czwartek, 28 czerwca 2018

Coslys Dermosens || Ultradelikatne produkty pod prysznic

Praktycznie całkowicie już przerzuciłam się na delikatne, łagodne i nawilżające produkty do mycia ciała. Moja sucha skóra jest w lepszej kondycji, zdarzają się dni, że rezygnuję z balsamów/maseł, co jeszcze parę lat temu było nie do pomyślenia. Jak jest u Ciebie w tej materii? Dziś zaprezentuję dwie nowości myjące do ciała, które pojawiły się w szeregach marki Coslys.



Hipoalergiczny krem pod prysznic z mleczkiem migdałowym (380 ml/29,85 zł) KLIK bez siarczanów (sulfate) i mydła to preparat pod prysznic odpowiedni do każdego typu skóry, także tej najbardziej wrażliwej. Formuła bez siarczanów (sulfate) i bez mydła, delikatnie oczyszcza, zapobiegając wysuszeniu. Wyjątkowa delikatność kremu, zawartość oleju słonecznikowego oraz naturalny i bardzo delikatny zapach słodkich migdałów, czynią prysznic z jego użyciem chwilą błogiej przyjemności. Skóra po prysznicu jest miękka, elastyczna i delikatnie pachnąca. Krem bardzo delikatnie się pieni, jest odpowiednio gęsty i bardzo wydajny. Polecam!

Kosmetyk organiczny certyfikowany przez ECOCERT, COSMEBIO, One Voice, Cruelty Free
 
INCI: aqua(water), sodium cocoyl glutamate, cocamidopropyl betaine, bentonite, decyl glucoside, spiraeaulmaria flower water*, sodium chloride, prunus amygdalusdulcis (sweetalmond) oil*, helianthus annuus (sunflower) seed oil*, glycerin, xanthan gum, prunus amygdalusdulcis (sweetalmond) fruit extract*, aloe barbadensis leaf juice powder*, parfum (fragrance), citric acid, sodium benzoate, levulinic acid, sodium levulinate, potassium hydroxide, potassium sorbate.
*z rolnictwa ekologicznego
98% składników jest pochodzenia naturalnego
10% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego


Hipoalergiczny bezzapachowy olejek pod prysznic z olejem z pestek winogron (380 ml/49,95 zł) KLIK bez siarczanów (sulfate) i mydła posiada absolutnie unikalny skład – tylko 5 składników, wobec czego jest odpowiedni dla najbardziej wrażliwej skóry. Ten preparat pod prysznic jest odpowiedni do każdego typu skóry, także tej najbardziej wrażliwej. Formuła bez dodatków zapachowych, delikatnie oczyszcza, zapobiegając wysuszeniu. Zawartość drogocennych olejów z pestek winogron, orzechów laskowych oraz słonecznika bez zbędnych dodatków, czyni ten olejek prawdziwą perłą wśród środków do kąpieli. Ponadto, zapewnia wyjątkową delikatność i przyjemność stosowania, pozostawiając na skórze subtelny, naturalny zapach. Skóra jest miękka, elastyczna i delikatnie pachnąca, mocno nawilżona, miękka i gładka! Olejek delikatnie emulguje z wodą, tworzy leciutką pianę. Genialny produkt, polecam go serdecznie!

INCI: Helianthus annuus (sunflower) seed oil*, polyglyceryl-4oleate, vitis vinifera (grape) seed oil*, corylus avellana (hazel) seed oil*, tocopherol..
*z rolnictwa ekologicznego
100% składników jest pochodzenia naturalnego
89.5% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego

wtorek, 26 czerwca 2018

Fitomed || Serum olejowe odżywcze i antyoksydacyjne

Jeszcze kilka lat temu nie lubiłam stosować olejowych serów do twarzy. Mimo aplikowania małej ilości olejki słabo się wchłaniały, co powodowało świecenie się cery, wobec czego o ile już je stosowałam to wybierałam porę nocną. Okazało się, że cały szkopuł tkwił w metodzie aplikacji. Kiedy zaczęłam stosować w pierwszej kolejności sera żelowe/wodne z kwasem hialuronowym, a następnie na wilgotną jeszcze cerę serum olejowe, zgodnie z metodą layeringu, wówczas wszystko zaczęło grać. Zaznaczam, że mam cerę suchą i kilka warstw preparatów nakładanych kolejno służy jej bardzo. Dziś recenzje dwóch serów marki Fitomed: odżywczego i antyoksydacyjnego.



