piątek, 30 października 2015

Nuxe Splendieuse

Coraz więcej kobiet, niezależnie od wieku marzy o promiennej skórze bez przebarwień, o wyrównanym kolorycie. Istnieje wiele przyczyn pojawiania się plam pigmentacyjnych i "zmęczonej", poszarzałej cery - nadmierna ekspozycja na słońce, starzenie się, wpływ hormonów, urazy skóry etc., jednak zasadniczy proces ich powstawania, zawsze przebiega w ten sam sposób.

"Aby zwalczać wszystkie rodzaje przebarwień, bez względu na przyczynę ich powstania i przywracać naturalny blask skóry, nasze Laboratorium oparło się na własnej kwiatowej ekspertyzie, łącząc innowacyjne odmiany kwiatów z witaminą C, w celu stworzenia nowej gamy do pielęgnacji, która zapewnia wyjątkowe rezultaty. Jak brzmi nazwa nowej gamy? Splendieuse®, zainspirowana francuskimi słowami “splendide” i "radieuse" - pełen splendoru i blasku!" (Aliza JABÈS, Prezes i założycielka Grupy NUXE)

Podczas ciąży, nabawiłam się na policzkach i skroniach kilku małych przebarwień (śladów po niedoskonałościach). Nowa linia kosmetyków Nuxe Splendieuse wyszła naprzeciw mojemu problemowi. Czy kosmetyki poradziły sobie z przebarwieniami, a przy tym zapewniały komfort mojej suchej skórze? Zapraszam do lektury.


Laboratorium NUXE, w cennych kwiatach: Biały Krokus (patent NUXE), Lilia Stargazer i Róża Porcelanowa (zgłoszony patent Nuxe), zidentyfikowało cząsteczki o ekstremalnie wysokiej skuteczności, które w synergii z witaminą C wpływają na widoczne zmniejszenie przebarwień oraz aktywację blasku skóry. Splendieuse® Serum, Fluid SPF 20 do skóry normalnej, Krem SPF do skóry suchej oraz Maseczka to nowy pielęgnacyjny kwartet, który w widoczny sposób redukuje rozmiar i kolor wszystkich typów przebarwień, ogranicza powstawanie nowych oraz potęguje blask skóry. Z kwartetu produktów Splendieuse® wybrałam dla siebie Serum oraz Krem.

 
Jako krok pierwszy stosuję Intensywne Serum Redukujące Przebarwienia (30 ml/ok. 159 zł). Preparat ma wyrównywać koloryt skóry. Opuncja zapewnia delikatne złuszczanie, które przyspiesza odnowę komórkową i poprawia blask cery. Kwas hialuronowy nawilża skórę. Forma podania czyli buteleczka z pompką świetnie się spisuje - dozuje odpowiednią na jednorazową aplikację ilość serum. Świeża, lekka konsystencja, natychmiast wchłania się w skórę. Kwiatowy zapach umila mi aplikację preparatu, który stosuję rano i wieczorem. 

 
Z kolei na dzień, na uprzednio wchłonięte serum, aplikuję Krem Redukujący Przebarwienia Skóry SPF 20 (50ml/ok. 127 zł). Preparat odżywia, bez pozostawiania tłustej powłoki na skórze, aby zapewnić jej uczucie komfortu za sprawą olejku z orzechów makadamia. Filtry SPF 20 zapewniają codzienną ochronę skóry przed promieniowaniem słonecznym. Bogatą konsystencję opracowano z myślą o suchej skórze. Forma podania w tym przypadku to miękka tubka. Bogata, choć dość rzadka konsystencja kremu, szybo wchłania się w skórę, nie bieli, a pozostawia na niej aksamitną warstwę, która świetnie współgra z makijażem. Aromat kremu jest tożsamy z serum, choć nieco lżejszy. Ulatnia się chwilę po aplikacji na twarz.

