Strasznie lubię czytać u Was posty w temacie co nowego zasiliło Wasze kosmetyczne zbiory. W ostatnim czasie trochę nowości wpadło i u mnie, więc dziś post nówelaskowy. Zapraszam.
Powyższa gromadka kosmetyków i świeca to wygrana w rozdaniu u Ani, która prowadzi bloga Szajbuska Lakierowo-Kosmetyczna. Udało mi się zdobyć masło Truskawki ze śmietaną, peeling Czarna Porzeczka, balsam i scrub do ust, mydełko glicerynowe i świecę o zapachu grejpfruta i nektarynki - wszystko marki Bomb Cosmetics. Całość przybyła do mnie pięknie zapakowana. Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie i jeszcze raz dzięki :)
W obawie o zakończenie sprzedaży limitowanej serii otulającej marki PAT&RUB, mój Mąż zafundował mi całą serię. Zima mi nie straszna, będę się otulać ;)
O kosmetykach Soap&Glory krążą w sieci legendy. Gdy tylko nadarzyła się okazja nabycia wspomnianych, postanowiłam działać. Za sprawą Kasi z Obsession Blog i Marty z Beautyness udało mi się wejść w posiadanie kremu do rąk Hand Food, Breakfast Scrubu i masła do ciała Butter Yourself. Aktualnie w użyciu mam pierwszą i ostatnią pozycję i jestem z nich bardzo zadowolona.
Jakiś czas temu nabyłam maseczkę oczyszczającą z granatem marki Korres na bazie glinki KLIK. Maska Korres dobija dna, recenzja pojawi się na dniach. Działanie glinki spodobało mi się jednak na tyle, że postanowiłam kupić kolejną maskę tego rodzaju. Korzystając z DDD nabyłam w Orientanie maskę z glinki Migdał i Szafran. Czytałam o niej kilka pochlebnych recenzji, mam nadzieję, że u mnie również się sprawdzi.
Moje usta zimą wymagają szczególnej uwagi. Szybko pierzchną, pękają. Od jakiegoś miesiąca przebąkiwałam o balsamie do ust Nuxe z serii Reve de Miel. Mikołaj był na tyle sprytny, że ubiegł mnie w zakupie :)
Dobija dna mój ulubiony peeling do ust PAT&RUB w wersji pomarańczowej. Mój Mikołaj w tym wypadku również wykazał się sprytem i zaopatrzył mnie tym razem w wersję różaną.
Na koniec pomadkowo-lakierowo-cieniowe zakupy z Rossmanna, które odbyły się pod znakiem -40% na kolorówkę. Naustne to matowa Rimmel Lasting Finish Matte by Kate Moss w kolorze 104, lekka Maybelline Color Whisper w kolorze 120 Petal Rebel i również lekka L'Oreal Rouge Caresse w kolorze 402 Hypnotic Red. Cień to dobrze znany i lubiany Color Tattoo 24H w kolorze On and On Bronze. Lakiery do paznokci to czerwień Rimmel Salon Pro z numerem 703 Rock N Roll, matowe glittery Wibo - złoto, które pokazywałam już TUTAJ oraz srebro, i na koniec kolorowy glitter z przewagą różu w kolorze Rockstar Pink od Sally Hansen.
Trochę tego przybytku jest :) Znacie którąś z moich nowych propozycji kosmetycznych? Piszcie w komentarzach, chętnie poznam Wasze opinie.
Ojejku jejku! Same cudowności!
OdpowiedzUsuńNa Bomb Cosmetics mam coraz większą ochotę, wszyscy zachwalają, pewnie w końcu ulegnę ;)
S&G bardzo zazdroszczę!
Reve de Miel uwielbiam, mam od niedawna, ale już widzę różnicę w stanie ust, na pewno będziesz zadowolona :) Fajnego masz Mikołaja, który uprzedza Twoje zakupy :D
Miłego używania tych smakołyków! :))
Mikołaj jest bardzo w porządku :)
UsuńCała przyjemność po mojej stronie :DDD
OdpowiedzUsuńTyle cudowności w jednym miesiącu... No rozpusta :DDD
Zazdroszczę ci tego sprytnego Mikołaja :P
To w sumie prawie z dwóch miesięcy nowości, także nie jest jeszcze aż tak źle :)
UsuńNo weź, osłabiasz mnie. Tyyle tego. I serię otulającą masz nieeee! masło to bym chciała, ale spłukana jestem. Ja wielbię kawusię do ust, mówię tu o peelingu od Kingi:D
OdpowiedzUsuńOoo, bidulka się odezwała :) Przecież z Phenome masz takie smakołyki! Kawusia u mnie odpada, nie piję takiej, zapachu nie lubię, także nie.
UsuńZazdroszczę i męża, i Mikołaja. :)
OdpowiedzUsuńale tu dobra wszelkiego *.*
OdpowiedzUsuńwszystko lubię :D
Obs, te glitterki to przez Ciebie, żeby była jasność ;)
UsuńPozazdrościć Mikołaja, no i takich cudów!
