wtorek, 28 marca 2017

Synchroline || Krem do ciała uelastyczniająco - ujędrniający Terproline i Odżywczy krem do twarzy Nutritime Plus

Z marką Synchroline miałam do czynienia jakiś czas temu, było to przyjemne spotkanie KLIK. Kiedy pojawiła się kolejna okazja do spotkania z tymi produktami nie przeszłam wobec tej propozycji obojętnie. Tym razem wzięłam pod lupę krem do ciała uelastyczniająco - ujędrniający z linii Terproline oraz odżywczy krem do twarzy z serii Nutritime Plus. 



Krem do ciała uelastyczniająco - ujędrniający z linii Terproline (250 ml/ok. 65 zł) ma zapewnić znaczną poprawę nawilżenia i elastyczności skóry całego ciała (biust, brzuch, pośladki, uda), a ponadto utrzymanie skóry w dobrym stanie przed i po zabiegach liposukcji oraz operacjach plastycznych np. brzucha lub piersi. Używam tego preparatu od niespełna dwóch miesięcy na brzuch, uda i pośladki. Kondycja skóry jest naprawdę bardzo dobra, nawilżenie jest na wysokim poziomie, a przy tym skóra jest nieco bardziej elastyczna.Wiadomym jest, że same kosmetyki w tym zakresie nie pomogą, potrzeba także ruchu i racjonalnego planu odżywiania. W każdym bądź razie mogę polecić ten preparat osobom, które poszukują w kremie do ciała dużej dawki nawilżenia i efektu bardziej jędrnej skóry ciała. Stosowaniu towarzyszy świeży, lekki zapach oraz przyjemna i szybko wchłaniająca się konsystencja. Produkt jest wydajny, myślę, że posłuży mi jeszcze jakiś miesiąc.


Odżywczy krem do twarzy z linii Nutritime Plus (50 ml/ok. 50 zł) to preparat do twarzy przeznaczony do skóry suchej i bardzo suchej oraz dla pacjentów cierpiących na atopowe zapalenie skóry. Regularne stosowanie kremu pozwala poprawić kondycję skóry suchej i zapewnić jej zdrowszy wygląd. Krem faktycznie intensywnie nawilża, odżywia i wzmacnia barierę ochronną skóry. Zalecany do stosowania głównie w okresie jesienno-zimowym, kiedy skóra narażona jest na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych takich jak mróz, wiatr. Używałam tego produktu tylko na noc, z uwagi na tłustawą warstwę jaką pozostawia na twarzy. Pomógł mi pozbyć się podrażnienia skóry, którego nabawiłam się przesadzając z witaminą C w formie serum. Porządnie nawilżył i odżywił cerę, nie zapychając jej przy tym. Po odstawieniu kremu cera nadal jest w dobrej formie, więc produkt faktycznie i dogłębnie zadziałał. Polecam sucharom i wrażliwcom! 

czwartek, 23 marca 2017

Yonelle Trifusion

Dziś recenzja gościnna czyli Yonelle i ich najmłodsze dziecko w postaci linii Trifusion w opinii mojej Mamy (cera 50+, sucha, alergiczna, wrażliwa). Jako, że produkty tej serii przewidują spektakularne efekty dla skóry dojrzałej, od razu wiedziałam, że Mama ucieszy się niezmiernie z takiego prezentu. Yonelle Trifusion to linia kosmetyków przeznaczona dla każdego typu cery dojrzałej, wiotkiej, zmęczonej, wymagającej poprawy owalu i odmłodzenia wyglądu, zapewniająca spektakularne uczucie liftingu oraz wzmocnienie szkieletu podporowego skóry. Ich niewątpliwym atutem jest także dobra tolerancja przez skóry wrażliwe i skłonne do alergii. Na pochwałę zasługują również nietuzinkowe, jakby lustrzane opakowania produktów, których urok naprawdę trudno uchwycić na fotografiach.



Innowacyjna technologia Trifusion łączy w sobie trzy procesy: biofuzji, infuzji i endofuzji.
BIOFUZJA - umożliwia wtapianie się kosmetyku w skórę.
INFUZJA - przenoszenie substancji aktywnych w głąb skóry za pomocą nanodysków (również opracowanych przez Yonelle).
ENDOFUZJA - napina i napręża skórę od wewnątrz.



Bardzo silnie działający płynny krem-napinacz pod oczy na twarz i podbrudek (50 ml/279 zł) KLIK na dzień i na noc to kosmetyczny "mikrochirurg" do cery dojrzałej, wrażliwej oraz alergicznej. Szczególnie polecany dla skóry zmęczonej, wiotkiej, wymagającej ujędrniającego zastrzyku młodości. Produkt świetnie wtapia się w skórę, stanowiąc doskonały lifting pod makijaż. Nietypowa, płynna konsystencja umożliwia precyzyjne naniesienie na skórę cienkiej warstwy preparatu, co jest szczególnie istotne przy aplikacji produktu pod oczami. Mama stwierdziła, że po około godzinie napięcie skóry wzrasta - pojawia się silne uczucie naprężenia skóry od wewnątrz i ogólnego wzmocnienia. Krem optymalnie ujędrnia okolice oczu, twarz i podbródek. Doskonale wygładza oraz redukuje widoczność zmarszczek i bruzd, również pod oczami. Odmładza owal twarzy, wyraźnie zmniejsza pory, wyrównuje i poprawia koloryt oraz wykazuje działanie antyalergenowe. Jako że Mama ma cerę suchą to stosuje ten preparat w roli serum wraz z dwoma kremami, o których poniżej.