Jako, że stosuję te produkty razem, cechują je podobne właściwości i mają się one uzupełniać się w działaniu to opiszę ich wspólne oddziaływanie na moją cerę. Otóż po dwóch miesiącach stosowania moje przebarwienia stały się jaśniejsze i mniej widoczne. Koloryt cery uległ wyrównaniu, pięknemu rozjaśnieniu i rozświetleniu. Nawilżenie utrzymuje się na właściwym poziomie. Skóra twarzy i szyi jest miękka i elastyczna. Bardzo cieszy mnie także obecność filtrów w kremie. Nowa linia Nuxe Splendieuse sprawdza się u mnie znakomicie. Jestem bardzo zadowolona z działania obu produktów, które zarówno działały w kierunku redukcji przebarwień, ale i zadbały o odpowiednie nawilżenie mojej suchej skóry, szczególnie w trudniejszej dla niej porze roku, patrz jesień. Mam nadzieję, że dalsze stosowanie tych preparatów przyniesie niemal zupełną redukcję przebarwień.

Znacie produkty Nuxe Splendieuse? Walczycie z przebarwieniami?


Po prawej serum, po lewej krem.


Serum

Krem

poniedziałek, 26 października 2015

Soap&Glory Flake Away Body Scrub

Soap&Glory to kosmetyki, na które miałam swego czasu ogromną ochotę. Z pomocą w zakupach przyszła mi Marti :* Jako, że w ostatnim czasie nie używałam w ogóle peelingów do ciała, Flake Away musiał poczekać na swój debiut dość długo. Sytuacja uległa jednak zmianie i kilka dni temu różowy słoik dobił dna, więc dziś post na jego temat.


Producent wskazuje, że peeling zapewnia gładką skórę dzięki swoim aktywnym składnikom, którymi są: masło shea, słodki olejek migdałowy, proszek z nasion brzoskwini, sól morska oraz cukier.


Peeling jest z kategorii tych łagodnych. Drobinki ścierne nie są zbyt ostre i właściwie bardzo delikatnie masują ciało. Niby delikatnie, ale bardzo skutecznie. Sam produkt ma lekko żelową konsystencję i pachnie bardzo intensywnie, lekko słodko z męską, zieloną nutą. Osobiście polubiłam ten aromat. Zapach jednak nie pozostaje na ciele zbyt długo, a szkoda. Po zmyciu peelingu ze skóry, pozostawia on ją gładką i miękką. W kolejnym pielęgnacyjnym kroku, konieczne jest użycie balsamu czy masła. Produkt jest wydajny, opakowanie solidne, choć brakuje tu dodatkowego zabezpieczenia przed ciekawskimi paluchami. Wygląd słoika charakterystyczny dla marki Soap&Glory. Flake Away oceniam dobrze, ale na listę moich drapiących ulubieńców się nie wpisał.

Znacie produkty Soap&Glory?



wtorek, 13 października 2015

Synchroline || Produkty z serii Synchrourea oraz Synchroelast

Jako, że na produktach naturalnych świat się nie kończy, dziś o dwóch preparatach marki Synchroline - producenta włoskich dermokosmetyków oraz wyrobów medycznych bardzo cenionych w środowisku dermatologicznym. Zapraszam do lektury.



Synchrourea 15 Emulsja do twarzy i ciała to wyrób medyczny do twarzy i ciała o działaniu nawilżająco-zmiękczającym powstały w oparciu o działanie trzech składników aktywnych:
  • Mocznik (15%) - składnik NMF (Natural Moisturizing Factor) znajdujący się w obszarach wodnych cementu międzykomórkowego, silnie wiąże wodę w naskórku (z uwagi na właściwości higroskopijne), przez co wykazuje właściwości nawilżające, ogranicza TEWL, wzmacniając barierę ochronną skóry. Ponadto wykazuje właściwości złuszczające i zmiękczające, zwiększa poziom enzymów wpływających na produkcję lipidów, reguluje rogowacenie naskórka i wpływa na zwiększoną penetrację pozostałych składników aktywnych preparatu.
  • Kwas jabłkowy - wzmacnia działanie higroskopijne mocznika, potęgując efekt keratoplastyczny. Wpływa na odnowę komórek naskórka oraz sprzyja usuwaniu zagęszczonej keratyny.
  • MSM - łagodzi, redukuje świąd, działa przeciwzapalnie.
Skuteczność preparatu zwiększono poprzez zastosowanie Technologii PWS (PhysioWatersystem), polegającej na zastąpieniu wody obecnej w tego typu preparatach roztworem soli fizjologicznej, zmniejszając tym samym parowanie wody z naskórka oraz zwiększając działanie nawilżająco-zmiękczające mocznika. Zastosowanie technologii oleosomowej wpływa na wzmocnienie i wydłużenie czasu działania składników aktywnych poprzez kontrolowane uwalnianie substancji czynnych rozpuszczalnych w wodzie i tłuszczach w docelowym miejscu. Producent obiecuje intensywne nawilżanie i regenerację suchej i łuszczącej się skóry, charakteryzującej się nadmiernym napięciem.

