Czytając ostatnio na jednym z blogów posta w temacie kosmetycznych nowości, uświadomiłam sobie, że sama bardzo dawno nie pokazywałam Wam, w co zaopatrzyłam się w ostatnim czasie. Czas zatem nadrobić zaległości. Nie ma tego dużo, tym bardziej, że to nowe nabytki z okresu dwóch i pół miesiąca. Bardzo mnie taki stan cieszy, bowiem w ostatnim czasie stawiam na kosmetyczny minimalizm i nietworzenie zapasów, przy jednoczesnym zużywaniu tego, co mam. Zapraszam zatem na szybki przegląd moich kosmetycznych nówelasków :)
Trzy smakołyki do ciała marki Soap&Glory przyleciały do mnie z Irlandii za sprawą Marti. Mamy tutaj dwa peelingi - Flake Away i Sugar Crush oraz masło The Righteous Butter.
Jakiś czas temu skończył mi się krem do twarzy. Po dogłębnym rekonesansie postanowiłam wypróbować zachwalany w wielu miejscach Luscious od Phenomé.
Podczas ostatniej akcji rabatowej -50% zorganizowanej w sklepie on-line PAT&RUB, skusiłam się na Otulający balsam do ciała oraz Hipoalergiczne masło do ciała.
Gdy dna dobił olejek do demakijażu Clochee KLIK, skierowałam swe kroki w stronę The Bodu Shop. Miał być olejek do demakijażu, a w finale zdecydowałam się na masło do tego właśnie celu. Przy okazji sięgnęłam po krem do rąk z olejkiem z dzikiej róży oraz filtrem SPF 15.
Hexxana KLIK obdarowała mnie miłą paczuszką, w której znalazłam balsam do ust marki Soap&Glory o delikatnym zapachu brzoskwini oraz błyszczyk do ust Illamasqua.
Z kolei Zosia KLIK postanowiła obdarować mnie Nawilżającym błyszczykiem w wersji pomarańczowej od PAT&RUB.
U Doroty KLIK miałam farta, wobec czego to właśnie mi przypadła w rozdaniu, które zorganizowała, maska do twarzy Organique.
W ostatnim czasie zdecydowałam się także na dwa róże do paznokci z szafy Essie - Muchi, Muchi z lewej i Status Symbol z prawej.
Skusiłam się także na zakupy podczas akcj rabatowej w sklepie colorowo.pl. Wybrałam sobie dwa holosie z wiosennej kolekcji, holo top, kremowy róż z nowej kolekcji KRK oraz odżywkę z ceramidami, którą będę stosować w roli bazy pod kolorowe emalie.
Znacie coś z moich nowości? Coś Was szczególnie zainteresowało?
Godne pozazdroszczenia te Twoje nówelaski :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOstatnimi czasy staram się robić bardzo przemyślane zakupy, a i dziewczyny sprawiły mi piękne prezenty :)
Usuńuwielbiam produkty Soap&Glory :)
OdpowiedzUsuńJa również Kasiu :) Póki co wszystkie się u mnie sprawdziły. Żałuję bardzo, że w PL nie są dostępne stacjonarnie.
Usuńsame skarby :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam próbkę tego masełka do demakijażu z TBS, całkiem przyjemne w użyciu było :) Obecnie używam masła z Clinique, w którym jestem totalnie zakochana :)
OdpowiedzUsuńNiebawem opublikuję recenzję tego masełka TBS :) Clinique mam w swy asortymencie takie cacko? Zorientuje się, dzięki :)
UsuńSame cudowności :) Wszystkie chętnie bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńNie oddam :P
Usuńno weź, ile tego i same rarytaski :)
OdpowiedzUsuńE tam, to wszystko z ponad dwóch miesięcy, także wszystko w normie :P Staram się ostatnio wybierać wszystko z uwagą i nie robić nieplanowanych zakupów :)
UsuńLuscious mam i uwielbiam, zaopatrzyłam się już w kolejny słoiczek - nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy bez niego ;) mam nadzieję, że i Tobie będzie służył :)
OdpowiedzUsuńpeelingi z Soap&Glory mi sie bardzo marzą, może kiedyś się uda :)
żałuję, że podczas tej akcji rabatowej nie zakupiłam masła z serii hipo, ale co się odwlecze... :D
no i lakiery! wszystkie mają piękne kolory! a przez Twoje zdjęcia na insta naszła mnie ochota na Muchi Muchi ;)
Powiem Ci, że nie chcę wydawać jeszcze ostatecznej recenzji, ale chyba już poczułam magię działania Luscious :)
UsuńNa pewno uda Ci się w końcu dorwać coś z S&G :)
Muchi Muchi jest bardzo delikatny i taki subtelny :) Spraw go sobie koniecznie :)
Soap&Glory zazdroszczę, a jeszcze bardziej chyba zazdrościłaby moja mama, która jest wręcz zakochana w zapachu masła! Zainteresowało mnie masełko do demakijażu, będę wyczekiwać recenzji :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie Marti to nie miałabym dostępu do S&G, choć czasem można coś na allegro złapać :)
UsuńO maśle do demakijażu TBS napiszę niebawem, bo już trochę czasu je używam.