Liftingujący krem-napinacz SPF 20 na dzień (55 ml/269 zł) KLIK to produkt zapewniający uczucie silnego liftingu i ochronę przeciw widocznym i niewidocznym oznakom starzenia się skóry. Do każdego typu cery dojrzałej, wiotkiej, tracącej jędrność oraz wrażliwej. Zgodnie ze światowym trendem anti-pollution, krem stanowi tarczę ochronną przed zanieczyszczeniami i czynnikami zewnętrznymi niszczącymi skórę. Już po pierwszym użyciu pojawiło się u Mamy intensywne odczucie mocnego naprężenia skóry, poprawy jej spoistości i wygładzenia "powierzchni". Cera stała się lepiej ujędrniona i nawilżona, o jedwabistej fakturze. Uczucie nawilżenia i komfort w ciągu dnia to według Mamy dwie najmocniejsze cechy tego produktu.


Endoliftingujący krem młodości (55 ml/279 zł) KLIK to preparat na dzień i na noc (Mama stosuje na noc), wtapiający się w skórę, intensywnie działający przeciw widocznym i niewidocznym oznakom jej starzenia się. Do cery dojrzałej, suchej, normalnej, wrażliwej, zmęczonej, wymagającej poprawy owalu i odmłodzenia wyglądu. Krem ma silne działanie endoliftingujące - naprężające skórę od wewnątrz. Odczucie napięcia skóry jest dość mocno wyczuwalne, pojawia się już na chwilę po nałożeniu kremu i świadczy o jego aktywności. Dużym atutem kremu są jego właściwości antyalergenowe. Według Mamy krem ma działanie regenerujące, łagodzące i wzmacniające odporność skóry. Po aplikacji pojawia się również komfortowe uczucie ukojenia drażliwości i wyrównania kolorytu. To ulubiony produkt Mamy z całej serii Trifusion!

niedziela, 19 marca 2017

Iossi Masło do ciała Spice of India

Masła do ciała to stali bywalcy mojej kosmetyczki. Nie wyobrażam sobie pielęgnacji suchej skóry bez użycia tych bogatych i pachnących smarowideł. Lubię ten mój wieczorny rytuał pielęgnacyjny po prysznicu/kąpieli z użyciem takowego preparatu właśnie. Od kilku tygodni towarzyszy mi Masło do ciała marki Iossi w wersji Spice of India - Paczuli & Goździk.


Masło do ciała Spice of India - Paczuli & Goździk (120 ml/59 zł) KLIK to regenerujący mus do ciała o konsystencji lekkiej pianki i zmysłowym zapachu paczuli. Podstawowym jego składnikiem jest masło shea o wyjątkowych zaletach pielęgnujących i odżywczych. Pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia i chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Dodany do niego olej arganowy działa rewitalizująco, ujędrnia skórę i przeciwdziała procesom starzenia. Olejek paczuli nadaje masłu orientalny, ziołowo-korzenny zapach jednocześnie uspokajając zmysły i zapraszając do relaksu. Masło jest bardzo esencjonalne - naprawdę niewielka ilość wystarczy by na ciele pozostał przyjemny filtr, który chroni ją przez wiele godzin.


To masło wspaniale pielęgnuje skórę, pozostawiając ją odżywioną, nawilżoną, przyjemną w dotyku i elastyczną. Ważne, aby niewielką ilość musu wsmarować w wilgotną jeszcze skórę kolistymi ruchami. Wówczas masło lepiej się wchłania, a aplikacja pozostaje bezproblemowa. Preparat ma konsystencję lekkiej pianki, która pod wpływem ciepła dłoni zamienia się w olejek. Zapach jest intensywny, orientalny, ziołowo-korzenny z nutą paczuli, ale nie przeszkadza, pozostając przyjemnie w tle długie godziny. Produkt nie zawiera wody. Musze przyznać, że mam ochotę poznać inne warianty maseł od Iossi, bo Spice of India niesamowicie przypadło mi do gustu! Znacie markę Iossi?