Podczas ciąży moja skóra stała się na tyle sucha, że ratowały ją jedynie dermokosmetyki, np. Cetaphil MD Dermoprotektor. Na dzień dzisiejszy nie jest już tak źle, ale preparaty tego typu mam zawsze pod ręką. Muszę przyznać, że Emulsja do twarzy i ciała Synchrourea 15 działa na moją skórę wyśmienicie. Bardzo dobrze ją nawilża i zmiękcza. Radzi sobie także z napięciem czy miejscowymi przesuszeniami. Sama konsystencja jest lekka, nietłusta, choć potrzebuje chwili, aby całkowicie się wchłonąć. Emulsja jest bardzo wydajna. Zapach jest neutralny, apteczny. Sposób podania to miękka tuba z otworem (250 ml/ok. 50 zł), bardzo wygodna. Na czas jesienno-zimowych chłodów naprawdę warto zaopatrzyć się w ten produkt.  

INCI: AQUA (WATER), UREA, PPG-15 STEARYL ETHER, MALIC ACID, DIMETHYL SULFONE, STEARETH-2, OLUS OIL(VEGETABLE OIL), STEARETH-21, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERIN, STEARIC ACID, CETEARYL ETHYLHEXANOATE, TOCOPHERYL ACETATE, HYDROGENATED VEGETABLE OIL, HYDROGENATED STARCH HYDROLYSATE, CANDELILLA CERA (EUPHORBIA CERIFERA( CANDELILLA) WAX), HYDROXYETHYLCELLULOSE, POLYACRYLATE CROSSPOLYMER-6, CETEARYL GLUCOSIDE, CAPRYLHYDROXAMIC ACID, SODIUM CHLORIDE, CAPRYLYL GLYCOL, DISODIUM EDTA, LEURETH-12, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, POLYSILICONE-11, PARAFFINUM LIQUIDUM (MINERAL OIL), BHT.


Synchroelast Uelastyczniający krem do ciała to preparat o działaniu uelastyczniającym i zapobiegającym tworzeniu rozstępów. Zapewnia efekt poprawy nawilżenia, wygładzenia i zmniejszenia istniejących rozstępów (szczególnie w fazie czerwonej). Polecany w przypadku utraty elastyczności na skutek zmiany wagi - odchudzanie, ciąża, okres dojrzewania oraz po długotrwałej ekspozycji na słońce. Efekt wygładzenia, poprawienia napięcia i elastyczności oraz nawilżenia widocznych jest po 20 dniach systematycznego stosowania. Składniki aktywne to heterozydy kwasu azjatykowego i madekasowego, acetyloglukozamina, linolan proliny, glikopeptydy fibronektyny.

Ten preparat stosuję na okolice, które podczas ciąży "ucierpiały" najbardziej czyli brzuch, uda, pośladki i biust. Utrata wagi w moim przypadku ma miejsce cały czas, więc zmiana elastyczności skóry na niekorzyść ma miejsce. Preparat Synchroelast zapewnia bardzo porządne nawilżenie i wygładzenie. Jeśli chodzi o rozstępy to stały się one mniej widoczne i bledsze. Napięcie skóry uległo poprawie. Zapach jest przyjemny, świeży. Sposób podania to miękka tuba z otworem (200 ml/ok. 70 zł), bardzo wygodna. Nie ukrywam też, że kilometry pokonane z wózkiem i rozsądne odżywianie także mają wpływ na poprawę stanu mojego ciała, niemniej Synchroelast polecam każdemu, kto potrzebuje ujędrnienia i porządnego nawilżenia skóry.

