Czy czujecie w powietrzu nadchodzącą wielkimi krokami wiosnę? Mnie takie uczucie towarzyszy już od paru dni :) W związku z tym chciałabym Wam dziś przedstawić świetny peeling do ciała, który pachnie iście wiosennie. Zapraszam na recenzję Hipoalergicznego scrubu do ciała polskiej marki PAT&RUB.
Producent wskazuję, iż korzystając z serii hipoalergicznej, nawet wrażliwa skóra może korzystać z intensywnej i aromatycznej pielęgnacji. Kosmetyki naturalne z serii hipoalergicznej zostały opracowane tak, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia reakcji alergicznych. Hipoalergiczny scrub do ciała delikatnie złuszcza, ekspresowo nawilża i poprawia wygląd skóry. Dzięki cukrowemu peelingowi skóra staje się miękka, gładka i ujędrniona. Preparat pięknie wygląda i pachnie. Kryształki cukru złuszczają skórę delikatnie, a przy okazji mają działanie nawilżające, dlatego są odpowiednie nawet dla skóry wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Po użyciu scrubu w kąpieli skóra nie potrzebuje dodatkowo balsamu ani masła do ciała. Hipoalergiczny scrub do ciała zawiera naturalny filtr UV. Kosmetyk pachnie świeżo - śródziemnomorską roślinnością i wiosennie. Zastosowana kompozycja zapachowa jest hipoalergiczna. Dodaje aromatycznej przyjemności pielęgnacyjnym zabiegom.
- kryształki cukru trzcinowego*– złuszczają martwy naskórek, wygładzają skórę,
- oliwa i masło z oliwek* – wygładzają i koją,
- masło shea* – nawilża i zmiękcza
- olej babassu* – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV,
- masło z awokado* – natłuszcza i regeneruje, chroni przed czynnikami zewnętrznymi np. promieniami słonecznymi,
- masło kakaowe* – uelastycznia i koi podrażnienia,
- wosk pszczeli* – uelastycznia i zmiękcza,
- naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża,
- inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*.
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
Peeling znajduje się w plastikowym, zakręcanym słoiku, zabezpieczonym dodatkowo folią. Moja wersja to 450 ml, ale aktualnie opakowanie mieści 500 ml scrubu. Całość prezentuje się przyjemnie i elegancko. Opakowanie jest bardzo poręczne i praktyczne, można zużyć produkt do samego końca. Konsystencja gęsta, bezproblemowo nabiera się na dłoń i gładko sunie po wilgotnym ciele, usuwając martwy naskórek. Co ważne peeling przyjemnie trzyma się ciała i nie osypuje się na dno wanny czy prysznica. Producent zaleca też, aby zabieg złuszczania zakończyć 15-minutową kąpielą celem aby wchłonięcia przez skórę większej ilości cennych składników odżywczych z olejków i maseł, które zawiera scrub. Zapach faktycznie jest świeży, wiosenny, ale ja wyczuwam również nuty słodkawe. Niektórzy twierdzą, że zapach jest nieco męski i w sumie coś w tym jest. Osobiście aromat serii hipoalergicznej bardzo mi odpowiada, a aktualnie przywołuje na myśl zapach wiosennego, ciepłego powietrza. Ciało po użyciu peelingu jest wypielęgnowane - skóra staje się miękka, delikatnie zaróżowiona, ukojona i odżywiona. Scrub pozostawia na ciele tłustawą otoczkę, która wchłania się jednak błyskawicznie. Osobiście po zabiegu złuszczania aplikuję na ciało jeszcze dodatkowo masło bądź olejek. Strasznie lubię ten peeling, to moje drugie i wiem, że nie ostatnie opakowanie. Według mnie to najlepsza pozycja wśród peelingów PAT&RUB. Polecam z tej serii również balsam do ciała, o którym pisałam TUTAJ.
Hipoalergiczny scrub do ciała kosztuje w regularnej cenie 79,00 zł. Podkreślam, że warto jednak polować na promocje w sklepie internetowym producenta czy stacjonarnie w Sephorze.
INCI: Sucrose, Caprylic/Capric Triglyceride, Olive (Olea Europaea) Oil, Orbignya Oleifera Seed Oil, Decyl Cocoate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cera Alba, Glyceryl Stearate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Olive (Olea Europaea) Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Glyceryl Caprylate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Parfum.
Zapoluje na jakies promo i w koncu wyprobuje cos z pat&rub:-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńTen peeling wygląda jakoś tak apetycznie, nie wiem może zgłodniałam. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że od biedy dałoby się go zjeść :D Żartowałam oczywiście!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBez reklam proszę ;)
UsuńWygląda tak, że robię sie głodna :D
OdpowiedzUsuńNo coś Ty?! :D
UsuńZ serii hipoalergicznej kusi mnie tylko masło do ciała.
OdpowiedzUsuńMuszę je najpierw obwąchać w Sephorze :)
Masło do ciała też mnie kusi :) Obwąchaj koniecznie, aby się nie zawieść.
UsuńNarazie, po nie wypale który opisywałam którym jest balsam, zraziłam się do tej serii i firmy ;/
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam. Mnie osobiści nie odpowiada seria rewitalizująca - jest dla mnie zbyt słaba pod względem nawilżania, także rozumiem Twój zawód.
