poniedziałek, 29 czerwca 2015

Phenomé Migdałowa oliwka do kąpieli

Kąpiele w wannie biorę ostatnimi czasy dość rzadko, choć zdarzają się takie wieczory. Wówczas wybieram sobie kulę do kąpieli bądź inny kąpielowy czasoumilacz i oddaję się relaksowi. O prześwietnych kulach do kąpieli napiszę niebawem, a dziś z kolei o Migdałowej oliwce do kąpieli marki Phenomé, zapraszam.



Zgodnie z opisem producenta opisywany dziś produkt to luksusowa oliwka do kojącej skórę i odprężającej ciało i zmysły kąpieli w wannie. Bogata w organiczne oleje i ekstrakty sprawia, że skóra staje się powabnie delikatna i aksamitna w dotyku. Perfekcyjnie nawilża i zmiękcza, dostarcza substancji odżywczych i regenerujących, doskonale wygładza nadmiernie przesuszony i łuszczący się naskórek. Po kąpieli skóra odzyskuje sprężystość i zdrowy wygląd, a na jej powierzchni pozostaje delikatny ochronny film.

Składniki aktywne:
  • olej ze słodkich migdałów - nawilża, zmiękcza, wygładza naskórek;
  • olej z oliwek - natłuszcza i wygładza;
  • olej jojoba - odżywia i chroni, tworząc na skórze cienki, lipidowy film;
  • olej makadamia - posiada doskonałe właściwości odżywcze, nawilżające, zmiękczające i przeciwstarzeniowe;
  • olej awokado - odżywia, nawilża, działa antyoksydacyjnie;
  • ekstrakt z owsa - odpowiada za właściwe odżywienie, nawilżenie, wykazuje funkcje naprawcze, łagodzące i przeciwzapalne;
  • naturalna kompozycja zapachowa - o migdałowej nucie wzbogaconej odrobiną wanilii i orzecha laskowego, koi łagodnym, ciepłym aromatem, uprzyjemniając kąpiel.


Zgodnie z zaleceniem producenta nalewam 2-3 dozy oliwki do wanny wypełnionej wodą, po czym wskakuję do niej z przyjemnością, bo wiem co mnie czeka :) Po pierwsze oliwka przepięknie pachnie - lekko migdałowo, czuję też orzechy laskowe i wanilię - relaks na całego! Po drugie woda pod wpływem preparatu staje się bardziej miękka i lekko mleczna w zabarwieniu, co powoduje, że skóra staje się gładka i delikatna oraz lekko natłuszczona. Po trzecie, po wyjściu z kąpieli nie jest potrzebne stosowanie balsamu/masła, bowiem ciało jest odpowiednio nawilżone i ukojone. Kąpiel z udziałem Migdałowej oliwki do kąpieli marki Phenomé to naprawdę sama przyjemność! Czasem, gdy nie mam czasu na kąpiel, a chciałabym choć trochę odsapnąć, biorę po prostu prysznic, a Migdałowa oliwka do kąpieli służy mi za środek myjący i w tej roli sprawdza się równie wybornie co w kąpielowej sesji.

Migdałowa oliwka do kąpieli dostępna jest w salonach stacjonarnych marki Phenomé oraz on-line KLIK w cenie 99 zł/200 ml, przy czym dziś i jutro w ramach letniej promocji można nabyć ten produkt za cenę 79 zł.


INCI: Caprylic/Capric Triglyceride**, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Polyglyceryl-3 Diisostearate**, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Macadamia Ternifolia Seed Oil / Macadamia Integrifolia Seed Oil*, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil*, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Babassu Oil Polyglyceryl-4 Esters*, Tocopheryl Acetate, Glycerin**, Aqua**, Castanea Sativa (Chestnut Tree) Seed Extract**, Tocopherols**, Avena Sativa (Oats) Kernel Extract**, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Extract**, Dehydroacetic Acid, Parfum**, Benzyl Alcohol, Geraniol***, Limonene***, Linalool***

*Certified Organic, **Natural Raw Materials, ***Components of Natural Essential Oils

niedziela, 28 czerwca 2015

Konkurs z marką Dr Irena Eris Clinic Way - WYNIKI!