Znacie produkty marki Synchroline? Jakie macie o nich zdanie? Coś polecacie?

INCI: AQUA(WATER), PPG-15 STEARYL ETHER, GLYCERIN, STEARETH-2, PROPYLENE GLYCOL, DIMETHICONE, STEARETH-21, CETEARYL ALCOHOL, STEARIC ACID, CETEARYL ETHYLHEXANOATE, OLIGOPEPTIDE-5, MADECASSOSIDE, PEG-4 PROLINE LINOLEATE, ASIATICOSIDE, ACETYL GLUCOSAMINE, TOCOPHERYL ACETATE, PEG-4 PROLINE LINOLEATE, BENZYL PCA, CETEARYL GLUCOSIDE, CARBOMER, PHENOXYETHANOL, SODIUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, BHT, PARFUM(FRAGRANCE).

niedziela, 11 października 2015

Fitomed Żel ziołowy pod prysznic do skóry suchej i wrażliwej

Będąc w ciąży, przerzuciłam się całkowicie na preparaty oczyszczające do ciała, które nie zawierają drażniących substancji myjących. Ta zmiana przypadła mi do gustu na tyle, że pozostaję przy niej cały czas i nie mam zamiaru tego zmieniać. Dziś o żelu pod prysznic marki Fitomed czyli coś dla sucharków.


Składniki aktywne żelu ziołowego Fitomed to wyciąg z korzenia mydlnicy lekarskiej, kwiatostanu lipy, koszyczka rumianku, korzenia prawoślazu i owsa. Produkt w kontakcie z wodą wytwarza łagodną, swoistą dla mydlnicy lekarskiej pianę. Ma dobre właściwości myjące, osłaniające i nawilżające.


Niektórzy wymagają od żeli pod prysznic dobrych właściwości myjących oraz pięknego zapachu. Dla mnie niestety to za mało. Poszukuję propozycji, które dodatkowo nie będą przesuszały skóry, a uwierzcie, że o takie właściwości niełatwo. Na szczęście żel ziołowy pod prysznic do skóry suchej i wrażliwej Fitomed to coś, czego szukałam. Ma przyjemny, łagodny zapach, dobrze się pieni, świetnie oczyszcza skórę, a do tego jej nie przesusza, a nawet lekko nawilża. Jest dość gęsty, więc wydajność również pozostaje na wysokim poziomie. Polecam wrażliwcom i sucharkom! Przypominam Wam także o świetnym balsamie do ciała tej marki KLIK.

Żel ziołowy pod prysznic do skóry suchej i wrażliwej Fitomed (200 ml/10 zł) kupicie w sklepach zielarskich oraz w sklepie internetowym producenta KLIK.


INCI: Aqua, Saponaria Officinalis Root Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Avena Sativa Officinalis Extract, Tilia Cordata Extract, Melilotus Officinalis Extract, Coco Glucoside, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Coco Glucoside, Glyc-erin, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Cytric Acid, Parfum, Dmdm Hydan-toin, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone.

czwartek, 8 października 2015

PAT&RUB Rozgrzewający balsam do ciała

Nastała jesień. Przeszywające, wieczorne chłody i liście szeleszczące pod butami podczas spaceru, świadczą o tym fakcie niezaprzeczalnie. Jako, że jestem strasznym zmarzluchem to wspomniana pora roku wraz z zimą, powodują u mnie ciarki na plecach na samą myśl. Lubię zatem wszelkiego rodzaju rozgrzewające formy - czy to świece, czy przeróżne herbaty, o kosmetykach nie zapominając. Dziś o jednym z tych ostatnich, zapraszam.


Zadaniem serii rozgrzewającej PAT&RUB jest efektywna pielęgnacja ciała oraz pobudzenie zmysłów mocą wyjątkowego zestawu olejków eterycznych: goździkowego, cynamonowego i imbirowego. Kosmetyki naturalne z tej linii mają ciepły, lekko pikantny zapach, który łagodzi zmęczenie i stres, poprawia samopoczucie. Rozgrzewający balsam do ciała ujędrnia skórę i ją super nawilża. Ma lekką konsystencję, świetnie się wchłania, nie zostawia klejącej warstwy. zawiera substancje łagodzące podrażnienia i chroniące skórę przed utratą wody z naskórka oraz naturalny filtr UV. Olejki z cynamonu, imbiru, goździka i szałwii pobudzają krążenie, uwalniają od stresu i rozgrzewają zmysły.

