Peelingi do ciała uwielbiam :) Cenię szczególnie te, które zdecydowanie usuwają martwy naskórek, ładnie pachną, a przy tym wszystkim pozostawiają na skórze ochronną warstewkę. Jakiś czas temu zamówiłam przy promocyjnych wiatrach w sklepie Homedelight peeling do ciała Scrubology (cena regularna 39,90 zł) i masło do ciała Coco Beach z 30% masła shea (cena regularna 39,90 zł), KLIK. Dziś czas na recenzję peelingu Scrubology marki Bomb Cosmetics.
Scrub zapakowano w przyjemne dla oka, kolorowe opakowanie z plastiku o pojemności 365 ml. Mam małe zastrzeżenia co do wieczka - bardzo ciężko je zdjąć i założyć, a przy okazji można sobie uszkodzić paznokcie. Poza tym reszta jest w porządku. Co ważne - produkt możemy zużyć do ostatniego kryształka cukru/soli.
Co o peelingu mówi producent? Według niego to drobnoziarnisty, naturalny peeling na bazie oleju ze słodkich migdałów oraz sezamowego, z dodatkiem naturalnych olejków eterycznych, które dodadzą skórze blasku. Scrub pod prysznic ma subtelny i lekko słodki, kwiatowy aromat. Oleista baza sprawi, że po dokładnym oczyszczeniu ciała z martwego naskórka, peeling dodatkowo pozostawi na nim cudownie jedwabistą warstwę odżywczego olejku, która pozostanie nawet po kąpieli, nawilżając i wygładzając skórę. Zapach, który kosmetyk pozostawi na skórze, to ekskluzywne, kwiatowo-piżmowe nuty skomponowane z luksusowych akordów heliotropu i kwiatów bzu, białych fiołków i ylang ylang, otulonych warstwami jedwabistych piżm. Wanilia i delikatne nuty drzewne wypełniają bazę aromatu, podczas gdy odrobina bergamotki odświeża górną jego nutę. Osobiście określiłabym zapach na dość ciężki, słodko-pudrowo-drzewny, ale naturalny, bez grama chemii. Mi ten zapach bardzo odpowiada, na zimę jest w sam raz.
Peeling jest dość zbity, przy czym jego wydobycie nie nastręcza trudności. Ważne, aby przed użyciem, dokładnie go wymieszać, bowiem olejki lubią osadzić się na dnie opakowania.
Jak peeling sprawdził się u mnie? Otóż jestem z niego bardzo zadowolona. Po pierwsze muszę wspomnieć o drobinkach ściernych - są bardzo ostre i drobne, dzięki czemu wspaniale usuwają martwy naskórek. Po drugie producentowi udało się bardzo dobrze wywarzyć ilość olejków w stosunku do soli i cukru - drobinki ścierne nie toną w olejkach i odwrotnie, w związku z czym scrub przyjemnie trzyma się ciała i nie spada niewykorzystany. Po trzecie ciało po użyciu peelingu pozostaje przyjemnie nawilżone i w najgorszym wypadku możemy darować sobie użycie masła czy balsamu, choć ja osobiście nigdy nie rezygnuję z tego kroku. W mojej ocenie wszystkie obietnice producenta zostały spełnione, z czego osobiście bardzo się cieszę :) Działanie tego peelingu przypomina mi działanie Talasso-Scrubu z Collistara, o którym pisałam TUTAJ, przy czym zapachy są odmienne. Myślę, że to podobieństwo wynika z obecności w składach obu wyżej wymienionych cukru, soli i olejku ze słodkich migdałów. Co do składów, to warto również wspomnieć, iż w składzie Scrubology nie znajdziemy ciekłej parafiny, w zamian za co otrzymujemy naturalne oleje ze słodkich migdałów, kory cedru czy kwiatów róży stulistnej. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić Wam ten peeling. Znacie peelingi Bomb Cosmetics?
