Kilkanaście postów wstecz pisałam o kremie do twarzy marki Fitomed, który nie najlepiej sprawdził się u mnie KLIK. W kosmetykowym świecie kieruję się jednak zasadą drugiej szansy i nie przekreślam zupełnie marki, gdy jeden z jej produktów zawiódł. Skusiłam się więc na ziołowy balsam do ciała z lukrecją gładką, o którym czytałam same dobre opinie. Ciekawi jak ten produkt sprawdził się u mnie?
Producent zapewnia nas o działaniu nawilżającym i regenerującym. Regularne stosowanie balsamu ma ujędrnić skórę, a naskórek nabrać ładnego połysku, stać się gładkim i jedwabistym w dotyku. Składniki aktywne stanowią wyciąg z lukrecji gładkiej, nostrzyka, rumianku, prawoślazu, szałwii, witamina E i d-panthenol. Naturalna alantoina zawarta w nostrzyku i prawoślazie znacznie poprawia wchłanianie balsamu. Balsam dobrze rozsmarowuje się, nie pozostawia białych smug i nie daje uczucia lepkości.
Jak wygląda opakowanie każdy widzi. Według mnie jest mało porywające, choć trzeba oddać mu estetykę i przejrzystość. Jeśli chodzi o formę podania to widziałaby tu rozwiązanie z pompką, z drugiej jednak strony jasnym jest, że to za pewne podniosłoby cenę balsamu. Samo mazidło pachnie bardzo delikatnie, pudrowo i ma ciekawą, lekko żelową konsystencję, choć to wciąż treściwy balsam. Stosowałam produkt codziennie rano, a dostrzegając jak dobrze radzi sobie z moją suchą skórą, aplikowałam go czasem wieczorem. Doceniam fakt, jak szybko balsam się wchłaniał, nie pozostawiając na ciele tłustej warstwy. Skóra z dnia na dzień stawała się bardziej nawilżona, miękka i gładka. Ziołowy balsam do ciała z lukrecją gładką marki Fitomed zrobił na mnie naprawdę świetne wrażenie!
Ziołowy balsam do ciała z lukrecją gładką można nabyć w sklepie internetowym marki KLIK za cenę 13 zł/250 ml.
INCI: Aqua, Glicyrrhiza Glabra Officinalis Root Extract, Melilotus Officinalis Extrakt, Althaea Officinalis Root Extract, Salvia Althaea Officinalis Root Extract, Lecithine, Ethylhexyl Stearate, Mineral Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Palmitate, Vitis Vinitera Seed Oil, Glycerin, Trilaureth-4-Phosphate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Sodium Carbomer, Parfum, Phenoxyethanol-(and)Ethylhexylglycerin.
Pompka by się bardzo przydała :)) ciekawy balsam chociaż nie wiem czy bym po niego sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńPompka to rozwiązanie, które bardzo lubię w kosmetykach :) Skąd te wątpliwości?
UsuńBalsamu nie miałam okazji wypróbować, ale może kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńJa ze swojej strony zachęcam ;)
UsuńCena i skład to na pewno jego ogromne atuty, a nawet opisywane przez Ciebie działanie kusi. Szkoda tylko, że opakowanie jest takie nijakie, jak chyba każda kobieta lubię jak takie szczegóły również są dopracowane ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie w kosmetykach odgrywa bardzo dużą rolę, zdaję sobie z tego sprawę :) Niemniej jednak ten balsam to według mnie świetny kosmetyk, warto wypróbować.
UsuńZ Fitomed chciałam przetestować kosmetyki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńMamy inne cery, więc za bardzo nie pomogę. Niemniej jednak wybór jest niezły, więc rozejrzyj się ;)
UsuńBałabym się jego zapachu :)
OdpowiedzUsuńTo znaczy?
UsuńOpakowanie nie przykuwa uwagi ale już Twoja recenzja bardzo zachęca do spróbowania tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńMoje zdanie jest wręcz identyczne :D
UsuńDziewczyny, polecam ten balsam z czystym sumieniem :) Według mnie bardzo dobrze nawilża.