Zgodnie z umową czas najwyższy ogłosić wyniki Konkursu z marką Dr Irena Eris Clinic Way. Dziękuję wszystkim za udział. Zwycięzca to:

Marta Ostrowska

Gratulacje Marta! Bardzo Cię proszę o podesłanie do mnie na maila: infinityblog7@gmail.com adresu do wysyłki nagrody. Na wiadomość czekam trzy dni.

wtorek, 23 czerwca 2015

PAT&RUB Krem do twarzy AOX

Dziś bez zbędnego wstępu - recenzja kremu do twarzy marki PAT&RUB z mało znanej linii AOX czyli pielęgnacji anti-aging z silnymi antyoksydantami. Sama woda AOx, której użyto do produkcji tej linii to antyoksydacyjna, aksamitna, zdrowotna woda, która została stworzona z radoczynnej wody Potencjałki ze źródła w Jeleniej Strudze. Dodatkowo wzbogacona aktywnym wodorem, który obniża poziom wolnych rodników tlenowych w organizmie. Sama woda jest drobnoziarnistej struktury, co radykalnie zwiększa przenikalność błony komórkowej, a tym samym zdolność przenikania substancji nawilżających i aktywnych do głębszych warstw naskórka, skóry i komórek, wobec czego efektywnie spowalnia procesy starzenia się skóry, stymuluje procesy immunologiczne i utrzymuje siły witalne komórek skóry i całego organizmu.


Zgodnie z zapowiedzią producenta, krem do twarzy AOx rewitalizuje, nawilża i rozświetla cerę. Ten kosmetyk naturalny powstał na bazie silnych antyoksydantów: kwasów Omega 3-6-9 oraz certyfikowanej wody AOx.

Składniki aktywne:
  • woda AOx – zdrowotna woda o działaniu silnie zwalczającym rodniki tlenowe, spowalnia procesy starzenia się skóry;
  • ekstrakt z żurawiny* – zwalcza wolne rodniki, regeneruje, wzmacnia;
  • olej wiesiołkowy* – regeneruje, łagodzi swędzenia, poprawia elastyczność skóry; przeciwdziała starzeniu się skóry i tworzeniu zmarszczek;
  • olej z lnianki siewnej* – o wyjątkowo wysokiej zawartości kwasów Omega; jest bardzo skutecznym wymiataczem wolnych rodników, uelastycznia skórę;
  • kwas hialuronowy* – doskonale nawilża, chroni skórę przed wysuszeniem;
  • ginko biloba* – łagodzi podrażnienia, zapobiega pękaniu naczynek, neutralizuje wolne rodniki, hamuje procesy starzenia się skóry;
  • ekstrakt z korzenia lukrecji* – łagodzi stany zapalne skóry;
  • ekstrakt z kocanki* – obkurcza rozszerzone naczynka oraz zmniejsza opuchnięcia, stymuluje odbudowę naskórka i tworzenie nowych, zdrowych komórek skóry, antyoksydant;
*surowce z certyfikatem ekologicznym.

Krem zapakowano w identyczne jak w przypadku balsamów do rąk i stóp, wygodne opakowanie z pompką typu airless o mega pojemności 100 ml. Przyjemna dla oka szata graficzna, otrzymana w bieli z zielono-żółtymi dodatkami, prezentuje się bardzo przyjemnie. Sam krem ma dość bogatą, kremową konsystencję, która potrzebuje kilku sekund, aby wchłonąć się w skórę. Na twarzy pozostawia nietłustą, satynową warstewkę, która z czasem wchłania się do matu. Krem stosuję codziennie na noc, przy czym zrezygnowałam z dodatkowego serum, bo preparat AOX jest na tyle skoncentrowany, że nie potrzebuje wsparcia. Po przebudzeniu moja cera jest niesamowicie gładka, miękka, odżywiona i nawilżona. Efekt jest taki, że czasem zastanawiam się nad tym czy koniecznym jest użycie kremu na dzień! Dodatkowo odnotowałam rozjaśnienie kilku ciemniejszych plamek po niedoskonałościach, których nabawiłam się na początku ciąży. Krem pachnie lekko cytrynowo, czuję też nutę żurawiny i gdzieś daleko ziół. W moim odbiorze zapach jest łagodny i ulatnia się po kilku minutach od aplikacji. Kilkukrotnie użyłam kremu także na dzień. Efekt był również bardzo przyjemny, makijaż dobrze współgrał z preparatem. Polubiłam ten krem na tyle, że już poluję na okazję, aby zaopatrzyć się w kolejny egzemplarz!  Polecam ten krem serdecznie! W serii AOX znajdziemy także mleczko do demakijażu i tonik do twarzy oraz balsam do ciała.