Na Allegro niestety trzeba chyba dość mocno polować, a jeśli uda się coś złapać to raczej miniaturki... Ale mama sprawdza od czasu do czasu, więc być może sobie ustrzeli ;)
UsuńW takim razie czekam! Muszę przyznać, że to dość ciekawa forma demakijażu i nawet trochę bałabym się ją zastosować ;)
Może w końcu uda się coś fajnego znaleźć :)
UsuńE tam, do odważnych świat należy! Też miałam obawy odnośnie konsystencji tego masła, ale powiem Ci, że zupełnie niepotrzebnie :)
W takim razie tym bardziej jestem ciekawa Twojej opinii. Mi się to masło kojarzy w pewnym sensie z mleczkiem do demakijażu. Bardzo się pomyliłam?:)
UsuńW sumie to może trochę masz rację, ale powiedziałabym bardziej, że masło TBS to taki mleczny olejek :)
UsuńFajne te Twoje nowości a lakiery przyciągają oczy :) Ciekawe jak Ci się sprawdzi ta odżywka w roli bazy, bo ja cały czas używam Nail Teka Foundation II, nie znalazłam nic lepszego...
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCzytałam o tej odżywce sporo dobrego, więc mam nadzieję, że i u mnie dobrze się sprawdzi. Nail TekFoundation II mam w planach :)
Świetne nowości :) Sama mam ochotę na kilka scrubów z Soap & Glory, ale muszę najpierw zmniejszyć zapasy ;) Daj też znać, jak sprawuje się ta maseczka z Organique :)
OdpowiedzUsuńPóki co znam tylko The Breakfast Scrub z S&G, był świetny :)
UsuńO maseczce Organique na pewno napiszę :)
Walcze ze soba w kwestii zuzywania zapasow, boje sie isc do galerii w czasie wyprzedazy;)
OdpowiedzUsuńTwoje nowosci sa bardzo intrygujace, mialabym ochote przetestowac doslownie wszystko:-)
Znam ten ból, dlatego póki co omijam takie miejsca ;D
UsuńCieszę się :) Z czasem pojawią się na blogu recenzje, także już dzisiaj zapraszam :)
lubię zapachy soap&glory - zniewalają:)
OdpowiedzUsuńfantastyczne zakupy i nagrody - tych ostatnich serdecznie gratuluję:D
pozdrawiam ciepło
:)
Zapachy S&G mają coś w sobie, zgadzam się :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Same smakołyki wśród Twoich nowości Daga :)
OdpowiedzUsuńI do mnie niedawno przyleciały razem z Marti kosmetyki Soap&Glory, część z nich to powtórny zakup :)
Masełko z TBS mam i bardzo lubię, a lakiery są piękne <3 Wszystkie mi się podobają :)
Ostatnio kupuję z wielką rozwagą, stąd takie fajne pozycje w moich nowościach :)
UsuńAch ta nasza Marti to złota kobieta :)
Niebawem napisze więcej o masełku TBS, ale póki co powiem Ci, że sprawdza się u mnie bardzo dobrze :)
Lakiery są iście wakacyjne, prawda? :D
Trio z S&G chętnie bym ci porwała! :)
OdpowiedzUsuńKupiłam te same mazidełka z P&R!
Jestem bardzo ciekawa balsamu do demakijażu z TBS.
Mój rumiankowy olejek powoli się kończy - mam nadzieję, że uda mi się ponowić zakup.
Nie oddam :)
UsuńWidziałam gdzieś u Ciebie, że kupiłyśmy to samo :) Te okazje -50% są naprawdę warte uwagi.
O masełku TBS napiszę niebawem, a na olejek TBS również poluję :D
wow, świetne nowości :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńYummy yummy :)
OdpowiedzUsuńDobijasz mnie tymi Patkami :P Przespałam tę promocję i nie mogę teraz przeżyć o.O A tak się nastawiałam.. ehhh
Oj tak, tak :)
UsuńNo coś Ty? :) Następnym razem dam Ci znać o takowej promocji :)
Ale ja o niej wiedziałam, tylko przespałam wieczór, w którym się wszystko działo :O :)
UsuńNie żartuj! :) Naprawdę? Nieźle :D
UsuńMnie się nawet udało kliknąć zakupy za pomocą telefonu, bo akurat nie miałam dostępu do kompa :) Nic straconego, bo przecież co jakiś czas PAT&RUB raczy nas takimi akcjami promocyjnymi.