INCI: masło shea*, olej kokosowy*, olej arganowy, olej ze słodkich migdałów, olej z pestek winogron, macerat marchwi w oleju słonecznikowym, masło kakaowe*, alkohol cetylowy, olej z zarodków pszenicy, witamina E, wosk carnauba, olejek eteryczny paczuli, olejek eteryczny ze słodkiej pomarańczy, olejek eteryczny z róży geranium, olejek eteryczny z goździków, olejek eteryczny ylangowy, ekstrakt z nagietka i rumianku.
* składniki pochodzące z certyfikowanych upraw organicznych

środa, 15 marca 2017

Ulubieńcy lutego

Luty minął mi błyskawicznie, dosłownie nie wiem kiedy nastał marzec. Pisałam już kilkukrotnie, że czekam na wiosnę z utęsknieniem! Nie mogę się doczekać ciepłych i słonecznych dni. Jednak mimo tego, że luty zleciał raz, dwa, w moim kosmetycznym światku pojawiło się pięciu ulubieńców. Jak zawsze pielęgnacja górą, ale i w makijażu coś się znalazło, zapraszam!



Tonik/mgiełka Róża Damasceńska od Iossi (50 ml/49 zł) KLIK towarzyszył mi przez ostatnie dwa i pół miesiąca (aplikacja rano i wieczorem), dziś się skończył. To w 100% naturalny tonik z róży damasceńskiej o kuszącym, niedrażniącym zapachu... róży :) Przywraca naturalne ph skóry, odświeża i skutecznie zmywa resztki makijażu. Wzmacnia naczynia krwionośne, pozostawiając skórę miękką, gładką i nawilżoną. Działa antyseptycznie, koi i łagodzi podrażnienia wrażliwej skóry. Poprawia koloryt i delikatnie niweluje zmarszczki. Przygotowuje skórę do nałożenia olejku lub kremu. U mnie właśnie świetnie współgrał z olejkiem. Dedykowany jest do każdego typu cery, ze szczególnym wskazaniem na suchą i naczyniową. Producent postarał się o idealny aplikator, który dozuje mgiełkę. Jeśli lubisz delikatny zapach róży i poszukujesz w tego typu produktach dozy nawilżenia to ten tonik jest dla Ciebie!

INCI:  Rosa damascena (Rose) Flower Water


Kolejny ulubieniec to Brazylijski, relaksujący olej pod prysznic marki EC Lab. Wracam do niego co jakiś czas, stosuję też inne wersje tego preparatu. Wysoka zawartość naturalnych olei (ponad 10%) zapewnia odpowiednie nawilżenie i natłuszczenie skóry ciała, dzięki czemu nie trzeba po kąpieli używać mleczka lub balsamu, mówię to ja - suchar. Wchodzące w jego skład - organiczny olej ze słodkich migdałów, organiczny olej z ziaren kakaowca, ekstrakt wanilii – nawilżają, tonizują, ujędrniają lekko skórę ciała, relaksują i poprawiają nastrój. Olej ma delikatną, kremową teksturę i genialny zapach - czuję tu migdały i wanilię w tle. Mój prysznicowy ulubieniec od dłuższego czasu!


Wiele razy podkreślałam, że jestem kremowym maniakiem - uwielbiam kremy do rąk i zużywam je w ilościach hurtowych! Ostatnio towarzyszy mi nowość marki Clochee czyli Lekki odżywczy krem do rąk (250 ml/86 zł) KLIK. Ten lekki, aksamitny krem powstał na bazie ekologicznego oleju i masła shea oraz naturalnych wyciągów roślinnych. Silnie wygładza i odżywia wymagające, również zniszczone dłonie. Rozjaśnia i ujednolica koloryt skóry. Pozostawia lekki film chroniący przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych, który absolutnie nie jest kłopotliwy. Wyjątkowo delikatna konsystencja nadaje się do codziennego, częstego używania. Sama właśnie stosuję ten specyfik w ciągu dnia, bo szybko się wchłania i pięknie, świeżo pachnie, jakby herbatą, w każdym bądź razie wyjątkowo ładnie. No i butelka z pompką, to świetne ułatwienie i szybka aplikacja. Krem jest piekielnie wydajny, używam go kilkukrotnie w ciągu dnia od miesiąca, a zużyłam około 1/4 opakowania. Podsumowując, Clochee wypuściło kolejny, genialny produkt, który świetnie dba o skórę dłoni. Do tego duża pojemność i pompka czyli mamy komplet i pełnię zadowolenia!

INCI: Aqua**, Caprylic/Capric Triglyceride**, Glycerin**, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate*, Cetearyl Alcohol**, Glyceryl Stearate SE*, Camelia Sinensis Extract**, Citrus Medica Limonum Extract**, Propanediol, Salvia Sclarea Extract, Allantoin***, Vitis Vinifera Seed Oil**, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Panthenol***, Alcohol***, Tocopherol*, Ascorbyl Palmitate***, Ascorbic Acid***, Citric Acid***, Sodium Benzoate***, Potassium Sorbate***, Dehydroacetic Acid****, Benzyl Alcohol*, Parfum***.
*Certified ingredients, ** Natural Raw Material, *** Approved for natural cosmetics.
 