Serum olejowe odżywcze Fitomed (15 ml/24,20 zł) KLIK zawiera zespół witamin oraz nierafinowane oleje roślinne bogate w różne nienasycone kwasy tłuszczowe. W składzie znajdziemy kwasy Omega-6, Omega-7, Omega-9, skwalen, sterole, witaminy, mikroelementy. Serum dostarcza skórze niezbędnych substancji odżywczych, potrzebnych do zdrowego funkcjonowania naskórka. serum odżywcze jest polecane na noc oraz po peelingach, zabiegach dermabrazji i mezoterapii oraz dermorollerach. Skóra po tych zabiegach jest bardziej wrażliwa i podatna na wchłanianie substancji aktywnych.

Skład: olej z awokado, olej z pestek winogron, olej z orzeszków makadamia, olej z nasion rokitnika, witaminy A, E, F, lipoglicyna, Q10

INCI: Persea Gratissima (Avocado) Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Linseed Acid, Capryloyl glycine, Hippophae Rhamnoides Oil, Retinyl Palmitate, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract; Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Ubiquinone



Serum olejowe antyoksydacyjne Fitomed (15 ml/26,20 zł) KLIK dostarcza skórze substancji aktywnych, potrzebnych do zdrowego funkcjonowania naskórka, oraz związki o działaniu zapobiegającym starzeniu się skóry. Substancje antyoksydacyjne obecne w nierafinowanych olejach roślinnych oraz witaminy E i C zapobiegają namnażaniu się wolnych rodników oraz neutralizują je w naskórku. serum antyoksydacyjne polecane jest do stosowania na dzień. W upalne dni daje uczucie komfortu, a jednocześnie chroni przed promieniami UV (SPF 2-3) i zanieczyszczonym miejskim powietrzem. Polecane jest również po peelingach, zabiegach dermabrazji oraz dermorollerach. Skóra po tych zabiegach jest bardziej wrażliwa i ma zwiększoną zdolność wchłaniania substancji aktywnych.

Skład: olej z pestek czarnej porzeczki, olej z pestek granatu, olej słonecznikowy, kwas alfa-liponowy, witaminy C i E, lipoglicyna

INCI: Ribes Nigrum Seed Oil, Punica Granatum Seed Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Tetrahexyldecyl Ascorbate, Alfa Liponic Acid, Capryloyl glycine, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract


Sera stosuję zamiennie, odżywcze na noc, antyoksydacyjne na dzień. Stosuję dosłownie trzy krople, taka ilość jest w zupełności wystarczająca. Wersja antyoksydacyjna jest odrobinę lżejsza. Obie szybko się wchłaniają, nie obciążają cery. Dobrze odżywiają, wyrównują koloryt, sprawiają, że skóra jest sprężysta i miękka. Są bezzapachowe, konsystencja jest typowo olejowa, żółta, nie barwi cery. Wygodna pipeta ułatwia codzienne stosowanie. Śmiało mogę je polecić, zarówno dla wymagających osób, jak i dla początkujących z bardziej zaawansowaną pielęgnacją. Śmiało mogą konkurować z produktami z półki selektywnej. 

niedziela, 24 czerwca 2018

Kneipp Esencje do kąpieli Na zimną porę roku i Lawendowe sny

Kąpiele funduję sobie co jakiś czas. Korzystam z nich zwykle w przypadku zmęczenia czy gorszego samopoczucia. Do wody lubię dodać formuły nawilżające i natłuszczające. Dziś o Esencjach do kąpieli Na zimną porę roku i Lawendowe sny marki Kneipp.