Serio serio :P
UsuńDokładnie, na szczęście takie promocje P&R robi dość często, więc nic straconego chyba. Tym bardziej, że na dobrą sprawę nie potrzebuję absolutnie nic, a zapasy mi się z szyflad wysypują :P ehhh
U mnie zapasy powoli topnieją, na szczęście! :) Czynię aktualnie jedynie niezbędne zakupy, ewentualnie uzupełniam braki. No od wielkiego dzwonu pozwalam sobie na takie grzeszki, jak na przykład zamówienie z IRL za Twoją sprawą :) Ogólnie jednak jestem z siebie zadowolona, bo zapasy strasznie mi doskwierały, a teraz wolę się cieszyć bieżącymi zakupami.
UsuńSame smakowite kąski zebrałaś :D
OdpowiedzUsuńStarałam się :P
UsuńŚwietne nowości. Sama też byłam ostatnio w TBS po olejek do demakijażu i nie mogłam się przekonać. Stanęło na tym, ze kupiłam z MACa.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa z kolei po zużyciu masła chcę sięgnąć po olejek właśnie.
Świetne nowości. Kiedyś jarałam się S&G ale im więcej testuję tym bardziej się przekonuję, że wielkiego szału nie ma. Muchi muchi z Essie jest piękny, bardzo lubuę ten kolor.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMnie S&G pasuje :) Muchi, Muchi jest piękny, zgadzam się.
oooo ile cudeniek :))) jak Phenome?
OdpowiedzUsuńPhenome stosuję od niedawna, ale na obecną chwilę mogę już śmiało polecić ten krem :) Znasz Phenome? Polecasz coś z ich szeregów?
Usuńwidzę, że lubisz naturalne kosmetyki Kingi Rusin, musze przeanalizowac sklady i wyprobowac ktorys :)
OdpowiedzUsuńKinga Rusin Kingą Rusin, nie jestem jej wielką wyznawczynią, niemniej jednak kosmetyki PAT&RUB doceniam bardzo :)
UsuńSkłady są moim zdaniem bardzo przyjemne. Na początek polecam coś do ciała, np. balsam czy masło albo krem do rąk :)
Lakierów oczywiście zazdroszczę najbardziej :))) Ciekawa jestem twojej opinii o Soap&Glory... Daj znać, jak się sprawują :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, oczywiście, w końcu masz szajbę na tym punkcie :P
UsuńO Soapkach napiszę na pewno :)
Nie miałam żadnego z nich, oprócz balsamu otulającego z Pat&Rub.
OdpowiedzUsuńZapowiadają się bardzo ciekawe recenzje :)
No i jak balsam otulający sprawdził się u Ciebie? :)
UsuńRecenzje będą się z pewnością powoli pojawiały.
Same smakołyki :)Ukradłabym ci Soap&Glory :) Posiadam pomarańczowy błyszczol z Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuńNe oddam, absolutnie :P
UsuńJak błyszczol sprawdza się u Ciebie?
Mnóstwo cudeniek Ci się uzbierało :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że kosmetyki S&G nie są dostępne w Polsce, bo na pewno sięgałabym po nie co jakiś czas. To, co było mi dane dzięki Tobie poznać bardzo mi się podobało (zapach naleśnikowego peelingu pamiętam do dziś :D).
Patrzę na te Twoje nabytki i pluję sobie w brodę, że nie skusiłam się na masełko i balsam z P&R podczas tej ogromnej obniżki, buuu ;( Co mnie wtedy opętało za zaćmienie!? :D Ciekawi mnie też pomarańczowy błyszczyk - ochotę na niego mam od dawna, ale teraz mam kategoryczny zakaz kupowania takich kosmetyków dopóki nie zużyję tego, co posiadam w tym temacie :)
No i lakierki! Wszystkie są cudne :) Status Symbol chodził mi po głowie w zeszłym roku, ale teraz, na fali mojej lakierowej wstrzemięźliwości, nie myślę nawet o nowych zakupach... Wyjątkiem są hybrydy, które usadowiły mi się w głowie i nie chcą odejść :D Na pewno w przyszłości zaopatrzę się w mały zestaw :)
Troszkę tego wpadło, ale wszystko było zaplanowane, no może prócz wygranych i podarków :)
UsuńCo do S&G to wiesz, że możesz na mnie liczyć? :) Za jakiś czas podeślę Ci to i owo :) Zapachy produktów S&G są bardzo fajne, specyficzne, ale przyjemne to prawda :)
Co do zakupów w PAT&RUB to sama się zastanawiałam, ale doszłam do wniosku, że taka okazja nie trafia się często, więc finalnie capnęłam te dwa produkty z czego bardzo się cieszę, bo masełko hipkowe mam już w użyciu :)
Lakierki to moja słabość, choć ostatnio zelżała troszkę na intensywności :) Maluję tym, co mam, a jest tego całkiem sporo :) Hybrydy chodzą i mnie po głowie, choć samodzielnie nie wiem czy bym podołała. Ty myślisz o samodzielnej aplikacji?