Krem do twarzy AOX kosztuje w sklepie on-line PAT&RUB 192 zł/100 ml, przy czym jak zawsze uprasza się o polowanie na promocje, o które we wspomnianym sklepie bardzo łatwo.

INCI: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Camelina Sativa Oil, Isopropyl Palmitate, Oenothera Biennis Oil, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Glycerin, Maltooligosyl Glucoside/Hydrogenated Starch Hydrolysate, Glyceryl Stearate, Decyl Cocoate, Gingko Biloba Leaf Extract, Helichrysum Stoechas Extract, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Cetearyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Sodium Phytate, Parfum.

piątek, 19 czerwca 2015

ZAKOŃCZONY - Konkurs z marką Dr Irena Eris Clinic Way!

Zgodnie z zapowiedzią, która pojawiła się na blogowym Instagramie oraz profilu FB, rozpoczynamy dziś rozdanie z marką Dr Irena Eris Clinic Way! 
W zależności od stopnia zaawansowania starzenia się skóry, w laboratorium Dr Ireny Eris zostały stworzone cztery linie pielęgnacyjne, odpowiadające czterem typom zmarszczek, które uaktywniają się w różnym wieku. Tworzą one czterostopniowy przeciwzmarszczkowy program pielęgnacyjny ze składnikami aktywnymi uwzględniającymi potrzeby skóry w danym wieku. Kosmetyki wchodzące w skład linii Clinic Way 1° Hialuronowe Wygładzenie 30+, dotyczy zmarszczek ekspresyjnych - związanych z mimiką twarzy i działaniem mięśni, a także z obniżeniem poziomu kwasu hialuronowego. Naskórek ulega stopniowemu odwodnieniu, staje się cieńszy. Nawet minimalny niedobór wody powoduje utratę dotychczasowej elastyczności i sprężystości. Pojawiają się drobne zmarszczki ekspresyjne w formie delikatnych linii na powierzchni skóry – najczęściej w okolicach oczu i ust, a czasem na czole.  Tyle słowem wstępu.

Do zdobycia jest zestaw kosmetyków marki Dr Irena Eris z serii Clinic Way 1°, widoczny poniżej - Dermokrem przeciwzmarszczkowy SPF15, Dermokrem przeciwzmarszczkowy na noc oraz Dermokrem przeciwzmarszczkowy pod oczy. 


Wszystko co trzeba zrobić, aby wziąć udział w konkursie to: być obserwatorem mojego bloga, zostawić komentarz pod postem z adresem e-mail i jednym lub dwoma słowami, które Twoim zdaniem najtrafniej definiują linię dermokosmetyków Clinic Way 1° (np. Clinic Way 1°=zero zmarszczek, itp.).
Proszę o pozostawienie komentarzy pod wpisem według poniższego wzoru:
1. Nick pod którym obserwuję Infinity Blog:
2. Adres e-mail:
3. Clinic Way 1° = .......................[jedno lub dwa słowa]
 
Rozdanie trwa do przyszłego piątku, tj. 26 czerwca 2015 r., do godziny 18:00. Wyniki podam w ciągu pięciu dniu, licząc od dnia zakończenia konkursu, publikując na blogu posta.


