Krem do twarzy to kosmetyk, który towarzyszy nam praktycznie codziennie. Przy suchej cerze, tak jak w moim przypadku, używam takiego produktu rano i wieczorem. Na dzień wybieram coś lżejszego w konsystencji, ale wciąż mocno nawilżającego, a na noc preferuję bardziej treściwe, odżywcze formuły. Dziś zaprezentuję duet kremowy marki Clochee, który towarzyszy mi od kilku miesięcy, zapraszam.
Co do opakowań i formy podania to oba produkty przedstawią się tożsamo. Kremy zamknięto w niebieskich, szklanych buteleczkach zwieńczonych srebrną pompką, która w przypadku kremu na noc działa bez zarzutu, ale jeśli chodzi o krem na dzień to jednorazowo dozuje go mało, często się też zacina. Pompkę zabezpieczono dodatkowo przezroczystą, plastikową nasadką. Etykiety oceniam jako miłe dla oka, estetyczne, charakterystyczne dla marki.
Najpierw kilka słów od producenta na temat Przeciwzmarszczkowego kremu na dzień. Otóż zawarty w kremie olej jojoba powoduje spłycenie powierzchniowych zmarszczek i wzrost sprężystości skóry, dzięki czemu staje się ona bardziej miękka, elastyczna, gładka i wygląda młodziej. Produkt wykazuje działanie antyoksydacyjne, szczególnie polecany jest do cery wrażliwej. Drugim ważnym składnikiem aktywnym jest Halymenia durvillei, czyli czerwona tropikalna alga. Działa ona nawilżająco i łagodząco. Poprawia stan cery odwodnionej, napina i rozjaśnia zmęczoną skórę. Dodatkowo opóźnia procesy starzenia i wspomaga prawidłowe ukrwienie.
Krem przeciwzmarszczkowy Clochee stosowany wespół z serum innej marki, sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Utrzymywał odpowiedni poziom nawilżenia od rana do wieczora, delikatnie napinał skórę i nie pozostawiał na skórze tłustej warstwy. Delikatny, karmelowy zapach umilał jego aplikację, której chwilę trzeba było poświęcić, aby krem dokładnie się wchłonął. Produkt ratował moją skórę w najzimniejsze miesiące roku, a to nie lada wyczyn.
Przeciwzmarszczkowy krem na dzień Clochee można nabyć w sklepie internetowym marki KLIK w cenie 109 zł/50 ml.
INCI: Aqua**, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil**, Cetearyl Olivate (and) Sorbitan Olivate**, Coco Caprylate/Caprate*, Stearyl Alcohol*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Butyrospermum Parkii Butter* , Glycerin*, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil**, Glyceryl Stearate*, Argania Spinosa Kernel Oil**, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Sorbic Acid (and) Glycerin****, Glycerine (and) Water (and) Oligosulfogalactan**, Lysolecithin (and) Sclerotium Gum (and) Xanthan Gum (and) Pullulan*, Sodium Hydroxide, Parfum**, Olea Europaea Fruit Oil (and) Myrtus Communis Leaf Extract (and) Olea Europaea Leaf Extract*, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate*, Limonene**.
Teraz czas na słów kilka o kremie na noc. Producent wskazuje, iż dzięki obecności oleju arganowego krem opóźnia procesy starzenia i głęboko
nawilża skórę. Działa rewitalizująco, poprawia elastyczność i jędrność.
Olej arganowowy chroni naskórek przed wysuszaniem i wspomaga odnowę
komórek. Przeznaczony do skóry wrażliwej, dojrzałej i alergicznej. Zawiera
także Algi Ulva Lactuca, które przeznaczone są wykorzystania w preparata do
pielęgnacji skóry. Ekstrakt ten zawiera dziesięciokrotnie więcej witamin np. z
grupy B, C, E oraz składników mineralnych tj. wapń, jod, żelazo, magnez,
cynk, niż rośliny lądowe.
