wtorek, 11 marca 2014

Yes To Carrots Exfoliating facial cleanser

Parę miesięcy temu zrezygnowałam z używania mechanicznych peelingów do twarzy. Moją decyzję podyktowały dające o sobie znać podczas mechanicznego złuszczania naczynka i wrażenie, że niby to to szoruje, ale nie na tym najbardziej mi zależy. Przerzuciłam się wtedy na enzymatyczne specyfiki, z którymi zresztą bardzo się polubiłam. W ostatnim czasie otrzymałam jednak w prezencie eksfoliujący czyścik do twarzy marki Yes To Carrots. Jako, że z marką znamy się nie od dziś, a mój peeling enzymatyczny Pharmaceris z serii A dobił dna, włączyłam do pielęgnacji właśnie wspomnianą emulsję/krem, który polski dystrybutor - Sephora tłumaczy jako Płyn (!) oczyszczająco-złuszczający do twarzy.

 
Na opakowaniu wykonanym z miękkiego plastiku, w którym mieści się 95 g kremu, znajdziemy informację, iż niewielką ilość produktu należy wmasować w wilgotną skórę twarzy, wykonać masaż trwający około jednej minuty, po czym spłukać całość ciepłą wodą. Czyścik można stosować codziennie. Peeling ma za zadanie odżywić skórę i delikatnie ją złuszczyć. Główne składniki aktywne preparatu, który w 96% stanowią składniki naturalne, to woda morska, sok z marchwi, woda aloesowa, olej jojoba, olej z awokado, olej słonecznikowy, sok z melona, olej z nasion marchwi, ekstrakt z dyni, miód czy odpowiadający za złuszczanie martwego naskórka proszek z nasion moreli. Czyścik ma postać białego kremu, pachnie delikatnie, pudrowo, może nawet trochę mdło. Na plus postrzegam brak parafiny i SLS w składzie. 
 

Jak krem oczyszczająco-peelingujący sprawdził się na mojej suchej, wrażliwej cerze z kilkoma naczynkami? Otóż sprawdził się naprawdę świetnie, choć podczas pierwszego użycia miałam duszę na ramieniu. Dzięki dużej zawartości bardzo drobnego proszku z pestek moreli, produkt świetnie złuszcza martwy naskórek, czyniąc to jednak bardzo delikatnie. Natomiast zawarte w składzie oleje przyjemnie odżywiają i zmiękczają cerę, bez efektu natłuszczenia, co bardzo lubię. Używam tego specyfiku średnio dwa, trzy razy w tygodniu, co pozwala mi na utrzymanie twarzy w dobrym stanie. Dawno nie używałam takiego przyjemnego peelingu do twarzy, także jeśli nadarzy Wam się możliwość wypróbowania tego produktu, to serdecznie polecam. Myślę, że przy cerze mieszanej sprawdziłby się równie dobrze jak u mnie. Co do ceny to nie mam wiadomości, ale często można nabyć te produkty w Sephorze w promocyjnych cenach około 20-30 zł.

33 komentarze:

  1. Juz go mialam w lapkach, musze zrobic drugie podejscie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że dla mnie mógłby się okazać za słaby :) Chociaż kto wie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko stwierdzić. W każdym bądź razie ściera dość mocno :)

      Usuń
  3. Jeżeli uda mi się trafić na dobrą promocję to może dam mu szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się skusisz, to daj znać, jak się u Ciebie sprawdził :)

      Usuń
  4. Wielokrotnie się zastanawiałam nad zakupem jakiegoś produktu tej firmy w Sephorze, ale zawsze odpuszczałam :) Tego peelingu nie widziałam, nie wpadł mi w oczy, ale zwrócę na niego uwagę na pewno :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na wiosenne rozdanie pomadki mac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem podczas promocji warto coś sobie wybrać :)

      Usuń
  5. Jeżeli uda mi się na niego trafić na jakiejś fajnej promocji to na pewno się skuszę i wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Promocje na tę markę występują często i gęsto :)

      Usuń
  6. Nie miałam jeszcze nic tej marki, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię YTC, przy najbliższej wizycie w Sephorze przyjrzę się temu peelingowi bliżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tą firmę:) ale zdzieraki, mimo suchej skory, lubię konkretne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. zastanawiam się, co takiego wyjątkowego jest akurat w pestkach moreli? czemu z nich robią puder? :D jakiś światowy spisek czy jak? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko stwierdzić ;) Niemniej jednak w walce z martwym naskórkiem radzą sobie świetnie ;)

      Usuń
  10. Moja skóra bardzo lubi mechaniczne zdzieraki, bo one krzywdy jej nie robią i dają świetny efekt :)
    Najważniejsze, że to marchewkowe mazidło sprawdziło się u Ciebie.
    Markę YES kojarzę tylko z blogosfery, zerknę na asortyment, gdy będę w Sephorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem :)
      YES To ma w asortymencie kilka linii, myślę, że znajdziesz coś dla siebie.

      Usuń
  11. A ciekawe, jak dogadałby się z tłustą cerą. Ja z kremowymi oczyszczaczami nie miałam jeszcze do czynienia, zawsze wybieram te żelowe lub błotne konsystencje, bo zwykle są mocniej oczyszczające :)
    Cena promocyjna brzmi zachęcająco, na pewno coś nabędę z YES to :) Daga, a wiesz może, czy ta linia pomidorowa jest jeszcze dostępna w polskich Sephorach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi powiedzieć, jak krem sprawdziłby się na cerze tłustej, ale ten tego, możesz na mnie liczyć ;)
      Co do linii pomidorowej to widziałam ją podczas mojej ostatniej wizyty w Sephorze, także myślę, że jak najbardziej jest dostępna :)

      Usuń
    2. wlasnie nad tym samym sié zastanawialam :)
      fajnie ze sié u ciebie sprawdzil i ze jestes zadowolona :)
      buziaki

      Usuń
  12. Widzę, że mamy taka samą cerę, więc pewnie na mojej również by się sprawdził. Muszę się za nim rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Yes To Carrots już pokochałam, poszukam w Sephorze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy produkt, ciekawe czy sprawdziłby się u mnie

    OdpowiedzUsuń
  15. póki co mam kilka peelingów w domu i chyba kolejnych nie potrzebuję, ale super, że Wy tak się polubiliście :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja na zmianę używam peelingi mechaniczne i enzymatyczne, nie chcę zbyt mocno podrażniać szorowaniem delikatnej skóry twarzy ale lubię gdy jest idealnie gładka

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja na razie robiłam enzymem z lirene i tak w sumie trochę nie czuje różnicy przed/po :P

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.