Opakowanie BOMBowe :) Lubię peelingi do ciała, może dane mi będzie ten dorwać :)
OdpowiedzUsuńDostępność Bomb Cosmetic nie jest taka tragiczna :) Jest już kilka sklepów internetowych, gdzie można dorwać kosmetyki tej marki :)
UsuńUwielbiam takie olejowe peelingi :)
OdpowiedzUsuńI ścieramy i nawilżamy - idealnie!
Piątka :) Taka forma jest również moją ulubioną.
UsuńMam od nich masełko pod prysznic, nawet nawilża, ale zapach mnie nieco rozczarował. Teraz kuszą mnie babeczki kąpielowe, być może peeling też wypróbuję, ponieważ lubię takie oleiste i nawilżające. Póki co najlepszy był dla mnie peeling Pat&Rub, ale niestety cena nie zachęca;)
OdpowiedzUsuńTutaj cena jest trochę niższa :) Masełko pod prysznic BC kusi mnie mocno :) Z babeczek kąpielowych polecam maślaną muffinkę Truskawkowe Marzenia, świetnie nawilża :)
UsuńWłaśnie chyba zamówię jak wykorzystam zapasy, a babeczkę na 100%:D
UsuńKusisz ;)
OdpowiedzUsuńTaki był mój cel :P
UsuńCukrowe solnego peelingu jeszcze nie miałam, ale ten mnie kusi!
OdpowiedzUsuńJa go bardzo polubiłam :)
Usuńmam chęć :) muszę się przymierzyć do zamówienia :)
OdpowiedzUsuńBomb Cosmetics ma naprawdę ciekawe produkty, warto spróbować :)
UsuńNie znam go, ale z miłą chęcią wypróbuję jak tylko będę miała okazję. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńDawno nie używałam gotowych peelingów, ale ten wygląda kusząco:)
OdpowiedzUsuńZ czystym sumieniem go polecam ;)
UsuńNie miałam nigdy żadnego oleistego, bo nie lubię na ciele tej warstwy, którą zostawiają.
OdpowiedzUsuńWolę wersję bez oleju.
Jestem ciekawa, która opcja będzie się tobie podobać :)
Co do zasady skłaniam się bardziej ku wersji olejowej, ale za jakiś czas dam znać jak się sprawdziła wersja od Ciebie :)
UsuńŻel do mycia twarzy polubiłam na tyle mocno, żeby wypróbować także inne produkty. Ten peeling wygląda niezwykle ciekawie :)
OdpowiedzUsuńFraise, jeśli lubisz ostre ździeraki, które pozostawiają na ciele przyjemną warstewkę, to właśnie coś dla Ciebie :)
UsuńJa bardzo lubię ostre zdzieraki ale niestety warstewki tłustej już nie więc na niego niestety się nie skuszę choć sam wygląd i opakowanie cieszą kobiece oko:)
OdpowiedzUsuńTutaj tłustawa warstewka jest dość intensywna, także uwaga :)
UsuńSwietna sprawa! uwielbiam peelingi <3
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńAaaa, mam wielką ochotę na kosmetyki tej firmy :-)
OdpowiedzUsuńW takim razie na zakupy marsz ;)
UsuńMuszę w końcu kupić jakiś produkt Bomb Cosmetics :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie dawno recenzowałam ih babeczki do kąpieli :) na mojej wish liście jest jakiś peeling od nich! :) skusiłaś mnie na tą wersję
OdpowiedzUsuńScrubology jest naprawdę przyjemny :)
Usuńnie znam ich oferty, ale z tego co widzą / czytam, jest całkiem niezła :) niech no tylko pozużywam swoje zapasy :D hyhyhy
OdpowiedzUsuńNic mi nie mów o zapasach :] Też trochę tego mam i ostatnio podjęłam decyzję, że koniec z tym - najpierw zużycia a potem zakupy :]
UsuńObecnie mam zakaz dokonywania zakupów, ale zaciekawiłaś mnie tym peelingiem :)
OdpowiedzUsuńZakaz zakupów? Skąd ja to znam ;] Peeling niemniej jednak polecam!
Usuń