Kompozycja:
  • masło shea* – nawilża i zmiękcza skórę;
  • olej babassu* – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV;
  • masło kakaowe* – uelastycznia, koi podrażnienia;
  • olejki z cynamonu, imbiru, goździka i szałwii – pobudzają krążenie;
  • ekstrakt z hibiskusa* – ujędrnia;
  • ekstrakt z zielonej herbaty* – działa przeciwzapalnie, zwalcza wolne rodniki;
  • kwas hialuronowy – nawilża i chroni;
  • naturalna witamina E* – antyoksydant;
  • betaina roślinna * – nawilża;
  • inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*.
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym


Po pierwsze uwielbiam podanie kosmetyku w formie butelki/tuby z pompką. Bardzo mi takie rozwiązanie ułatwia życie. Po drugie totalnie porwał mnie zapach tej serii kosmetyków. Nie jest ani zbyt słodki ani zbyt ostry, jest po prostu idealny! Rozgrzewa zmysły niesamowicie. Po trzecie balsam jest świetny pod względem działania, bo bardzo dobrze nawilża, a do tego ujędrnia. Ponadto szybko się wchłania, pozostawiając na skórze ochronną warstewkę, która absolutnie nie przeszkadza w szybkim odzianiu się. Aktualnie używam także masła z tej serii, o którym niebawem. Nadmienię tylko, że oba kosmetyki tworzą idealny duet poranno - wieczorny. Miałam swego czasu także balsamy do dłoni KLIK i stóp KLIK z serii rozgrzewającej, oba polecam.

Balsam kupicie w sklepie internetowym PAT&RUB za cenę 59 zł/200 ml. Warto polować na promocje, o które naprawdę łatwo. Do tego polecam zaglądać na merlin.pl, bo i tam można capnąć kosmetyki tej marki w okazyjnych cenach. Stacjonarnie produkty PAT&RUB dostępne są w sieci perfumerii Sephora.


INCI: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Orbignya Oleifera Seed Oil, Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Glycerin*, Cetearyl Alcohol, Hibiscus Sabdariffa Leaf Extract, Betaine, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetearyl Glucoside, Stearic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum, Sodium Hyaluronate, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Sodium Phytate, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, D-Panthenol, Cymbopogon Citratus Herb Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Cinnamonum Ceylanicum Bark Oil, Salvia Officinalis (Sage) Oil, Eugenia Caryophyllata Bud Oil, Eugenol, Isoeugenol, Limonene, Linalool, Cinnamal, Citral, Geraniol, Benzyl Benzoate

poniedziałek, 5 października 2015

Fitomed Tonik ziołowy nawilżający do cery suchej i wrażliwej

Dobroczynną moc stosowania toniku odkryłam dopiero kilka lat temu. Wcześniej jakoś pomijałam ten krok, nie wiedząc chyba, co tracę. W swojej aktualnej pielęgnacji twarzy używam głównie toników naturalnych bądź tych z apteki. Dziś o jednym z nich: Toniku ziołowym nawilżającym do cery suchej i wrażliwej marki Fitomed.


Składniki aktywne toniku to wyciąg ziołowy z lukrecji, prawoślazu, lipy i owsa. Produkt charakteryzuje się działaniem nawilżającym, osłaniającym i łagodzącym. Ważną rolę w procesie nawilżania spełnia lukrecja gładka. Korzeń lukrecji zawiera liczne saponiny, flawonoidy, kwasy organiczne. Posiada właściwości zatrzymujące wodę w tkankach. Dobrze nawilżona tkanka nie traci składników mineralnych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania. Po zastosowaniu toniku skóra twarzy staje się gładka, ujędrniona, nabiera zdrowego połysku. Dzięki saponinom z lukrecji konsystencja toniku wydaje się "śliska". Daje to uczucie świeżości i dobrze nawilżonego naskórka.