REGULAMIN KONKURSU
1. Konkurs organizowany jest za pośrednictwem bloga cosmeticinfinity.blogspot.com na zasadach określonych niniejszym regulaminem i zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa.
2. Nagrodę stanowi zestaw kosmetyków Dr Irena Eris Clinic Way, widoczny na zdjęciu powyżej. Sponsorem nagród jest Dr Irena Eris. Nagroda nie podlega zamianie na inną, ani zamianie na ekwiwalent pieniężny.
3. Uczestnicy mają za zadanie pozostawić w komentarzu pod niniejszą notką formularz zgłoszenia, zgodny z przykładem jak wyżej.
4. Zamieszczając komentarz, autor tym samym przyjmuje warunki Regulaminu i wyraża zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z ustawą o Ochronie danych osobowych ( Dz.U.Nr.133 pozycja 883).
5. Ostateczny termin zamieszczania komentarzy upływa z dniem 26 czerwca 2015 r., godz. 18.00.
6. Spośród wszystkich udzielonych odpowiedzi zostanie wybrany jeden zwycięzca. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu 5 dni od dnia zakończenia rozdania za pośrednictwem bloga, a nagroda zostanie wysłana pocztą za moim pośrednictwem w ciągu 7 dni kalendarzowych od otrzymania danych adresowych, na które czekam maksymalnie 3 dni od dnia ogłoszenia wyników.
7. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
8. Niniejszy Regulamin wchodzi w życie z dniem rozpoczęcia konkursu (19 czerwca 2015 r.) i obowiązuje do czasu jego zakończenia.

wtorek, 16 czerwca 2015

Fitomed Szampon i odżywka do włosów koloryzowanych - odcienie ciemne

Moje włosy i skóra głowy w ostatnim czasie nie sprawiają mi problemów. Cieszy mnie to niezmiernie, choć zdaję sobie sprawę z tego, że taki stan to zapewne zasługa ciążowych hormonów i po porodzie sytuacja może ulec pogorszeniu. Niemniej jednak chciałabym dziś zaprezentować Wam duet naturalnych, polskich kosmetyków do włosów farbowanych - ciemnych marki Fitomed, które towarzyszą mi od kilku tygodni. Aha, osobiście mam włosy ciemne, ale naturalnie, bowiem nie farbuję ich od ponad czterech lat.



Synergiczne działanie zawartego w szamponie wyciągu z liści herbaty cejlońskiej oraz z liści henny irańskiej o właściwościach barwiących, nadaje włosom ciepłe, kasztanowe refleksy oraz zapobiega wypłukiwaniu koloru. Wyciąg herbaciany i z henny zawiera także liczne sole mineralne i antyutleniacze korzystnie wpływające na zdrowy wygląd włosów. Bazę myjącą stanowią naturalne substancje myjące (saponiny) wyodrębnione z korzenia mydlnicy lekarskiej. Produkt przeznaczony jest do do włosów ciemnych lub po koloryzacji ciemnymi odcieniami farb.
Dość rzadki szampon o delikatnym, ziołowym zapachu i brązowo-czerwonym zabarwieniu zamknięto w poręcznej, plastikowej butelce (250 ml). Pierwsze mycie nie powoduje obfitej piany, ale już po spłukaniu i ponownym naniesieniu szamponu uzyskujemy piękną piankę. Szampon dokładnie oczyszcza włosy i skalp, nie powodując podrażnień. Nie wiem jak zmywa oleje, nie używam ich w ostatnim czasie. Co do pogłębienia ciemnego koloru włosów to nie zauważyłam żadnej różnicy. Pasma po spłukaniu szamponu aż skrzypią, ale nie są splątane - to lubię.

Ziołowy szampon do włosów ciemnych można nabyć w sklepie internetowym producenta KLIK za cenę 11,50 zł/250 ml.

INCI: Aqua, Saponaria Officinalis Root Extract, Lawsonia Inermis Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Coco Glucoside, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Propylene Glycol, Peg-7-Glyceryl Cocoate, Polyquaternium-7, Cytric Acid, Parfum, Dmdm Hydantoin, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone.