Organique to marka, którą znam od dawna, ale dopiero ostatnio coraz mocniej zagłębiam się w jej asortyment. Parę miesięcy temu kupiłam podczas promocji trzy produkty z Serii Łagodzącej z kozim mlekiem i ekstraktem z liczi: peeling, masło i serum. Masło zużyłam już dawno, było genialne i wiem, że wrócę do niego na pewno. Serum i peeling mam w użyciu. Peeling do ciała stanowi pierwszy etap terapii łagodzącej, polecanej szczególnie dla skóry wrażliwej. Nasycony odżywczymi olejami, zapewnia wygładzenie i delikatne natłuszczenie. Kryształki cukru masują i złuszczają zrogowaciały naskórek, dobrze "trzymając się skóry". Ekstrakty roślinne zapewniają ochronę i zapobiegają podrażnieniom. Skóra po peelingu nabiera blasku, jest miękka, gładka i pachnąca (pudrowo-świeże nuty), a co najważniejsze - nie wymaga dodatkowej aplikacji masła/balsamu. Peeling ma mocno zbitą konsystencję, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Jeśli jeszcze nie znasz tego produktu to najwyższy czas, aby to nadrobić!


Na koniec coś do makijażu czyli MAC Powder Blush w odcieniu Melba i wykończeniu matte. Producent charakteryzuje go jako delikatna, koralowa brzoskwinia i zgadzam się z tym w pełni. To mój pierwszy róż od MAC i w sumie jestem z niego bardzo zadowolona. Ciężko zrobić sobie nim krzywdę, jest bardzo uniwersalny i działa trochę jak różo-brązer. Mam wrażenie jakby na twarzy wypadał nieco ciemniej niż w opakowaniu, nieco bardziej brązerowo właśnie. Jest zupełnie matowy, leciutko pyli przy aplikacji. Świetnie trzyma się na policzkach, nie blaknie, pięknie ożywia lico, co teraz jest u mnie bardzo pożądane. Wydajność jest niesamowita, używam go od kilku miesięcy bez przerwy, a zużycie jest minimalne! Lubię, lubię, lubię i mam ochotę na więcej róży tej marki! 

To by było na tyle. Znasz moich ulubieńców lutego? Co ciekawego zaskoczyło Cię pozytywnie w lutym?

piątek, 10 marca 2017

Organique Terapia Łagodząca

W ostatnim czasie moja cera jest w lepszej kondycji nazwijmy to "wizualnej" - ma ładniejszy, równy koloryt, jest wolna od większych niespodzianek, no podoba mi się. Jednak jak to w życiu bywa nie można mieć wszystkiego. Czego mi zatem brakowało jeszcze jakiś miesiąc temu? Otóż moja cera mocno się uwrażliwiła, stała się ściągnięta, mimo, że nic nie zmieniałam w produktach do pielęgnacji. O takie działanie podejrzewam witaminę C, którą mimo tych wszystkich niedogodności lubię bardzo, bo świetnie zadziałała w formie serum na moją skórę. W każdym bądź razie postanowiłam działać i aktualnie jest już dużo lepiej! Dziś o najnowszej serii produktów do twarzy marki Organique czyli o Terapii Łagodzącej, zapraszam.


Nowa terapia na bazie ekstraktu z aloesu jest przeznaczona do pielęgnacji skóry wrażliwej, suchej i skłonnej do podrażnień. Problem nadwrażliwości cery dotyka wiele osób, niezależnie od wieku i płci. Objawia się zazwyczaj zaczerwienieniem, pieczeniem, odczuciem ściągnięcia czy nadmiernym złuszczaniem. Niezależnie od przyczyny, niezwykle istotnym elementem radzenia sobie z nadwrażliwością skóry jest jej odpowiednia pielęgnacja. Kosmetyki z tej terapii łączą w sobie aktywne ekstrakty i oleje roślinne dobrane tak, aby zapewnić kompleksową pielęgnację wrażliwej skórze. Stosowane systematycznie zmniejszą nadwrażliwość skóry, wzmocnią i poprawią jej strukturę i nawilżenie. Wiodącym składnikiem Terapii Łagodzącej jest ekstrakt z aloesu, który działa niezwykle łagodząco, gojąco i przeciwzapalnie.