Esencja Na Zimną Porę Roku pachnie przyjemnie eukaliptusem. Zapach jest bardzo orzeźwiający, ale jednocześnie otulający – u mnie sprawdza się także latem. Barwi wodę na zielono. Z kolei wersja Lawendowe Sny sprawia, że woda staje się intensywnie błękitna, a całą łazienkę wypełnia dość intensywny zapach lawendy, który ja osobiście uwielbiam. Aromat jest bardzo naturalny, głęboki, piękny. 
Kąpiel z udziałem tych esencji to sama przyjemność! Lekkie zapachy eukaliptusa i lawendy świetnie odprężają i uspokajają, a ciało po wyjściu z wanny jest lekko natłuszczone i nie potrzebuje dodatkowej porcji masła czy balsamu. Na jeden kąpielowy seans wystarczy nakrętka esencji, więc jest ona bardzo wydajna - każda z buteleczek wystarczy na dziesięć kąpieli. Co ważne, aby zapobiec zafarbowaniom wanny, produkt do kąpieli należy wlewać pod strumień bieżącej wody. Generalnie obydwie nowe esencje barwią wodę, zmiękczają ją i genialnie pachną, ale warto pamiętać, że się nie pienią.

czwartek, 21 czerwca 2018

Mayka Skincare || Cztery produkty do pielęgnacji ciała

Mayka to kosmetyki dla świadomych odbiorców, uważnie wybierających produkty do pielęgnacji skóry twarzy i ciała. W tych ręcznie wykonanych wyrobach odkryć można różnorodne, zaskakująco efektywne składniki botaniczne z wielu stron świata, połączone z nowoczesnymi, aktywnymi składnikami kosmetycznymi. Tworzone z pasją i miłością do natury, oferują niezwykłe rezultaty potwierdzone przez setki zadowolonych klientów. 
Kosmetyki Mayka przygotowywane są od A do Z przez Sylwię Marchewkę - od zdobycia najcenniejszych składników, poprzez proces produkcji aż do zapakowania i przyklejenia ostatniej naklejki. Jako mama dwójki małych dzieci oraz miłośniczka zdrowego trybu życia, Sylwia wie jak ważne i trudne w dzisiejszych czasach jest odnalezienie prawdziwie naturalnych i zdrowych produktów, zarówno do spożycia jak i do pielęgnacji naszego ciała. Dlatego właśnie powstały  kosmetyki Mayka - szczere, prawdziwe, świeże, pełne natury, miłości i pasji.
Jakiś czas temu pisałam na blogu o genialnym serum do twarzy marki Mayka KLIK, dziś czas na prezentację czterech produktów do ciała wraz z moją opinią na ich temat.



Po pierwsze Masełko zapobiegające powstawaniu rozstępów i poprawiające wygląd już powstałych blizn KLIK. Prawdziwe, gęste masło stworzone w 100% z odżywczych, uelastyczniających maseł i olei roślinnych: masła shea, masła kakaowego, masła mango, naturalnej witaminy E, niezwykłego oleju tamanu, posiadającego właściwości leczenia i spłycania blizn, oraz naprawczych i regenerujących olei z dzikiej róży i lnu. Ponadto w kremie zawarty jest kolagen pochodzenia roślinnego, który dodatkowo ujędrnia skórę i wspomaga produkcję naturalnego kolagenu. Zalecane do stosowania w czasie trwania i w okresie po ciąży. Aktualnie trwa moja druga ciąża, po pierwszej zostało mi kilka rozstępów w okolicy pępka. Masła używam od początku kwietnia i muszę przyznać, że skóra brzucha jest naprawdę w świetnej kondycji. Preparat świetnie nawilża, uelastycznia i natłuszcza, a do tego jest bardzo wydajne, bo wystarczy rozgrzać w dłoniach odrobinę i nanieść na brzuch. Pachnie świeżo, ziołowo. Oby tak dalej!

