Mleczna mgiełka relaksująca? Co to za wynalazek? Te i inne pytania nasunęły mi się, gdy pierwszy raz chwyciłam poręczne opakowanie z atomizerem naszej polskiej marki PAT&RUB. Będziemy próbować, pomyślałam i od słów przeszłam do czynów. Polubiliśmy się? Jak myślicie?
O tym, że jestem strasznym sucharkiem już wiecie. Piszę o tym często. Moja skóra potrzebuje porządnej dawki nawilżenia, szczególnie wieczorem. Mleczko w sprayu? To nie może się udać, pomyślałam. Zacznijmy jednak od tego, co o produkcie mówi sam producent. Otóż PAT&RUB przedstawia produkt jako leciutkie mleczko do ciała o relaksującym aromacie z aloesem i olejem arganowym. Forma mgiełki sprawa, że użycie mleczka jest bardzo wygodne, a wchłanianie w skórę natychmiastowe. Surowce użyte w kompozycji mgiełki nawilżają i odświeżają. Mgiełka zawiera odżywczy i kojący sok z aloesa oraz olej arganowy o właściwościach anti-aging. Producent rekomenduje mgiełkę do całego ciała i dłoni. Mgiełka pachnie relaksująco trawą cytrynową i kokosem - zapach naprawdę wycisza i relaksuje.
Kompozycja mgiełki:
- ekstrakt z aloesu* - nawilża, koi
- olej arganowy* – odżywia, nawilża, łagodzi, chroni
- olej słonecznikowy* - wzmacnia, zmiękcza, wygładza
- gliceryna roślinna* – nawilża
- betaina roślinna* – nawilża
- naturalny aromat z olejków eterycznych*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
Mgiełkę umieszczono w 125 ml półprzezroczystym, plastikowym opakowaniu z atomizerem. Atomizer dozuje produkt prawidłowo - tworzy delikatną mgiełkę przez co produkt jest bardzo wydajny. Bardzo podoba mi się naturalny skład produktu, który w przypadku produktów PAT&RUB jest normą - nie znajdziemy w składzie pochodnych ropy naftowej, silikonów, glikolu propylenowego, PEGów, sztucznych konserwantów czy barwników.
Teraz czas na moją opinię o produkcie. Otóż mgiełka sprawdziła się u mnie znakomicie. Znalazłam wiele zastosowań dla tego cudeńka. Po pierwsze używam jej do ciała rano, kiedy się śpieszę i nie mam czasu czekać aż balsam się wchłonie. Po drugie traktuję nią twarz bez obawy o wysyp nieprzyjaciół - używam jej wieczorem pod krem, zamiast toniku. Mgiełka przyjemnie nawilża cerę i delikatnie ją ujędrnia. Po trzecie używam mgiełki do włosów - spryskuję wilgotną po myciu czuprynę. Mgiełka zmiękcza kosmyki i dodaje im blasku, mam wrażenie, że zyskują również na objętości. Podsumowując, mleczna mgiełka relaksująca to u mnie produkt uniwersalnym o wielu zastosowaniach. Polubiliśmy się bardzo. Myślę, że latem sprawdzi się również jako miły gadżet służący odświeżeniu podczas upałów na plaży czy w domu.
Mgiełkę można nabyć w sklepie internetowym PAT&RUB czy stacjonarnie w Sephorze w cenie 45 zł.
Znacie mleczne mgiełki do ciała PAT&RUB? Co sądzicie o takiej formie nawilżacza?
INCI: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Betaine, Sunflower Fatty Acids Polyglyceryl-3 Esters Citrate (and) Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glycerin, Isoamyl Laurate, Parfum, Argania Spinosa Kernel Oil, Bentonite, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Citral, Geraniol, Linalool, Citronellol, D-Limonene
ooo będę musiała zastosować:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/
Uwielbiam te mgiełki, ale bardziej odpowiada mi wersja z żurawiną
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ta z żurawiną nie byłaby dla mnie za słaba pod względem nawilżenia.