Składniki aktywne:
  • Ekstrakt z aloesu – posiada 200 biologicznie czynnych składników: polisacharydy, aminokwasy, enzymy, witaminy, związki mineralne, kwasy tłuszczowe i wiele innych. Działa nawadniająco, immunostymulująco (wzmacnia system odpornościowy skóry), stymuluje produkcję kolagenu, poprawia elastyczność. Aloes wykazuje również silne działanie przeciwzapalne i łagodzące. Jest skuteczny w leczeniu wszelkiego rodzaju dermatoz.
  • Kompleks 7 ziół  – opatentowany kompleks wyselekcjonowanych wyciągów 7 ziół stosowanych w tradycyjnej medycynie chińskiej. Rośliny te samodzielnie wykazują się unikalnym działaniem, a w połączeniu zapewniają wysoce synergiczny efekt łagodzący. Kompleks stanowi dla skóry „biologiczną tarczę ochronną” przed podrażnieniami spowodowanymi przez różne czynniki (zanieczyszczone środowisko, detergenty, ukąszenia owadów).
  • Olejek z rumianku marokańskiego – zawiera olejek eteryczny, flawonoidy, garbniki, kumaryny, sole mineralne i witaminę C. Wykazuje silne działanie antyhistaminowe (redukuje reakcje zapalne), niweluje rumień i zaczerwienienia, łagodzi świąd i podrażnienia.
  • Ekstrakt z borówki czarnej – wykazuje działanie wzmacniające, redukujące stany zapalne, nawilżające i wygładzające skórę. Posiada też silne działanie antyoksydacyjne, przez co zapobiega procesom starzenia się skóry.
  • Olej słonecznikowy – zawiera 90% NNKT (linolowy, oleinowy), naturalne tokoferole, karoteny i lecytynę. Jest bardzo lekkim olejem, nie obciąża skóry (nawet tłustej). Olej słonecznikowy wykazuje silne działanie przeciwstarzeniowe (witamina E), zmiękczające i wygładzające skórę. Wzmacnia barierę ochronną skóry i zapobiega TEWL.Oliwa z oliwek – bogata jest w wiele składników antyoksydacyjnych, stanowiących również naturalny filtr UV. Zawiera „witaminy piękna” A, B, C, E, i F. Doskonale nawilża i odżywia skórę, wzmacnia i uzupełnia niedobory lipidów w skórze.
  • Oliwa z oliwek – bogata jest w wiele składników antyoksydacyjnych, stanowiących również naturalny filtr UV. Zawiera „witaminy piękna” A, B, C, E, i F. Doskonale nawilża i odżywia skórę, wzmacnia i uzupełnia niedobory lipidów w skórze.
Terapia krok po kroku
Chcąc osiągnąć jak najlepsze efekty należy regularne stosować całą Terapię Łagodzącą krok po kroku.

krok 1 Płyn micelarny – idealny do codziennego oczyszczania twarzy, polecany również do demakijażu.

krok 2Maska do twarzy – polecana do codziennego stosowania przed nałożeniem kremu lub 1-2 razy w tygodniu jako intensywna kuracja (po wmasowaniu maski aplikujemy maskę algową z aloesem).

krok 3 Krem do twarzy – stosuj go codziennie, rano i wieczorem. Posiada bardzo lekką formułę, dzięki czemu sprawdza się również jako baza pod makijaż. Kompozycja zapachowa nie posiada alergenów. 

krok 4 – Maska algowa do twarzy Dermo Expert – do stosowania 1-2 razy w tygodniu po aplikacji Maski do twarzy. Maska po nałożeniu stopniowo tężeje, tworząc na skórze „okluzujny opatrunek”. Sprzyja to głębokiemu przenikaniu składników aktywnych, również z kosmetyków aplikowanych pod nią.


Płyn micelarny z Terapii Łagodzącej (200 ml/46 zł) KLIK polecany jest do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej, suchej i skłonnej do podrażnień. Aktywna formuła kosmetyku łączy w sobie oczyszczające działanie mleczka i odświeżające toniku. 100% naturalny składnik myjący, dokładnie usuwa zanieczyszczenia bez efektu podrażniania skory. Płyn przywraca skórze blask i neutralne pH. Idealny do zmywania makijażu, z którym radzi sobie naprawdę dobrze (używam zwykłego tuszu, podkładu i różu). Co dla mnie najważniejsze, micel nie przesusza i nie podrażnia, a wręcz lekko nawilża. Jest bezzapachowy i się nie klei. Butelka płynu wystarczyła mi na miesiąc porannego i wieczornego oczyszczania. Przyjemny produkt, wrócę na pewno!  

INCI: AQUA, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, POLYGLYCERYL-4 LAURATE /SEBACATE, POLYGLYCERYL-6 CAPRYLATE/CAPRATE, GLYCERIN, BENZYL ALCOHOL, CENTELLA ASIATICA EXTRACT, POLYGONUM CUSPIDATUM ROOT EXTRACT, SCUTELLARIA BAICALENSIS EXTRACT, CAMELIA SINENSIS LEAF EXTRACT, GLYCYRRHIZA GLABRA( LICORICE) ROOT EXTRACT, CHAMOMILLA RECUTITA FLOWER EXTRACT, ROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF EXTRACT, PARFUM, TETRASODIUM GLUTAMATE
DIACETATE, SODIUM HYDROXIDE, DEHYDROACETIC ACID.