Krem odmładzająco - regenerujący na noc Clochee ma nieco bardziej treściwą konsystencję niż krem na dzień, choć na pierwszy rzut oka jest bardziej wodnisty. Preparat bardzo dobrze nawilża, odżywia, uelastycznia i koi zmęczoną cerę. Szybko się wchłania, pozostawiając na twarzy delikatną, ochronną warstewkę. Dla wzmocnienia jego działania dodawałam do niego kilka kropel gotowych olejków do twarzy. Efekt bardzo mnie zadowalał.
Krem odmładzająco - regenerujący na noc Clochee można nabyć w sklepie internetowym marki KLIK w cenie 125 zł/50 ml.
INCI: Aqua**, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil**, Cetearyl Olivate (and) Sorbitan Olivate**, Coco Caprylate/Caprate*, Stearyl Alcohol*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Butyrospermum Parkii Butter*, Glycerin*, Argania Spinosa Kernel Oil**, Glyceryl Stearate*, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Sorbic Acid (and) Glycerin****, Glycerin (and) Aqua (and) Hydrolyzed Ulva Lactuca Extract**, Olea Europaea Fruit Oil (and) Myrtus Communis Leaf Extract (and) Olea Europaea Leaf Extract*, Lysolecithin (and) Sclerotium Gum (and) Xanthan Gum (and) Pullulan*, Sodium Hydroxide, Parfum**, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate*, Limonene**.
Znacie kosmetyki do pielęgnacji twarzy Clochee? Jak oceniacie markę?
Bardzo lubię serum Clochee, jest idealne o tej porze roku jako dodatkowe zabezpieczenie pod krem. Tonik też jest świetny, uwielbiam odświeżenie jakie daje rano. Mam próbki tych kremów i zapowiadają się na całkiem fajne, chociaż krem na noc okazał się zbyt ciężki i wróciłam do beztłuszczowych nocy :)
OdpowiedzUsuńSerum mam, czeka na swą kolej, także z chęcią je wypróbuję. Tonik miałam, wspominam bardzo miło.
UsuńJeszcze nigdy nie miałam ich produktów, może kiedyś się na któryś skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno trafi się okazja do zakupów ;)
UsuńOstatnio coraz bardziej dumam nad zakupami kosmetyków tej marki... :-)
OdpowiedzUsuńMasz coś konkretnego na celowniku? Napisałam już kilka recenzji na temat kosmetyków marki, także jeśli masz ochotę to zapraszam, a nuż coś Ci się przyda :)
UsuńFajne :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKarmelowy zapach?:) a to ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńTak jest, karmelowy, może odrobinę waniliowy. W każdym bądź razie uprzyjemnia aplikację, a potem się ulatnia :)
Usuńkochana,nie znam i nawet o nich tu u nas nie slyszalam ;D
OdpowiedzUsuńTo dość młoda polska marka ze Szczecina, w Niemczech zapewne niedostępna :)
UsuńBędę pamiętać, gdy będę kupować prezenty rodzinie na święta - tak elegancko wyglądają :)
OdpowiedzUsuńOoo, do Świąt jeszcze trochę ;D
UsuńNie miałam tych produktów :))
OdpowiedzUsuńMarka powoli rozwija skrzydła, więc pewnie się w końcu spotkacie :)
UsuńCiekawe kremy :) Szczególnie zainteresował mnie krem na noc. Moja cera uwielbia olej arganowy, a ja lubię takie treściwe i odżywcze kremy na noc :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWersja na noc jest bardzo przyjemna, lubię ją nawet bardziej niż tę na dzień :)
UsuńZ Clochee jeszcze nic nie miałam. Jak dla mnie trochę za drogie.
OdpowiedzUsuńKażda z marek kosmetyków naturalnych się ceni... Warto polować na promocje :)
UsuńNigdy nie używałam kosmetyków tej marki, ale chętnie bym je poznała. Obawiam się tylko trochę tego karmelowego aromatu ;)
OdpowiedzUsuńTak jak już kiedyś chyba pisałam, w mojej ocenie warto poznać produkty tej marki i zacząć choćby od peelingu do ciała, masła czy olejku do demakijażu :)
UsuńAromat karmelowy jest dość wyraźny, choć delikatny. Ulatnia się po chwili od nałożenia kremu na twarz.