UsuńMam wersję zieloną i czerwoną :)
OdpowiedzUsuńO to jeszcze na włosy będę musiała ją spróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam ten sposób :)
UsuńNie znam, ale chętnie bym poznała :))
OdpowiedzUsuńW takim razie list do Mikołaja trzeba uzupełnić ;)
UsuńMyślisz, że przyjmie jeszcze poprawki? ;)
UsuńSpokojnie, dziś mamy 12 grudnia, także do Świąt jeszcze trochę czasu :) Jeśli byłaś grzeczna, to już w ogóle powinno pójść gładko ;P
UsuńA mnie jakoś rozczarowuje P&R, nie wiem dlaczego moja cera i ciało nie chcą się z P&R polubić ;)
OdpowiedzUsuńNic Ci nie przypadlo do gustu?
Usuńmam wersję czerwoną i niestety dla mojej skóry jest ta mgiełka za słaba :(
OdpowiedzUsuńmoże latem do niej powrócę
Dla mnie cala wersja czerwona jest za slaba pod wzgledem nawilzenia, niestety. Maslo i balsam nawilzaly slabo, a balsam do dloni wrecz delikatnie wysuszal :/ linie czerwons omijam dla bezpieczenstwa :)
UsuńInne recenzji się nie spodziewałam ;) Spróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńZachecam, chocby z uwagi na mnogosc mozliwosci zastosowania :)
UsuńNie znam ale mnie bardzo zaciekawilas :) chcé o tak chcé bardzo <3
OdpowiedzUsuńZachęcam do bliższego poznania :)
UsuńMiałam żurawinową ale przyznam że ani do twarzy, ani do włosów nie używałam. Musze ten patent od Ciebie przywłaszczyć. :)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawym kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńTak jest :)
UsuńJuż czuję ten mleczny zapaszek mrr:D
OdpowiedzUsuńJa czuję głównie trawę cytrynową i kokos :)
UsuńMam chyba coś podobnego z dermedic i lubię bardzo ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że dermedic ma coś takiego w swoich szeregach :)
UsuńAle fajnie, produkt do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńRównież się cieszę z jego wszechstronności :)
UsuńTeż mam bardzo suchą skorę i nie przypuszczałabym, że taka mgiełka zadziała, a tu proszę, bardzo mnie zaciekawiłaś ;) i dodatkowo kocham ich zapachy <3
OdpowiedzUsuńZapach jest wspaniały :) Z uwagi na charakter mojej skóry używam mgiełki tylko rano, wieczorem stawiam na cięższe masła :)
Usuńale, że na włosy to bym nie pomyślała :D muszę spróbować, bo mam jeszcze ociupinkę tej mgiełki :)
OdpowiedzUsuńPomysłowy Dobromir ze mnie :] Próbuj, próbuj :)
Usuńmoja blond głowa na to nie wpadła wcześniej :P
Usuń:D Daj znać jak sprawdziła się u Ciebie na włosach ;)
UsuńNie wpadłbym na tyle zastosowań tej mgiełki :) Może na lato się na nią skuszę, szybkie wchłanianie wtedy jest podstawą :)
OdpowiedzUsuńA widzisz :) Zachęcam do wypróbowania ;)
UsuńFajny gadżet:) Zimą wolę treściwe masełka, ale latem chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTreściwe masła są u mnie na porządku dziennym, z tym, że wieczorem :)
Usuńmgiełkę mam tylko z Elancyla, ale tą chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńA ja nie znam tej z Elancyla :)
UsuńFajne rozwiązanie w sezonie wiosenno-letnim :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dociągnę z nią do wiosny ;)
UsuńMa fajny skład, pomyślę o niej.
OdpowiedzUsuńZgadza się, skład jest przyjemny.
UsuńKurcze kurcze i jeszcze raz kurcze. Żałuję bardzo że nie mam dostępu do sephory bo gdybym miała większość produktów tej firmy już byłaby w moim posiadaniu:D
OdpowiedzUsuńW razie co mogę pomóc w zakupach :) Jakby co to pisz maila ;)
Usuń