INCI: Butyrospermum parkii (Shea) Butter, Mangifera indica (Mango) Seed Butter, Theobroma cacao (Cocoa) Seed Butter, Persea gratissima (Avocado) Oil, Linum Usitatissimum (Flaxseed) Seed Oil, Rosa canina (Rosehip) Fruit Oil, Calophyllum inophyllum (Tamanu) Seed Oil, Tocopherol (Vitamin E), Helianthus annuus (Sunflower) Seed Oil, Lupinus Albus seed extract (Collageneer), Cetyl alcohol, Pelargonium graveolens (Geranium) Flower Oil, Lavandula angustifolia (Lavender)
Leaf Oil, Citral, Geraniol, Linalool, Citronellol, Limonene
 


Po drugie Krem do stóp intensywnie reperujący i nawilżający KLIK. ten wyjątkowo gęsty i wydajny, nie zawiera wody - składa się jedynie z odżywczych, bogatych w witaminy i kwasy tłuszczowe olei i maseł. W skład kremu wchodzą: masło kakaowe, masło shea, olej avocado, olej z baobabu, olej tamanu, olej lniany oraz odświeżające i antybakteryjne olejki esencjonalne: eukaliptusowy, miętowy i z trawy cytrynowej. Krem świetnie regeneruje i nawilża spierzchniętą, popękaną i suchą skórę stóp, jednocześnie działając odświeżająco, antybakteryjnie i antygrzybiczo. Używam go od trzech miesięcy co drugi, trzeci dzień i efekt jest świetny. Skóra stóp jest bardzo dobrze nawilżona, miękka i nie ulega zbyt szybkiemu rogowaceniu. Krem stosuję na noc, tak, aby zawarte w nim masła i oleje miały czas wniknąć w stopy. W przypadku tego preparatu wydajność również jest bardzo wysoka, zużyłam 2/3 opakowania. Pachnie rześko, ziołowo. Polecam spróbować!

INCI: Butyrospermum parkii(Shea) Butter, Theobroma Cacao (Cocoa) butter, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Mangifera indica (Mango) butter, Oryza Sativa (Rice Bran) oil, Persea Gratissima (Avocado) oil, Prunus Amygdalus (Sweet Almond) oil, Adansonia Digitata (Baobab) oil, Tocopherol (Vitamin E), Cetyl Alcohol, Eucalyptus Globulus leaf oil.



Po trzecie Balsam do ciała w kostce do bardzo suchej skóry ze skłonnością do egzemy, łuszczycy i przesuszania KLIK. Zawiera intensywnie natłuszczające składniki, które szybko penetrują skórę, przywracając jej odpowiedni poziom nawilżenia, a także pozostawiając na skórze delikatną warstwę ochronną, zapobiegającą utracie wilgoci. Masełko jest stworzone na bazie nawilżającego i ochronnego masła kakaowego, zawiera również organiczny olej kokosowy, nierafinowane masło shea, olej owsiany, olej z otrąb ryżowych, macerat z nagietka lekarskiego, a także łagodzące olejki esencjonalne z rumianku rzymskiego i lawendy. Balsamem pocieram skórę aż do momentu kiedy zacznie roztapiać się pod wpływem temperatury ciała i następnie wmasowuję go w skórę. Używam tego balsamu dwa, czasem trzy razy w tygodniu, w pozostałe dni używam innych kosmetyków. Ten produkt to taka swego rodzaju esencja, bo jest bardzo mocno odżywczy i genialnie działa na moją suchą skórę. Może być stosowane u osób z wrażliwą skórą jak również u dzieci (po przeprowadzeniu próby uczuleniowej na małym obszarze skóry). Myślę, że to ekstra propozycja dla wrażliwców.