Usuńa idź mi z taką wiosną, zasmarkana wiecznie jestem :P. Jedno wiem pragnę tego peelingu i masła też :)
OdpowiedzUsuńNiedobrze :/ Kuruj się w takim razie. Na masełko z tej serii mam ochotę od dawna :)
Usuńkuruję się i kuruję ale coś poprawy nie widać ech :*
UsuńMam chrapkę na peeling od P&R :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do zakupu :)
UsuńMoja ulubiona..no może obok otulajacej, seria z P&R:)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo cenię sobie te obie serie :)
UsuńW końcu muszę się zapoznać z Pat&Rub :-€
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy ;D
UsuńScruby Pat są super:D
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńTego peelingu jeszcze nie miałam, na razie w kolejce czekają sobie balsamy do ciała i dłoni z serii hipo :) W tym momencie moim ulubieńcem i odkryciem peelingowym jest Nourishing, ale do tych scrubów od P&R też na pewno wracać będę, lubię sobie życie kosmetyczne urozmaicać :D
OdpowiedzUsuńOsobiście jestem ciekawa balsamu do dłoni i masła do ciała z serii hipo, bo jeszcze ich nie znam. Zobaczymy jak się ten Nourishing u mnie sprawdzi :) Życie kosmetyczne trzeba obowiązkowo urozmaicać, oczywiście! :D
UsuńLubię zapach tej serii, ale scrub jest słaby. Ogólnie scruby P&R to dla mnie taka odżywka pod prysznic, ale ja mam wymagającą skórę i oczekuję więcej. No i pełna dyskwalifikacja za tłustą powłokę oraz opakowanie, plastik... :/
OdpowiedzUsuńJa z kolei bardzo lubię, gdy peelingi pozostawiają taką tłustą, maślaną powłoczkę :) Hexx, jakie opakowania cenisz w takim razie?
UsuńPsioczę na Phenome, ale mimo wszystko zaczynam coraz bardziej doceniać szkło :) Tutaj w miarę zużywania po raz pierwszy czułam zapach tworzywa mieszający się z aromatem peelingu, dziwne.... tym bardziej że to nie pierwsze opakowanie z P&R jakie miałam. Za to np. Collistar ma już zupełnie inne pudełka, niby plastik ale inny.
UsuńSzkło też lubię. PAT&RUB stawia na ekologię i myślę, że to też należy docenić. Mnie się takie mieszanie zapachów opakowania i produktu nie zdarzyło. Collistar ma opakowania z twardego plastiku, wiem o co chodzi :)
Usuńmhrhrhr cudooowny! uwielbiam produkty od pat&rub, wszystkie darzę miłością! ;)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo cenię sobie produkty tej marki :)
UsuńOj bardzo długo marzę o tym właśnie scrubie :) Wydaje sie być idealny :) jak na razie znalazłam jendak swojego malutkiego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńCo to za malutki ulubieniec? :)
UsuńŚwietny, świetny, muszę go upolować w Sephorze :) Fantastyczny skład i fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto mu się przyjrzeć z bliska ;)
UsuńMój pierwszy peeling P&R czeka jeszcze na swoją kolej. Mam nadzieję, że polubię go równie mocno co Ty :)
OdpowiedzUsuńNa którą wersję się zdecydowałaś?
UsuńA tego nie wąchałam, ale ciekawi mnie ten lekko 'męski' zapach :) mam peeling z serii Spa i uwielbiam go.
OdpowiedzUsuńWidziałam go w Twoich ulubieńcach :) Home SPA mam w zapasach ;)
UsuńNie miałam nic z tej serii, ale chętnie bym chociaż powąchała, bo twój opis zapachu jest świetny :)))
OdpowiedzUsuńZachęcam Aniu :)
UsuńMiałam próbkę masła z tej serii i zakochałam się w zapachu<3 Z pewnością zakupię coś z tej serii na sezon wiosna-lato:) Aktualnie używam scrubu z serii otulającej i też jest wspaniały:)
OdpowiedzUsuńNa masło hipo na pewno zdecyduję się po zużyciu moich małych zapasów :) Scrub otulający znam i też bardzo go lubię.
Usuńmam go w moich zbiorach, próbowałam na razie ich peelingu z serii Home SPA i był super, więc wierzę, że ten też się sprawdzi. a zapach tej linii w ogóle nie kojarzy mi się z wiosną, raczej z facetem ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ten męski zapach, to zgodzę się, owszem :) Peeling z serii Home SPA czeka u mnie w zapasach.
UsuńUwielbiam scruby curkowe <3 ten bym tez chétnie przygarnéla :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :****
Ten jest iście cukrowy :) Buziak :*
UsuńWygląda wyjątkowo apetycznie, aż chciałoby się go schrupać! Wydaje się być bardzo interesującym produktem, jak zresztą większość z P&R. Nie zdarzyło mi się czytać jeszcze negatywnej opinii na temat ich produktów i tak o to lista moich chciejstw staje się coraz dłuższa i dłuższa :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto poznać się z produktami PAT&RUB i znaleźć wśród nich swoich ulubieńców :)
Usuńwygląda jak masło orzechowe, które chodzi za mną od miesiąca!
OdpowiedzUsuńFaktycznie przypomina masło orzechowe ;)
UsuńTo zdecydowanie mój absolutny faworyt z całej oferty P&R. Uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńPiąteczka Szpilko :) Myślę, że to też najlepszy peeling z oferty P&R.
Usuńu mnie te peelingi się nie spisują tak jak bym chciała, o ile uwielbiam masła , balsamy do ciała i do rąk o tyle te scruby są dla mnie za słabe… zdecydowanie lepiej mi służy ten z serii Spa :)
OdpowiedzUsuńMiałaś ten konkretny?
UsuńMam też aktualnie w użyciu scrub z serii otulającej i on jest zupełnie inny w strukturze niż ten hipo. Zdecydowanie wolę hipkowy ;)