poniedziałek, 30 czerwca 2014

Benefit Cosmetics Róż do policzków Sugarbomb

Róż do policzków to element mojego makijażu, bez którego nie potrafię się obyć. Uwielbiam to rozświetlenie i ocieplenie twarzy, jakie można uzyskać przy pomocy tego specyfiku. Sugarbomb pojawia się w blogosferze od czasu do czasu, jednak ostatecznie skusiłam się na niego po prezentacji Juicy Beige :)


Opakowanie z lusterkiem, w którym umieszczono róż to papierowy kartonik, który zamykamy na magnes. Do opakowania dołączono płaski, lekko drapiący pędzel o szerokości równiej rozmiarowi pudełeczka. Do aplikacji różu używam jednak miękkiego, puchatego, a przy tym dość zbitego pędzla Hakuro H24. Sam róż podczas aplikacji łatwo nabiera się na pędzel, choć delikatnie pyli, pięknie osadza się też na policzkach, pozostając na nich aż do wieczora. Znajdziemy tu cztery kolory - brzoskwinia, delikatna śliwka, róża i mieniący się róż. Efekt na twarzy jest bardzo delikatny, lecz daje natychmiastowy efekt rozświetlenia i ożywienia. Zaletą jest też bardzo, bardzo subtelne iskrzenie na polikach, bez efektu kuli dyskotekowej. Myślę, że dzięki mieszance czterech kolorów, róż będzie odpowiedni zarówno dla bladolicych, jaki dla osób o ciemniejszej karnacji. Co ważne, nie można zrobić sobie nim krzywdy, choć efekt końcowy można stopniować. Róż jest też uniwersalny jeśli chodzi o pory roku. Dostałam go zimą, kiedy to ładnie ocieplał twarz, a teraz latem pięknie podkreśla delikatną opaleniznę. Polecam go serdecznie Waszej uwadze :) Znacie róże Benefit Cosmetics?

Za 12 g różu Segarbomb przyjdzie nam zapłacić w sieci drogerii Sephora 149,00 zł.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.