Usuńnie jestem specjalnie balsamowa, ale lubię ziołowe cuda, więc może keidyś się skuszę na balsam Fitomed:)
OdpowiedzUsuńTen balsam szybko się wchłania, jest leciutki i do tego dobrze nawilża, więc warto to wypróbować ;)
UsuńMoja skóra nie lubi naturalnych kosmetyków, ale może da się przekonać, skoro balsam szybko się wchłania i nie zostawia warstwy, której baaardzo nie lubimy... :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inne potrzeby, więc wcale mnie to nie dziwi, że pielęgnacja naturalna Ci nie leży. Ten balsam jest porządnym produktem :) Może akurat byłabyś zadowolona.
UsuńOpakowanie raczej skromne, ale jeśli zawartość jest taka dobra, to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńFitomed ma takie opakowania... Myślę, że balsam warto wypróbować :)
UsuńNo proszę, nie znam zupełnie:)
OdpowiedzUsuńA widzisz, Kami :)
UsuńTa firma ma dość dobre recenzje, mam w planach skusić się na coś :)
OdpowiedzUsuńZe swej strony mogę polecić ten balsam i tonik nawilżający :)
UsuńTonik jest wspaniały !
Usuńmoim zdaniem nawilżał całkiem nieźle, ale męczył mnie zapach i opakowanie... nie lubię się mocować z butelką.
OdpowiedzUsuńW moim odbiorze zapach był ok, ale każdy nos jest inny ;) Z opakowaniem też się nie raz szarpałam...
UsuńZupełnie nie znam tej firmy :) Czytała ostatnio o jakimś ich tłustym kremie do twarzy i o ile on mnie zupełnie nie zainteresował, o tyle ten balsam mógłby się fajnie u mnie spisać :)
OdpowiedzUsuńMarka jest słabo znana, a i z dostępem jest ciężko. Niemniej jednak moim zdaniem balsam warto wypróbować :)
Usuńopakowanie nie zachwyca ale za to Twój opis :))))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nadrabiam za dwie kwestie :)
UsuńBalsam, który szybko się wchłania, to coś dla mnie, nie lubię czekać. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie mogłabyś być zadowolona :)
UsuńTaki niepozorny... a tu patrz jakie efekty ;)
OdpowiedzUsuńEfekty na miarę porządnego nawilżacza :)
UsuńWidzę go pierwszy raz! ale zachęca do zakupu :) uwielbiam lukrecję więc czemu nie stosować jej na ciało :)))
OdpowiedzUsuńJak inaczej stosujesz lukrecję?
UsuńChętnie bym go wypróbowała, choć w mojej okolicy kosmetyki fitomed są dość ciężko dostępne ;)
OdpowiedzUsuńPozostaje w takim razie sklep on-line :)
Usuńziołowego balsamu jeszcze nie miałam, ciekawi mnie jego zapach. skoro konsystencja jest lekko wodnista to przydałaby się pompka :-)
OdpowiedzUsuńPompka pasowałaby jak ulał :)
UsuńCzyli warto było dać marce drugą szansę :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie pompka byłaby super 'dodatkiem', ale tak jak mówisz, mogłaby mieć przełożenie na cenę. Jeśli więc balsam działa, to nie ma co się doszukiwać mankamentów :)
Tak jest, już nie raz się o tym przekonałam Marti :)
UsuńPompka na bank podniosłaby cenę produktu, więc pozostawiam to już bez komentarza.
Nie lubię ziołowych balsamów, nie lubię ich zapachów :)
OdpowiedzUsuńTutaj zapach jest bardzo delikatny, lekko pudrowy, więc z ziołami nie ma nic wspólnego :)
UsuńNie miałam jeszcze styczności z kosmetykami Fitomed. Muszę poczytać o nich więcej. :)
OdpowiedzUsuńWarto poczytać, może akurat coś wpadnie Ci w oko :)
UsuńBoszszsz, podziwiam za poranne balsamowanie :) nie dałabym juz rady wcisnąć w ten czas, który mam na wyszykowanie się. No chyba, że wstałabym wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Ja jakoś się wyrabiam, ale przyznaję, że np. nie uzywam w ogóle cieni do oczu, więc jedno wchodzi w drugie ;P
UsuńMuszę chyba dopisać go do llisty swoich fitomedowych chciejstw :) Lubię takie konsystencje, a szybkie wchłanianie brzmi jeszcze bardziej zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
No nie wiem czemu ale nie przepadam za kosmetykami Fitomed.
OdpowiedzUsuń