Krem do twarzy z ekstraktem z aloesu (50 ml/89 zł) KLIK polecany jest do pielęgnacji cery wrażliwej, suchej, spierzchniętej i skłonnej do podrażnień. Składniki aktywne kosmetyku zostały specjalnie wyselekcjonowane i połączone tak, aby przywrócić maksymalny komfort wymagającej skórze. Krem niweluje zaczerwienienia, odczucie nieprzyjemnego napięcia i szorstkości skóry. Jednocześnie zapewnia codzienną pielęgnację i ochronę. Polecany do stosowania na dzień i noc, również jako baza pod makijaż. Preparat jest w miarę lekki w swej konsystencji, dobrze nawilża i zapewnia skórze komfort. Opakowanie z pompką czyli to, co lubię najbardziej. Ponadto dobrze współpracuje z makijażem i nie wzmaga przetłuszczania się cery. U mnie najlepiej sprawdza się właśnie na dzień, na noc potrzebuję mocno odżywczej formuły. Zapach określiłabym jako świeży, rześki z nutą roślinną. Dość szybko się ulatnia i nie przeszkadza w ciągu dnia.
INCI: AQUA, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, DECYL COCOATE, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL, BETAINE, GLYCERIN, CETEARYL ALCOHOL, STEARATE, STEARIC ACID, MIRYSTYL MIRYSTATE, CETEARYL GLUCOSIDE, BENZYL ALCOHOL, PARFUM, TOCOPHEROL, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER EGLYCERYL XTRACT, DEHYDROACETIC ACID, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, TETRASODIUM GLUTAMATE DIACETATE


Łagodząca maska algowa z aloesem (30 g/21,90 zł) KLIK zawiera w swym składzie algi (glony pochodzenia morskiego), które stanowią bogactwo substancji organicznych: protein, polisacharydów, białek, mikroelementów i witamin (B, C, E i beta-karotenu). Maska po nałożeniu stopniowo tężeje, tworząc na skórze „okluzyjny opatrunek”. Sprzyja to głębokiemu przenikaniu składników aktywnych, również z kosmetyków aplikowanych pod nią. Nowa maska algowa z ekstraktem z aloesu przeznaczona do pielęgnacji skóry wrażliwej, suchej, spierzchniętej i naczyniowej. Produkt genialnie nawilża, odżywia i regeneruje skórę, łagodzi podrażnienia, stany zapalne, wygładza i wyrównuje koloryt skóry. Przy tym jest bezzapachowa i pozbawiona kolorantów. Opakowanie wystarczyło mi na trzy użycia. Raz stosowałam maskę solo i efekty były bardzo dobre, kolejne dwa użycia polegały na tym, że najpierw nałożyłam na twarz maskę, o której niżej, odczekałam kilka minut, po czym nałożyłam algi. W drugim przypadku efekt nawilżenia był jeszcze lepszy! Maski algowe na stałe zagościły w mojej kosmetyczce. Polecam!
 
INCI: DIATOMACEOUS EARTH, ALGIN, CALCIUM SULFATE HYDRATE, TALC, TERTASODIUM PYROPHOSPHATE, OLEA EUROPAEA (OLIVE) FRUIT OIL, SILICA, MALTODEXTRIN, VACCINIUM MYRTILLUS FRUIT EXTRACT, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE POWDER, ORMENIS MULTICAULIS OIL

Bezzapachowa maska do twarzy w formie łagodzącego kompresu (10 ml/11 zł) KLIK polecana jest do pielęgnacji cery wrażliwej, suchej, spierzchniętej i skłonnej do podrażnień. Zawiera skoncentrowane składniki aktywne szybko przywracające komfort i ukojenie podrażnionej oraz odwodnionej skórze. Delikatna, aksamitna formuła szybko się wchłania, nie pozostawia filmu, co umożliwia dalszą aplikację kosmetyków. Maskę możemy stosować również jako kojący oraz nawilżający kompres w przypadku podrażnienia skóry twarzy i ciała (po opalaniu, depilacji, ukąszeniu owadów). Stosowałam ten produkt tylko do twarzy. Pierwszy raz użyłam maski solo. Po dwudziestu minutach preparat wchłonął się całkowicie, pozostawiając cerę matową, ale jakże nawilżoną i nawodnioną, o ogromnym komforcie. Stosowanie wraz z maską algową, o której wyżej, wzmacnia tylko działanie maski, także warto wypróbować, koniecznie! Saszetka wystarczyła mi na trzykrotne użycie.

INCI: AQUA, CETEARYL OLIVATE, PROPANEDIOL, SORBITAN OLIVATE, GLYCERIN, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE POWDER, BENZYL ALCOHOL, DEHYDROACETIC ACID, TOCOPHEROL, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, TETRASODIUM GLUTAMATE DIACETATE.
 
Podsumowując, Terapia Łagodząca Organique niesamowicie mocno przypadła mi do gustu, trafiając jednocześnie w moje potrzeby. Te preparaty koją, nawadniają, nawilżają bez uczucia tłustości i lepkości, co zdarza się naprawdę rzadko. Szczególnie maska algowa i maska-kompres to produkty SOS, które działają szybko, a efekty widać już po pierwszym użyciu. Lubię bardzo i polecam! 