Z kolei odżywka do włosów ciemnych, według producenta, zmniejsza łamliwość włosów osłabionych po koloryzacji, pogrubia je, przyspiesza ich porost, ułatwia rozczesywanie. Na dłużej utrzymuje ciemny kolor fryzury, nadając jej ciepłe kasztanowe refleksy. Co ciekawe, producent wskazuje, że nakładając niewielką ilość odżywki, nie musimy jej spłukiwać.
Bezzapachową i lekką w konsystencji odżywkę zamknięto w przezroczystej, plastikowej butelce (200 ml). Podczas pierwszego użycia nałożyłam na włosy standardową ilość preparatu, która niestety okazała się po wyschnięciu zbyt mała - włosy były naelektryzowane i niedociążone. Przy kolejnym myciu zastosowałam większą ilość odżywki, tj. około dwie duże łyżki, jak również pozostawiłam ją na mokrych włosach na jakieś trzy/cztery minuty. Efekt okazał się o niebo lepszy. Pasma uzyskały większe wygładzenie i dociążenie, lepiej się rozczesywały. Pogłębienia mojego ciemnego koloru włosów nie odnotowałam. Niemniej jednak jestem z tego włosowego duetu bardzo zadowolona!

Ziołową odżywkę do włosów ciemnych można nabyć w sklepie internetowym producenta KLIK za cenę 10 zł/200 ml. 

INCI: Aqua, Lawsonia Inermis Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Glycerin, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Parfum, Phenoxyethanol(and)Ethylhexylglycerin.

niedziela, 14 czerwca 2015

Clochee Serum silnie nawilżające

Serum do twarzy to pozycja, która kilka lat temu na stałe wpisała się w mój pielęgnacyjny rytuał. Nie potrafię się bez niego obejść w codziennej, szczególnie porannej pielęgnacji. W ostatnim czasie miałam okazję stosować Serum silnie nawilżające naszej polskiej marki Clochee. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o tym kosmetyku, zapraszam.


Serum silnie nawilżające zawiera w składzie dwa rodzaje kwasu hialuronowego. Wielkocząsteczkowy działa na powierzchni skóry, silnie wiążąc w niej wodę. Dzięki temu bardzo mocno nawilża i wygładza zmarszczki, jak również zwiększa przenikanie substancji czynnych w głąb skóry. Natomiast kwas hialuronowy małocząsteczkowy, obok kolagenu, jest najważniejszym składnikiem skóry, dlatego nie powoduje alergii. Jego zdolność do wiązania i zatrzymywania wody utrzymuje nawilżenie w głębszych warstwach skóry. Nawilżona cera staje się jędrna i gładka, wobec czego wygląda zdrowiej i młodziej. Serum jest dedykowane skórze normalnej i suchej. Nie jest to produkt oleisty, nie natłuszcza, dlatego można śmiało stosować go pod krem.



Serum (30 ml) o żelowej, dość gęstej konsystencji i lekko słomkowej barwie, zamknięto w szklanej buteleczce z pipetą, która działa bez zarzutu. Zalecam oszczędne nakładanie na oczyszczoną twarz, mniej znaczy w tym przypadku więcej. Podczas stosowania serum Clochee odnotowałam naprawdę silne nawilżenie cery o charakterze długotrwałym, ujędrnienie cery i wyrównanie kolorytu. Produkt także świetnie współgra z kremami. Mam wrażenie, że serum świetnie sprawdziłoby się solo na cerze mieszanej czy tłustej, bowiem nie pozostawia na twarzy jakiejkolwiek warstwy i nie przyczynia się do nadmiernego wydzielania sebum. W każdym bądź razie moja sucha cera odzyskała swój naturalny blask i odpowiedni poziom nawilżenia. Jestem bardzo, bardzo zadowolona z działania Serum silnie nawilżającego Clochee, tym bardziej, że buteleczka wystarczyła mi na jakieś pięć miesięcy codziennego stosowania. Polecam!

Serum silnie nawilżające Clochee kupicie w sklepie internetowym producenta za cenę 135 zł/30 ml. Aktualnie produkt został objęty promocją i kosztuje 108 zł.