INCI: Theobroma cacao (Cocoa) Seed Butter, Oryza sativa (rice) Bran Oil, Butyrospermum parkii (Shea) Butter, Cocos nucifera (Coconut) Oil, Helianthus annus (Sunflower) Seed Oil,Avena Sativa (Oat) Kernel Oil, Calendula officinalis (Calendula) Flower, Tocopherol (Vitamin E), Lavandula angustifolia (Lavender) Leaf Oil, Anthemis nobilis (Chamomile) Flower Oil, Geraniol, Linalool, Citronellol, Limonene



Na koniec coś ekstra czyli Odświeżające, energetyzujące, łagodne mydełko do twarzy i ciała KLIK. Idealne dla każdego typu skóry. Zawiera łagodzący ekstrakt z aloesu, marchwi, olejki esencjonalne ze skórki mandarynki oraz z kwiatu gorzkiej pomarańczy. Jest pozbawione SLSu, SLESu, parabenów, perfum ani syntetycznych kolorów. Mydło doskonale usuwa wszelkie zanieczyszczenia, chroniąc jednocześnie naturalną barierę skóry. Przyjemnie, delikatnie się pieni, nie podrażnia i nie przesusza skóry ciała. Do twarzy nie próbowałam. No i ten zapach - soczyste, przepyszne mandarynki z nutą neroli - coś fantastycznego! Chyba nie używałam nigdy wcześniej tak genialnie pachnącego mydła. 

INCI: Aqua, Glycerin, Sorbitol, Sodium Stearate, Sodium Laurate, Propylene Glycol, Sodium Oleate, Sodium Myristate,Sodium Chloride, Glyceryl Laurate, Cocamidopropyl Betaine , Cocos Nucifera (Coconut) Oil , Helianthus Annuus Seed Oil (Sunflower), Sodium Thiosulfate,Sodium Citrate,Citric Acid, Trisodium Sulfosuccinate, Cucumis Sativus (Cucumber) Seed Oil, Pentasodium Pentetate, Tetrasodium Etidronate Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Beta Carotene, Citrus Reticulata Peel Oil, Citrus Aurantium Amara Flower Oil, geraniol, citronellol, farnesol,limonene, linalool, citral **allergens naturally occuring in essential oils

sobota, 16 czerwca 2018

Yonelle Bionawilżający krem antysmogowy

Co prawda za pasem już lato i temat smogu przycichł, niemniej nie można o nim zapominać. Smog niszczy skórę. Inicjuje procesy starzenia się skóry. Sprzyja tworzeniu się zmarszczek. Zwiększa wrażliwość skóry. Może powodować podrażnienia zaburzając funkcje ochronne skóry. Ochrona przed smogiem jest istotnym elementem świadomej pielęgnacji. Naprzeciw tym problemom wyszła marka Yonelle, tworząc Bionawilżający krem antysmogowy.


Ten preparat to krem biologicznie nawilżający zabezpieczający skórę przed skutkami działania smogu (30 ml/49 zł) KLIK. Tworzy przyjazną skórze, niewyczuwalną warstwę ochronną z biotechnologicznej poliglukozy. Jest przeznaczony do stosowania jako kompleksowa pielęgnacja na dzień do każdego typu skóry, również pod makijaż. Krem posiada zaskakująco lekką formułę, doskonale nawilża skórę, szybko się wchłania i co równie ważne, perfekcyjnie współgra z makijażem. Zapewnia doskonałe nawilżenie, poprawia jędrność i gładkość skóry, działa przeciwzmarszczkowo i ochronnie. Dzięki izolacji antysmogowej oraz składnikom aktywnym cera jest doskonale chroniona przed przyspieszonym starzeniem się, wolnymi rodnikami, odwodnieniem, podrażnieniem i utratą zdrowego wyglądu. Wygodna, miękka tubka o pojemności 30 ml służy mi w dni, gdy długo przebywam na zewnątrz. Dodatkowo stosuję filtr mineralny i myślę, że to niezły zestaw ochronny.
W składzie tego kremu znajdziemy m.in. glicerynę, ceramidy i sfingolipidy z oleju owsa, trehalozę, witaminę E, panthenol, olej roślinny, kwas askorbinowy, filtry UV.