środa, 8 marca 2017

LIQ Ce Serum Night 15% Vitamin E Mask

Małymi kroczkami nadchodzi wiosna! Cieszy mnie ten fakt niezmiernie. Niestety po zimie moja cera, pomimo moich przeróżnych starań, stała się wrażliwa i odwodniona. Jako że produkt marki Liqpharm w postaci serum CC Rich KLIK bardzo przypadł mi do gustu, tym razem postanowiłam spróbować koktajlu ratunkowego dla cery w postaci Dwufazowego koncentratu regenerująco-odżywczego do stosowania na noc.


Zgodnie z obietnicami producenta Serum-maska LIQ Ce (30 ml/ok. 60 zł, dostępna w wybranych aptekach) stosowana regularnie na noc odżywia, regeneruje i zapewnia skórze odwodnionej komfort i właściwe funkcjonowanie. Wysokie stężenie witaminy E (15%) nie tylko ogranicza i spowalnia proces starzenia się skóry, poprzez wychwyt wolnych rodników, ale również poprawia widocznie jej elastyczność i napięcie. Dodatek kwasu hialuronowego i ksylitolu zapewnia długotrwałe nawilżenie i wygładzenie. Skóra po nocy pozostaje doskonale nawilżona, gładka, a podrażnienia złagodzone.

Składniki aktywne:
  • Witamina E 15% – ogranicza i spowalnia proces starzenia się skóry, poprzez wychwyt wolnych rodników, poprawia widocznie jej elastyczność i napięcie..
  • Ksylitol- zapewnia długotrwałe nawilżenie i wygładzenie.
  • Kwas hialuronowy - chroni skórę przed odwodnieniem, zapewnia jej elastyczność i długotrwałe nawilżenie.


Moja przygoda z tym produktem zaczęła się raczej kiepsko. Po użyciu nie odczuwałam żadnego komfortu ani dodatkowego nawilżenia, po prostu nic się nie działo. W pewnym momencie produkt zaczęła używać także moja mama (posiadaczka cery suchej, wrażliwej, alergicznej, 50+) i była nim oczarowana! Doszłam do wniosku, że muszę robić coś nie tak. Prześledziłam dokładnie swój sposób codziennej, wieczornej pielęgnacji i eureka! Stosowałam serum na wilgotną od hydrolatu twarz i to był ten błąd! Serum stosowane na suchą cerę, po zupełnym wchłonięciu się toniku, zaczęło działać tak jak należy! Od razu odczułam obiecywany komfort i odżywienie, a przy dłuższym stosowaniu ogromny wzrost poziomu nawilżenia i ujędrnienie cery! Polubiłam to serum niesamowicie, będę do niego regularnie wracać! Gratuluję marce Liqpharm skomponowania tak genialnego produktu bez zbędnych konserwantów, ulepszaczy i substancji zapachowych!

sobota, 4 marca 2017

Gąbka Konjac mini z różową glinką + niespodzianki na Dzień Kobiet z Juicy Shop!

Używacie kosmetycznych gadżetów? Szczoteczki, gąbeczki i inne tego typu produkty były mi do niedawna zupełnie obce. Gąbeczka Konjac to pierwszy tego typu przedmiot, którego użyłam do oczyszczania twarzy. Otrzymałam ją jakiś czas temu, włożyłam do szafki i zapomniałam. Na wszystko przychodzi jednak pora!


Mini gąbka Konjac z limitowanej kolekcji (36,90 zł/szt.) KLIK jest idealna do oczyszczania porów i trudniej dostępnych miejsc. Wykonana z najwyższej jakości rośliny konjac i wzbogacona francuską różową glinką, jest bohaterem naturalnej pielęgnacji skóry! Jeśli masz bardzo wrażliwą, podrażnioną, podatne na egzemę, zmęczoną lub odwodnioną skórę ta mini gąbka jest dla Ciebie! Opakowanie ozdobne sprawia, że ten mały prezent stanie się ogromną, codzienna przyjemnością! Jej główne zalety to kompaktowy rozmiar (ok. 4x2 cm), który ułatwia oczyszczanie trudniej dostępnych miejsc. Jest idealna dla cery podrażnionej, wrażliwej i odwodnionej, równoważy pH skóry, delikatnie złuszcza, oczyszcza i złuszcza delikatną okolicę oczu, idealna do oczyszczania z ulubionym żelem lub bez, odpowiednia dla skóry wrażliwej. Co najważniejsze jest w 100% naturalna, bez barwników i sztucznych dodatków i jedwabiście miękka po zmoczeniu!
Jak jej używać? Wystarczy namoczyć ją wodą, letnią lub zimną, poczekać aż będzie mięciutka i zacząć oczyszczanie twarzy, tzn. okrężnymi ruchami, częścią płaską gąbeczki, masujemy skórę twarzy. W razie potrzeby ponownie namaczamy gąbeczkę tyle razy ile potrzebujemy, za każdym razem oczywiście lekko wyciskając nadmiar wody. W celu dezynfekcji wystarczy przelać gąbkę wrzątkiem lub umieścić na noc w zamrażarce. Trwałość tego genialnego gadżetu to trzy miesiące. Jak już zacznie się psuć to można umieścić ją w ziemi i posadzić kwiatek… Będzie trzymać wodę, a potem się rozłoży! Gąbka nie nadaje się do zmywania olejów, ale za to makijaż mineralny zmyje przy użyciu samej wody! Masaż tą mięciuteńką gąbeczką to prawdziwe domowe SPA! Cera uzyskuje równy koloryt, suche skórki znikają, a ja czuję się po wizycie u wprawnej kosmetyczki! Wypróbujcie koniecznie! Geniusz!