Tonik stosuję codziennie rano i wieczorem, po uprzednim oczyszczeniu twarzy. Produkt pachnie kwiatowo-roślinnie, bardzo przyjemnie i delikatnie. Cera po jego zastosowaniu staje się miękka, nawilżona, wygładzona i ukojona. Zaczerwienienia, które posiadałam w okolicach płatków nosowych, ustąpiły. Nie ma mowy o ściągnięciu skóry czy jej oblepieniu. Tonik jest naprawdę świetny i gorąco polecam go zarówno posiadaczkom cer suchych, jak i pozostałych!

Tonik ziołowy nawilżający do cery suchej i wrażliwej Fitomed (200 ml/10 zł) kupicie w sklepach zielarskich oraz w sklepie internetowym producenta KLIK.


INCI: Aqua, Glicyrrhiza Glabra Officinalis Root Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Tilia Cordata Extract, Avena Sativa Officinalis Extract, Glycerin, Panthenol, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Urea, Lactic Acid, Parfum, Phenoxyethanol(and)Ethyl-hexylglycerin.

piątek, 2 października 2015

Douces Angevines Fluid ujędrniający i modelujący ciało Gazelle

Powrót do formy sprzed ciąży trwa. Kosmetyki ujędrniające, antycellulitowe i mocno nawilżające wiodą u mnie prym. Co jakiś czas będą pojawiały się posty z tego typu pielęgnacją. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o kolejnym produkcie marki Douces Angevines, a mianowicie o Fluidzie ujędrniającym i modelującym ciało, zapraszam.


Zgodnie z zapewnieniami producenta, kosmetyk naturalnie poprawia napięcie i strukturę skóry. Fluid naturalnie pobudza zdolności organizmu do eliminacji nadmiaru wagi. Stworzony z roślinnych maceratów oraz olejków eterycznych. Należy go używać o każdej porze roku, a zwłaszcza wiosną. Fluid nie zawiera sztucznych dodatków, barwników, konserwantów, zapachów czy substancji pochodzenia zwierzęcego. Produkt wegański, nie testowany na zwierzętach, kontrolowany dermatologicznie.


Jeśli chodzi o sposób podania, to otrzymujemy produkt w szklanej butelce z wygodną pompką, co świetnie sprawdza się przy oleistych produktach. Najlepiej wykonać masaż okrężnymi ruchami po kąpieli, szczególnie zwracając uwagę na takie części ciała jak: pośladki, biodra, brzuch i uda. Tak też czyniłam przez ostatnie dwa miesiące. W efekcie skóra ww. obszarów stała się gładsza, ujędrniona i miękka. Kilka rozstępów na brzuchu stało się mniej widocznych. Preparat szybko się wchłania i nie pozostawia na ciele mocno tłustej warstwy. Jeśli chodzi o utratę wagi to faktycznie ma ona u mnie miejsce, więc postrzegam ten produkt jako czynnik wspomagający ten proces. Muszę też wspomnieć o zapachu fluidu, który jest mocno ziemisto-ziołowy, ostry i bardzo intensywny, także ostrzegam wrażliwe nosy. Produkt jest wydajny - po dwóch miesiącach stosowania, pozostało mi jeszcze ponad pół butelki fluidu.

Fluid ujędrniający i modelujący ciało Gazelle (100 ml/145 zł) kupicie w sklepie internetowym To Be Eco KLIK.


INCI: SESAMUM INDICUM,*, HELIANTUS ANNUS*, CARTHAMUS TINCTORIUM*, HEDERA HELIX, CEDRUS ATLANTICA*, ORIGANUM COMPACTUM*, GAULTHERIA FRAGRANTISSIMA*,CITRUS PARADISII, OCIMUM BASILICUM*, CITRUS DULCIS*, SALVIA LAVANDULIFOLIA*, ROSMARINUS OFFICINALIS*, PELARGONIUM ASPERUM*, PARFUM (ESSENTIAL OILS FRAGRANCE), citral, citronellol, eugenol, geraniol, limonene, linalol (natural molecules in the essential oils' composition).
* Składnik z rolnictwa ekologicznego
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.