INCI: Aqua**, Glycerin*, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate*, Sodium Hyaluronate*, Aqua (and) Hydrolyzed Corn Starch (and) Beta Vulgaris (Beet) Root Extract*, Sodium Dehydroacetate***.

piątek, 12 czerwca 2015

GoCranberry Cukrowy peeling do ciała z masłem shea i olejem żurawinowym oraz Bogate masło do ciała

Wspominałam Wam już kiedyś, że produkty do ciała lubię stosować w duetach, na które składają się masło i peeling. W ostatnim czasie dane mi było wypróbować taki właśnie duet polskiej marki GoCranberry, której receptury tworzone są w oparciu o naturalne składniki z certyfikatem ekologicznym.


Zgodnie z deklaracją producenta Cukrowy peeling do ciała z masłem shea i olejem żurawinowym przeznaczony jest do pielęgnacji każdego typu skóry. Dzięki zawartości drobinek brązowego cukru wspomaga mikrokrążenie, doskonale wygładza oraz usuwa zbędny naskórek. Peeling ujędrnia i regeneruje skórę. Masło shea skutecznie ją zmiękcza pozostawiając uczucie gładkości i jedwabistości. Olej winogronowy oraz żurawinowy delikatnie natłuszczają. Doskonale przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji, zwiększając wnikanie substancji aktywnych zawartych w kosmetykach. 
Ten produkt, zamknięty w plastikowym, przezroczystym słoiku, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i porwał od pierwszego użycia. Jego zwarta acz bogata konsystencja świetnie trzyma się ciała. Stosunek maseł i olei do brązowego cukru jest idealnie wyważony. Ciało po użyciu tego peelingu jest pozbawione martwego naskórka, ujędrnione, lekko natłuszczone, a skóra staje się miękka. Produkt nie pozostawia na ciele lepiącej warstwy i nie brudzi wanny/prysznica. Uwielbiam go stosować także do pielęgnacji dłoni i stóp, działa na nie świetnie, i co ważne, długotrwale.
Produkt kupicie w sklepie internetowym producenta za cenę 35,50 zł/200 ml.

INCI: Sucrose, Vitis Vinifera Seed Oil, Butyrospermum Parkii, Tocopheryl Acetate, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Parfum.


Z kolei Bogate masło do ciała przeznaczone jest dla każdego typu skóry. Produkt stanowi kompleks naturalnych maseł i olejów, których uzupełniające się działanie sprawia, że nawet najbardziej przesuszone partie skóry odzyskają aksamitną miękkość i gładkość. Olej żurawinowy działa przeciwstarzeniowo (zwalcza wolne rodniki) oraz łagodzi podrażnienia. Masła, mango i shea i arganowe, doskonale natłuszczają skórę, zmniejszając przy tym szorstkość i łuszczenie. Oleje, arganowy i ze słodkich migdałów, dostarczają skórze cennych składników odżywczych i poprawiają jej koloryt. Masło stosowane systematycznie pozostawia skórę doskonale nawilżoną i jedwabistą w dotyku w dotyku. Produkt polecany również jako ratunek dla skóry podrażnionej działaniem słońca. Można stosować miejscowo jako intensywny kompres dla przesuszonych, łuszczących się partii skóry.
Kolejne pozytywne zaskoczenie i kolejny hit! Bogate masło o bardzo treściwej, nawet lekko "maściowej" konsystencji i żurawinowym zapachu, pięknie rozprowadza się na ciele i dość szybko wchłania, tworząc na skórze ochronną warstewkę. Co do samego działania to masło prześwietnie nawilża i natłuszcza, będąc przy tym bardzo wydajnym. Czasem stosuję grubszą warstwę na kolana, łokcie i stopy, rano budzę się z cudnie miękką skórą tych partii ciała. Polecam szczególnie sucharkom i miłośnikom ciężkich maseł!
Produkt kupicie w sklepie internetowym producenta za cenę 49,00 zł/200 ml.