Z okazji nadchodzącego Dnia Kobiet pomyśl o sobie, mamie, przyjaciółce, siostrze, córce albo teściowej! Razem z Anią z Juicy Shop mamy dla Was dwie niespodzianki!

Po pierwsze darmowa wysyłka na zakupy od 50 zł - pocztą i InPost - kod rabatowy jak zawsze: INFINITY. Kod jest ważny od dziś do poniedziałku do godz. 23:59.

Po drugie dla 5 pierwszych osób, które zrobią zakupy za min 250 zł, Ania przygotowała prezent w postaci genialnej mini gąbeczki Konjac w wersji limitowanej z czerwoną glinką  + darmową wysyłkę - w uwagach do zamówienia wystarczy wpisać 8marcaZInfinity. Kod jest ważny od dziś do poniedziałku (6 marca 2017 r.) do godz. 23:59.

http://juicyshop.pl/

czwartek, 2 marca 2017

Douglas Aquafocus

Dziś o trzech, a właściwie czterech produktach marki własnej Douglas czyli Aquafocus, które testowała moja mama (cera dojrzała 50+, alergiczna, sucha). Na zdjęciach widać trzy preparaty, niestety opakowanie czwartego wylądowało nieopatrznie w koszu. Nawilżenie i odżywienie to podstawa pielęgnacji każdej cery. Oczywiście nie można zapominać o oczyszczaniu, to też jeden z filarów rozsądnej pielęgnacji. Wracając do nawilżania - nowa linia Aquafocus ma za zadanie długotrwale nawilżać, odżywiać i regenerować. Sekretem ogromnej skuteczności Aquafocus jest trójaktywny kompleks – szwajcarska woda lodowcowa połączona z wyciągiem z komórek macierzystych opuncji oraz ekstraktem z dzikich bratków bogatym w polisacharydy.


Po pierwsze tonik czyli Beauty Water (125 ml/67,90 zł) KLIK nawilża, tonizuje, pielęgnuje i odświeża skórę twarzy. Wysoce skuteczny trójaktywny kompleks stymuluje nawilżenie skóry poprzez syntezę naturalnego kwasu hialuronowego. Zatrzymuje wilgoć w naskórku zapewniając odpowiedni poziom nawilżenia. Tonik przyjemnie rozpoczynał maminą pielęgnację z linią Aquafocus. Odświeżał bez podrażnień, delikatnie nawilżał.


Po drugie Gel Cream (50 ml/89,90 zł) KLIK z wodą lodowcową sprawia, że produkt jest idealny do zabiegów pierwszej pomocy dla odwodnionej skóry. Krem-żel stymuluje nawilżenie przez syntezę naturalnego kwasu hialuronowego, czyniąc skórę gładką i promienną. Rewolucyjny trójaktywny kompleks zapewnia optymalny poziom nawilżenia. Skóra jest miękka i zrelaksowana przez cały dzień. Ten słoiczek służył mamie do pielęgnacji dziennej. Nie obciążał cery, dostatecznie ją nawilżał  i pielęgnował. Szybko się wchłaniał


Po trzecie Cream czyli mamy pielęgnacja wieczorna. Gęsty, bardzo bogaty krem, który wymaga paru minut, aby się wchłonął. Mama mówi, że świetnie uelastycznia skórę i czynią są bardziej gęstą i napiętą. Do tego  zapewnia genialny komfort i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Ulubiona pozycja mamy spośród produktów linii Douglas Aquafocus!


Na koniec Intensive Serum czyli produkt, którego nie ma na zdjęciach. Niewielka tubka zakończona metalową rolką, nie tylko podaje odpowiednią ilość produktu, ale też dzięki niej można wykonać masaż twarzy dla lepszego przyjęcia kosmetyku. Serum ma bardzo delikatną, żelową formułę, która świetnie się wchłania nie pozostawiając lepkiej warstwy. Mama używała serum rano i wieczorem, bardzo je chwaliła. Produkt według niej napina skórę i świetnie nawilża.

Cała linia Douglas Aquafocus przypadła mojej mamie mocno do gustu! Nie uczuliła jej, bardzo dobrze nawilżała i odżywiała. Według mamy to bardzo dobre kosmetyki w miarę przystępnej cenie.

Po lewej Gel Cream, po prawej Cream










Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.