale nie do końca pasował do mojego odcienia skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków z tej firmy i na ten i tak raczej bym się nie skusiła...choć kolor jest przecudowny nie używam róży, jakoś do mnie nie pasują...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pasują? Myślę, że gdybyś dobrała odpowiedni kolor to zmieniłabyś zdanie ;)

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Piąteczka :)
      Podziwiałam u Ciebie Sugarbomb, narobiłaś mi ochoty :)

      Usuń
  18. Kolor jest piękny i gdybym nie miała czegoś podobnego z Nars na pewno skusiłabym się na zakup. To bardzo fajne i dość uniwersalne połączenie, które przepięknie rozświetla twarz. Lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już drugie porównanie do Nars :) Róż fajnie ożywia i rozświetla twarz, to prawda.

      Usuń
  19. Róż bardzo ładny, ale estetyka opakowań theBalm kompletnie do mnie nie przemawia... Choć zdaję sobie sprawę, że jestem raczej wyjątkiem w tym względzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie jakie jest każdy widzi ;) theBalm ma taki styl i już.

      Usuń
  20. uwielbiam takie brzoskwiniowo złote róże, jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  21. Papierowe opakowanie, może i jest ekologiczne, ale zupełnie nie sprawdza się przy kosmetykach kolorowych :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolor delikatny, choć nie wiem jak u mnie by się sprawdził. Co do opakowania, nie przepadam za papierowymi. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. kolor super i opakowanie bardzo eleganckie

    OdpowiedzUsuń
  24. też go własnie zamowiłam, czekam az przyjedzie ( już czuje te motylki w brzuchu ^^ )

    OdpowiedzUsuń
  25. Podoba mi się ten kolor :)
    Lubię takie róże, które ożywiają twarz, przydatne są!

    OdpowiedzUsuń
  26. Wygląda bardzo ładnie, lubię takie kolory ;) Chętnie zobaczyłabym go na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z prezentacją na twarzy to nie taka prosta sprawa ;)

      Usuń
  27. Właśnie go zdenkowałam, już za nim tęsknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdenkowałaś róż?! Nieźle :)

      Usuń
    2. Piękna! Czaję się na nią już od dłuższego czasu, coś mi się wydaje, że niedługo będzie moja :)

      Usuń
    3. Zachęcam :) Jest świetna :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.