czwartek, 14 czerwca 2018

Caudalie Kolekcja Thé des Vignes

Kilka tygodni temu oferta marki Caudalie poszerzyła się o kolekcję Thé des Vignes, którą stanowią cztery produkty do rytuału pielęgnacji ciała oraz Orzeźwiająca woda w sprayu, która pojawiła się w większej pojemności. Aromat tej serii niesamowicie mocno przypadł mi do gustu!  I Ty daj się unieść roślinnej świeżości zapachu zmysłowego i tajemniczego, niczym zachód słońca nad winnicą. Jego woń przywodzi na myśl zniewalające nuty białego piżma, olejku neroli i imbiru, wzbogacone o aromat kwiatów pomarańczy i jaśminu.


Spośród pięciu produktów z gamy Thé des Vignes zapoznałam się z trzema: regenerującym kremem do rąk i paznokci, żelem pod prysznic oraz orzeźwiającą wodą. W kolekcji znajdziesz do dodatkowo nawilżający balsam do ciała i olej odżywczy do ciała i włosów.



Regenerujący krem do rąk i paznokci Thé des Vignes (50 ml/40,30 zł) odżywia, chroni i regeneruje skórę dłoni, które są w sposób widoczny piękniejsze już po pierwszym dniu stosowania. Pozostawia delikatny zapach typowy dla Thé des Vignes z nutami białego piżma, olejku neroli i imbiru. Jego lekka, ale jakże odżywcza konsystencja zapewnia szybkie wchłanianie i wygładza skórę dłoni, nie pozostawiając tłustej warstwy, której nie lubię. Formuła bogata w olej z pestek winogron odżywia i wzmacnia paznokcie. Po aplikacji kremu dłonie są wypielęgnowane i otulone cudownym aromatem, uwielbiam!



Formuła wzbogaconego aloesem żelu pod prysznic bez mydła (200 ml/40,30 zł) opiera się na delikatnej roślinnej bazie myjącej o fizjologicznym pH. Na jego zmysłowy zapach składa się połączenie białego piżma, kwiatu neroli oraz żeńszenia. Bardzo łatwo się spłukuje zostawiając na skórze jedynie delikatny zapach, który pozostaje w tle. Delikatnie perfumowany nektarowy żel pod prysznic to świetne rozwiązanie dla tych wszystkich, którzy chcą zamienić prysznic w chwilę całkowitego odprężenia przy jednoczesnym komforcie dla skóry.

INCI: AQUA/WATER/EAU, DECYL GLUCOSIDE*, SODIUM COCOYL GLUTAMATE*, GLYCERIN*, PARFUM (FRAGRANCE), SUCROSE COCOATE*, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, PROPANEDIOL*, SODIUM GLUTAMATE, SODIUM CHLORIDE, CAPRYLYL GLYCOL, POTASSIUM SORBATE, COCONUT ACID*, CITRIC ACID*, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE*, LIMONENE, LINALOOL (123/001) *origine végétale / plant origin



Na koniec zostawiłam wisienkę na torcie czyli Orzeźwiającą wodę Thé de Vignes (100 ml/141,10 zł). To wyjątkowo łagodny, zmysłowy, tajemniczy, który łączy nuty białego piżma, kwiatu gorzkiej pomarańczy z pieszczotą likieru imbirowego i naparu z kwiatu pomarańczy i jaśminu. Używam go i rano i wieczorem, choć muszę przyznać, że wieczorową porą prezentuje się szczególnie uroczo. Utrzymuje się na mojej skórze niemal cały dzień! Jest świeży, ale przy tym słodkawy, a momentami i cierpki. Urzekł mnie niesamowicie! Bardzo, bardzo go lubię i myślę, że zużyję go w tym sezonie w całości. Koniecznie go poznaj!