INCI: Mangifera Indica (Mango) Seed Butter,Butyrospermum Parkii (Shea Butter),Prunus amygdalus dulcis (Sweet Almond) Oil, Argania Spinosa Kernel Oil*, Argania Spinosa Kernel Oil* (and) Hydrogenated Vegetable Oil*, Sorbitan Isostearate* (and) Polyglyceryl-3 Polyricinoleate*, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Aqua, Parfum.

wtorek, 9 czerwca 2015

Organique Peeling enzymatyczny z ziołami

Dziś napiszę o produkcie, który w blogosferze doczekał się już wielu recenzji. Przez jakiś czas był niedostępny, producent pracował nad zmianą składu, ale peeling wrócił na sklepowe półki. Kilka miesięcy temu mój ulubiony jak dotąd peeling enzymatyczny Phenomé KLIK dobił dna, wobec czego postanowiłam wypróbować słynny Peeling enzymatyczny z ziołami marki Organique. Zapraszam na recenzję.


Jak wspominałam już na łamach bloga, peelingu enzymatycznego używam regularnie dwa razy w tygodniu. Stawiam na taki sposób złuszczania martwego naskórka, ponieważ moja sucha i miejscami naczynkowa cera kiepsko toleruje peelingi mechaniczne. Poza tym używając peelingów enzymatycznych, odnotowuję lepszy efekt usunięcia martwego naskórka niż w przypadku peelingów mechanicznych.
Zgodnie z opisem producenta Peeling enzymatyczny, przeznaczony do każdego typu cery, nawet wrażliwej i alergicznej, wykorzystujący doskonałe właściwości eksfoliujące enzymów z owoców papai i ananasa. Jego działanie złuszczające wzmocnione zostało przez koktajl kwasów owocowych o niewielkim stężeniu. W trakcie zabiegu kaolin wnika w pory skóry i oczyszcza je z nadmiaru sebum i zanieczyszczeń. Połączenie tych surowców w jednym preparacie zapewnia delikatne, a zarazem optymalne oczyszczenie. Odpowiednią ochronę skóry gwarantują ekstrakty roślinne z krwawnika, prawoślazu i melisy oraz GemmoCalm® (z Ecocertem), pozyskiwany z bardzo młodych, wyselekcjonowanych, pączków czarnej porzeczki. Ekstrakty łagodzą, redukują podrażnienia i zaczerwienienia, koją oraz przywracają komfort wrażliwej skórze. Po zabiegu cera odzyskuje blask i jest doskonale przygotowana do dalszej aplikacji kosmetyków.


Dość gęstą, kremową pastę o zapachu lekko octowym (?), który mi absolutnie nie przeszkadza, a wręcz go lubię, zapakowano w plastikowy słoiczek o pojemności 100 ml. Peeling w ilości dwóch/trzech "nabrań na palec" nakładam na oczyszczoną i osuszoną skórę twarzy, na której pozwalam mu działać maksymalnie przez 5-10 minut. Następnie przechodzę do mniej lubianego przeze mnie etapu czyli masowania wilgotnymi dłońmi twarzy z użyciem peelingu. Producent zaleca, aby ta czynność trwała 5 minut. U mnie zazwyczaj trwa to krócej :) Już podczas zmywania preparatu z twarzy, za pomocą ciepłej wody, czuję że moja cera jest gładsza i bardziej miękka, a czerwone podrażnienia ulegają redukcji. Po osuszeniu skóry można również zauważyć zdecydowane rozjaśnienie lica i oczyszczenie porów, wyciszenie ewentualnych, pojedynczych niedoskonałości, ale i przyjemne napięcie skóry, które absolutnie nie oznacza ściągnięcia. Peeling enzymatyczny Organique polubiłam za wyborne działanie złuszczające i oczyszczające, dużą wydajność (sześć miesięcy przy częstotliwości 2-3 razy w tygodniu), łagodność i świetny, naturalny skład. Polecam!  
Peeling enzymatyczny z ziołami Organique można nabyć w sklepach stacjonarnych oraz w sklepie internetowym KLIK za cenę 76 zł/100 ml.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.