Ciekawi mnie ta firma, nigdy wcześniej nie miałam z nią osobiście do czynienia :)
OdpowiedzUsuńMarka jest dość młoda, ale warta poznania. Produkty są wysokiej jakości, także ze swojej strony polecam :)
UsuńKosmetyki tej marki bardzo mnie intrygują i w przyszłości na pewno na coś się skuszę. Z kremów chyba bardziej odpowiedni będzie dla mnie ten na dzień, więc wciągam na listę ;)
OdpowiedzUsuńPrzed zakupem warto sięgnąć po próbki, zawsze to powtarzam :)
UsuńZastanawiałam się swojego czasu nad kremem na noc, ale ciągle się obawiam, że nie będzie wystarczająco nawilżał mojej mega suchej skóry...
OdpowiedzUsuńKrem na noc wzbogacam olejkiem Phenomé/evree/JMO i jest oki :) Musiałabyś wypróbować po prostu.
UsuńTen wpis właśnie mi przypomniał, że gdzieś mam próbki kremu Clochee tego na noc. Chyba czas na przetestowanie ;)
OdpowiedzUsuńPost się na coś przydał ;)
UsuńNie znałam ich wcześniej, ale wydają mi się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńClochee to młoda marka, więc nie jest jeszcze szeroko znana :) Produkty warto poznać, zaręczam.
UsuńNie miałam jeszcze przyjemności poznać tych kosmetyków, ale kiedyś na pewno na coś się skuszę. Jednak raczej nie na kremy bo obawiam się, że mogą być zbyt treściwe dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTen na noc jest bogaty, ale ten ba dzień jest nieco lżejszy, musiałabyś wypróbować. Polecam peelingi i masła do ciała na początek :)
UsuńNie miałam ich kosmetyków, ale czytałam, że są bardzo dobre. :) Zainteresował mnie zapach karmelu i obietnica nawilżenia przy zachowaniu lekkiej konsystencji, a to jest ważne dla mojej mieszanej skóry. :)
OdpowiedzUsuńZapach karmelu jest wyraźny, więc jeśli lubisz to powinnaś być zadowolona :)
UsuńZnamy, znamy póki co tonik i płyn micelarny. kremy chyba nie dla mnie, skoro dla Ciebie posiadaczki suchej cery są odpowiednie na mojej mieszanej cery mogłyby być zbyt treściwe. Najlepiej byłoby przetetestować jakąś próbeczkę, szczególnie kremu na dzień, bo na noc nie używam kremów.
OdpowiedzUsuńJak się czujesz?:*
Mógłoby być różnie, musiałabyś wypróbować :)
UsuńCzuję się dobrze, dziękuję :* Półmetek za nami, więc brzusio ostro powiększa swe rozmiary ;) Jak sytuacja u Was Kochani?
u nas zapalenie płuc, oskrzeli, ucha, wszystko na raz, bez szpitala się nie obyło. na szczęście sytuacja już opanowana. brzusio wielki to będzie na końcu hi. odpoczywaj, odpoczywaj kochana :*
UsuńUuu, nieprzyjemnie. No ale najważniejsze, że sytuacja już jest opanowana. Zdaję sobie z tego sprawę, że wszystko dopiero przede mną. Odpoczywam, odpoczywam :*
UsuńWłaśnie buszuje po sklepie internetowym i wypatrzyłam kilka ciekawych produktów :) ciesze się, że pokazałaś te kremy, bo pierwszy raz spotykam się z marką.
OdpowiedzUsuńO widzisz, jak się miło złożyło :) Opisałam już kilka produktów marki, jedli masz ochotę to po etykietach je odnajdziesz :)
UsuńPrzepiękne opakowania ma ta marka :) jestem nimi zauroczona :))
OdpowiedzUsuńTo fakt, opakowania są oryginalne, a to według mnie już pół sukcesu :)
UsuńKusisz, kusisz... :) Szczerze jeszcze nic nie miałam tej marki, możliwe, że się skusze na jakis kremik :)
OdpowiedzUsuńJest czym, więc kuszę :) Polecam także peeling truskawkowy i masło migdał i białe kwiaty :)
Usuń