sobota, 9 czerwca 2018

Naturativ Ekoampułka 2 anti-aging

Sera to produkty, które absolutnie uwielbiam i doceniam ich ogromną moc sprawczą na skórę. Pełne witamin, antyoksydantów czy te z kwasami szybko przynoszą zamierzony pielęgnacyjny cel. Od początku kwietnia codziennie wieczorem, zaraz po użyciu toniku i przed serum olejowym stosuję Naturativ Ekoampułkę 2 anti-aging. Wczoraj wydobyłam z buteleczki ostatnie krople serum, więc dziś czas na recenzję. Mój plan pielęgnacyjny nie zmienia się od dłuższego czasu, po więcej szczegółów odsyłam TUTAJ.

Korzystając z okazji - zerknij na odświeżoną stronę www marki Naturativ, która przeszła naturalny lifting! Lekkość, naturalność, sensualność, zrównoważony rozwój i nowoczesność - nowe Naturativ!



Aktywne naturalne serum (ekoAmpułka) do twarzy i szyi zwalczające oznaki starzenia (30 ml/195 zł) KLIK przeznaczone jest do stosowania pod krem na dzień i na noc lub samodzielnie, w zależności od kondycji cery. Wygodna, szklana buteleczka z pipetą dozuje odpowiednią na jedną aplikację ilość serum. Sam preparat jest lekki, niemal żelowy, o beżowym zabarwieniu, pachnie delikatnie, trochę ziołowo. Szybko się wchłania, pozostawia cerę miękką i mocno nawilżoną. Działa odżywczo i naprawczo, stymuluje procesy odnowy skóry, optymalnie i długotrwale nawilża. Zwiększa elastyczność i jędrność, wygładza, poprawia napięcie i strukturę skóry. Redukuje widoczność zmarszczek, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, zmniejsza widoczność i wielkość porów. Bardzo dobrze działa na moją suchą i wrażliwą ostatnimi czasy cerę. Jest absolutnie warte swojej ceny, wystarczyło mi na trzy miesiące codziennego, wieczornego stosowania. Polecam gorąco!

Składniki aktywne:
  • woda różana - łagodzi zaczerwienienia, tonizuje, nawilża, 
  • Elestan TM – chroni włókna kolagenowe i odbudowuje elastynę, 
  • likopen z pomidora - silny przeciwutleniacz, chroni przed fotostarzeniem, 
  • olej arganowy - chroni przed wolnymi rodnikami, wygładza zmarszczki, nawilża, 
  • Antyleukina 6 - koi, wspomaga regeneracje, wzmacnia barierę lipidową, chroni przed fotostarzeniem, redukuje skutki reakcji zapalnej w naskórku, 
  • kwas hialuronowy - wygładza, zapobiega utracie wody, ujędrnia, 
  • Vit-A-Like - roślinny wyciąg działający jak retinol, stymuluje odnowę kolagenu, poprawia elastyczność, 
  • naturalna witamina E - antyoksydant.


INCI: Aqua, Rosa Damascena Flower Water*, Glycerin*, Manilkara Leaf Extract, Isoamyl Laurate, Hydrolyzed Tomato Skin, Argania Spinosa Kernel Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Laminaria Ochroleuca Extract, Lysolecithin, Sclerotium Gum, Xanthan Gum, Pullulan, Phenethyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Vigna Aconitifolia Seed Extract, Maltodextrin, Sodium Phytate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene

środa, 6 czerwca 2018

Mini hammam czyli mój ulubiony ostatnio sposób na pielęgnację ciała

Rytuał hammam przywędrował do nas z Afryki. To tajemniczo brzmiące sformułowanie pochodzi od arabskiego słowa oznaczającego ciepłą wodę. Natomiast hammam tłumaczony dosłownie oznacza publiczną łaźnię. Tego typu miejsca od wieków pełnią w Maroku bardzo ważną rolę – właśnie tam już w starożytności Marokańczycy poddawali się zabiegom oczyszczającym i pielęgnacyjnym, które miały na celu przywrócenie równowagi ciała i zmysłów. Nie bez znaczenia jest też to, że hammam stanowił także centrum życia towarzyskiego. Obecnie ekskluzywne hammamy oferujące ten relaksujący i oczyszczający rytuał można z łatwością znaleźć w każdym marokańskim mieście. W dzisiejszych czasach jednak hammam możemy wykonać w wybranych polskich salonach kosmetycznych czy ośrodkach spa, a nawet w domowym zaciszu. Niezbędne kosmetyki i akcesoria bez problemu kupimy w sklepach i w internecie, np. w Maroko Sklep.



Cały rytuał hammam składa się z czterech etapów. W tradycji marokańskiej pierwszym krokiem jest skorzystanie z łaźni. W domowych warunkach świetnie sprawdzi się kąpiel pod prysznicem. Podczas niej ciepła para wodna zmiękcza skórę i otwiera znajdujące się w niej pory. Po prysznicu czas na dokładne oczyszczenie całego ciała. Zgodnie z marokańską tradycją w tym celu należy zrobić peeling z użyciem specjalnej rękawicy Kessa KLIK KLIK – jest ona wykonana z ziarnistej tkaniny, która ułatwia usuwanie zrogowaciałego naskórka. Rękawicą nakładamy na całe ciało czarne mydło, czyli savon noir KLIK KLIK – naturalny produkt wytwarzany ze zmiażdżonych czarnych oliwek i oleju. Moja wersja mydła zawiera dodatek olejku różanego, który dodaje mu pięknego, delikatnego aromatu, a dodatkowo wzmacnia naczynka krwionośne i łagodzi zaczerwienienia.




Czarne mydło ma postać brunatnej pasty, która po połączeniu z wodą tworzy delikatną pianę. Nakładamy ją na skórę, a następnie zdecydowanymi, okrężnymi ruchami wykonujemy masaż. Najpierw masujemy skórę kończyn, a następnie tułowia w kierunku klatki piersiowej. W ten sposób dodatkowo pobudzimy krążenie krwi. Po wykonaniu takiego masażu całe ciało należy dokładnie spłukać wodą i przystąpić do kolejnego etapu rytuału, czyli oczyszczania glinką rhassoul. Należy wymieszać ją z wodą, a następnie na osuszoną skórę nałożyć cienką warstwę powstałej w ten sposób papki. Pozostawiamy ją do wyschnięcia, a następnie spłukujemy delikatnym strumieniem letniej wody. 



Zwieńczeniem hammamu jest tak zwany rytuał namaszczenia, podczas którego na ciało nakładamy odżywczy olej. Warto posłużyć się olejem arganowym, nazywanym płynnym złotem Maroka. Ten używany od tysięcy lat specyfik stanowi prawdziwy eliksir młodości – silnie nawilża i regeneruje skórę, stanowiąc idealne zakończenie tego pielęgnacyjnego i wyciszającego zabiegu.

Powyższej w skrócie opisałam cały, domowy rytuał hammam. Osobiście w natłoku codziennych obowiązków, ograniczam się do dłuższego prysznica i peelingu rękawicą Kessa z dodatkiem savon noir. Oczyszczanie glinką pomijam, by na koniec otulić ciało olejem, masłem lub balsamem, w zależności od potrzeb. Po tak wykonanych czynnościach czuję różnicę w kondycji mojej skóry, która jest dużo gładsza i bardziej jędrna. Eksperci rekomendują powtarzanie rytuału hammam regularnie, przynajmniej raz na dwa tygodnie – to pozwoli utrwalić osiągnięte efekty. Znasz hammam? Stosowałaś kiedykolwiek?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.