OdpowiedzUsuńBomb wyglądają rewelacyjnie. Orientanę też bym chętnie przetestowała :) Reve De Mile pragnę i muszę w końcu kupić! :)
*Miel miało być :)
UsuńWśród BC mam już swoich ulubieńców i coraz bardziej lubię tę markę :) Co do balsamu do ust Nuxe to proponuję Ci wejść w kooperację z Mikołajem ;D
UsuńPrzydałoby się, oj przydało ;>
UsuńJeśli lubisz takie "nówelaskowe" posty, to zapraszam do mnie, dzisiaj się taki pojawił.
OdpowiedzUsuńPatrzę na te rzeczy z Bomb Cosmetics i walczę ze sobą, czy jeszcze ich nie przygarnąć. I nie wiem, co zrobić :)
Bomb Cosmetic polecam :) Jeśli lubisz treściwe masła do ciała to te z 30% masłem shea będą idealne :)
UsuńTy szczęściaro!
OdpowiedzUsuńZestaw z P&R chcę baaardzo :)
Szczęście mi dopisało, nie przeczę :) Zestaw z P&R polecam, a nawet zalecam ;D
Usuńsoap glory --> ślina po kolana :D
OdpowiedzUsuń:D Kosmetyki S&G są bardzo przyjemne w stosowaniu i działaniu, nie przeczę ;)
UsuńOjejej ile pyszności. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą 104 z Rimella, uwielbiam ten kolorek!
OdpowiedzUsuńKolor jest świetny, to prawda :)
UsuńIle wspaniałości:D
OdpowiedzUsuńFajne nowości :) Ciekawe jak się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńSerię otulającą znam i lubię. BC również stoi u mnie wysoko. S&G nie są przereklamowane :) Pozostałych będę poznawać :)
Usuńjej ale tu wspaniałości :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietne nowości u Ciebie, ja chyba też muszę się zaopatrzyć na zapas w tą serię otulającą :)
OdpowiedzUsuńSeria otulająca kupiła mnie w 100% :)
Usuńale skarby! te wszystkie rzeczy z pielęgnacji przygarnęłabym bez wahania <3
OdpowiedzUsuńMąż sprawił przyjemny prezent, ta seria wydaje się być naprawdę fajna. W UK kosmetyki Soap&Glory są łatwo dostępne, gdy tu przyjechałam świeciły mi się do nich oczy, ale w końcu spróbowałam kilku kosmetyków i wiele wypada mocno poniżej średniej. Hand Food nie polubiłam, ale Butter Yourself było całkiem przyjemne. O śniadaniowej serii słyszałam dużo zachwytów nad zapachem, więc pewnie w końcu się skuszę, a ja osobiście uwielbiam ich balsam do ust A great kisser :)
OdpowiedzUsuńSeria otulająca jest fantastyczna :) U mni Hand Food sprawdza się, Butter Yourself również. Dzięki za polecenie balsamu do ust :)
UsuńŚwietne nowości, nic tylko pozazdrościć:) Też niedawno zakupiłam balsam do ust BC tylko truskawkowy:)
OdpowiedzUsuńAle cudne nowości, niech Ci się dobrze sprawują :)
OdpowiedzUsuńSame fajności :) Jestem bardzo ciekawa tych cudów z Bomb Cosmetics :)
OdpowiedzUsuńMiałam jakiś czas temu próbkę peelingu z czarną porzeczką - zapach był bardzo soczysty :)
Usuństrasznie jestem ciekawa maseczki orientany- koniecznie napisz jak sie u Ciebie sprawdza. czekam tez na recenzje maseczki korres- ja myslę o kupieniu tej rozjasniającej.
OdpowiedzUsuńRecenzja maski Korres pojawi się już jutro :) O Orientanie napiszę na pewno, muszę jednak jej poużywać ;)
UsuńTu są same moje chciejstwa. :)
OdpowiedzUsuńMoje również :)
UsuńWiem nie będę oryginalna...ale z chęcią przygarnęła bym wszystkie Twoje nowośći bez wyjątku ;)
OdpowiedzUsuńNie oddam :P
Usuńteż bym nie oddała hehe ;)))
Usuńsame cudowności; chętnie bym Ci podkradła cała serię z Pat&Rub :P
OdpowiedzUsuńa matowy, biały brokat od Wibo bardzo lubię
Seria otulająca P&R jest baaardzo udana :)
Usuńchyba muszę się przepięknie uśmiechnąć do mojego Gwiazdora :)
UsuńAniu, działaj czym prędzej :)
UsuńŚwietne nowości. Bomb Cosmetics niesamowicie ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMogę ukraść ci produkty pat& rub? Oczywiście żartuję:D
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiłam masełko myjące z soap& glory i jestem niesamowicie ciekawa jak się sprawdzi. Z tej firmy jednak za peelingami nie przepadam bo zostawiają tłusty film którego nie mogę znieść.
Dzisiaj również przyglądałam się pomadkom m.in z rimmela, l'oreala, maybelline i... na żadną się nie skusiłam bo tłok przed świąteczny był tak duży że w ostateczności o mało ze sklepu nie wyskoczyłam z krzykiem;/
Też strasznie nie lubię przedświątecznego tłoku :/ Masełko myjące? To musi być ciekawa sprawa :) Ja lubię ta tłustą warstewkę. Co do PAT&RUB to bardzo lubię tę markę i mam sporo ulubieńców ich w szeregach :)
UsuńMój Mikołaj też ma dla mnie peeling do ust Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuńPeeling do ust P&R jest świetny, obyś była zadowolona :)
Usuń