Rzeczywiście świetne łupy kosmetyczne :) Ja też ubolewałam nad tym że nie ma w Polsce Soap&Glory więc postanowiłam sama je sprowadzać z Anglii (scruby masła balsamy żele itd.) wraz z słynnymi kosmetykami Urban Decay. Będą dostępne u mnie na stronie internetowej.Dwa wielkie pudła już przyjechały ale jeszcze trzeba zaczekać na stronę sklepu.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję że nie zakupiłam w promocji 50% Pat&Rub ale mam tyle zapasów czekających na swoją kolej że pewnie za dwa lata bym ich użyła ;) Też się zabrałam za robienie czystki w swoich zapasach. Od listopada się tak zawzięłam i postanowiłam nic nie kupować oprócz tego to co niezbędne.
Świetny pomysł na biznes :)
UsuńOd czasu do czasu taka czystka w zapasach jest jak najbardziej wskazana, także wszystko rozumiem :)
Same wspaniałości :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA great kisser jest genialny, jestem przekonana, że też go polubisz :) Poza nim nie przepadam za S&G, ale seria Sugar Crush kusi mnie szalenie i bardzo bym chciała pocieszyć się jej aromatem w upalne dni, jednak pierw zużywanie zapasów, koniec z ciągłym uleganiem zachciankom :)
OdpowiedzUsuńA great kisser użyłam już kilka razy, ten balsam jest całkiem fajny, choć u mnie sprawdza się jedynie w dzień, bo na noc moim niezmiennym numerem jeden jest miodek Nuxe :) Znasz go? Jeśli nie serdecznie Ci go polecam :)
UsuńZużywanie zapasów to pierwszorzędna sprawa, wiem o czym mówisz. Ja też nie kupuję już na zapas, tak jak kiedyś :)
Jeszcze nie miałam miodku Nuxe, ale jest na mojej liście, tyle dobrego o nim czytałam. Ciekawa jestem, jak wypadnie porównanie ich obu. Z zapasami strasznie się zakopałam i muszę naprawdę to ogarnąć. Mam nadzieję, że będę miała nauczkę na przyszłość, by się bardziej pilnować :)
UsuńNie porównywałabym Nuxe i S&G ze sobą, bo to dwa całkiem inne produkty :)
UsuńSame wspaniałe kosmetyki!
OdpowiedzUsuńJa z Soap&Glory miałam peeling Flake Away i bardzo z nim polubiłam się, zapach obłędny :)
Miłego stosowania :)
Dziękuję :)
UsuńMam nadzieję, że Flake Away sprawdzi się i u mnie, a skoro zapach jest świetny to już pół sukcesu.
Same smakolyki <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńSoap&Glory uwielbiam :)
ich peelingi najbardziej <3
a essiaki to kocham :)
buziaki :*****
Peelingi S&G są świetne, zgadzam się :)
UsuńEssie to i moja mała obsesja :)
Buziak :*
fajne nowości :)
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyć w więcej produktów Soap & Glory :)
Masz dobrze z tym bezpośrednim dostępem :)
UsuńCiekawi mnie ten krem Phenome :) Balsam do demakijażu TBS lubię :)
OdpowiedzUsuńO Luscious napiszę na pewno :) Masło do demakijażu TBS lubię, post również mam w planach.
UsuńAleż cuda!!!!! Jak pachną peelingi, czy podobnie do masła? Masło akurat mam więc będę miała porównanie. Podobno ma charakterystyczny zapach dla całej marki.
OdpowiedzUsuńWidzę też mojego drogie Lucka, oby dobrze służył Twojej skórze!
Bardzo ciekawi mnie to masełko do twarzy z TBS, daj znać czy warto zakupić, bo myślałam o nim ostatnio.
Jeśli chodzi o S&G to peeling Flake Away jest trochę podobny do masła :) Jednak wersja Sugar Crush to cukier z soczystą limonką, także zupełnie inny niż masło :)
OdpowiedzUsuńLucek spisuje się u mnie wyśmienicie! Jestem bardzo zadowolona, że do mnie trafił.
Masełko do demakijażu TBS jest bardzo przyjemne i dobrze zmywa makijaż. Myślę, że warto się z nim zapoznać :)