Producent obiecuje, że niezwykle wyrazisty, słodki i po prostu apetyczny aromat tego masełka zwali Cię z nóg! Poczuj pod prysznicem zapach garści prawdziwych malin zanurzonych w kremowej wanilii... Masełko zawiera dobroczynne, naturalne olejki eteryczne ze słodkiej pomarańczy oraz wiecznie zielonego drzewa may chang. Myjące masło to bogate w odżywcze składniki, kremowe cudo o konsystencji pysznych lodów, które smakowicie rozpływa się na skórze pod wpływem jej ciepła. Masełko tworzy gęstą piankę, która doskonale myje, a zawarte w nim naturalne masełko shea cudownie nawilża i odżywia skórę. Plastikowe opakowanie zawiera 320 g zbitego, acz bardzo delikatnego produktu, który bez problemu nabierzemy dłonią.
Masełko jest niezwykle wydajne, wystarczy nabrać w dłoń kawałek i rozmasować bezpośrednio na skórze lub użyć myjki. Masło nie zawiera SLS i parabenów, co bardzo mocno mnie cieszy, ponieważ podczas zimy moja skóra jest szczególnie wrażliwa i sucha. Pielęgnuję ją jak mogę najlepiej, stąd również obecność tego specyfiku w mojej łazience. Skóra, po oczyszczeniu jej tym produktem, jest bardzo miękka i elastyczna. Odnotowuję także nawilżenie na zadowalającym poziomie, niemniej jednak zawsze po prysznicu czy kąpieli traktuję ciało warstwą odżywczego masła. Moim zdaniem nie tylko posiadaczki skóry suchej docenią właściwości tego produktu, który jest naprawdę świetną alternatywą dla płynnych żeli, także pod względem ekonomicznym.Muszę ten wspomnieć o zapachu masełka - jest on iście malinowy, po prostu cudny! Kojarzy mi się z latem.
Masło pod prysznic można nabyć w sklepie homedelight.pl w cenie 39,90 zł. Prócz wersji malinowej mamy do wyboru m.in. czarną porzeczkę, wanilię, mandarynkę z czerwoną pomarańczą, miętę z czekoladą czy pina coladę, także dla każdego coś miłego :)
Znacie masła pod prysznic Bomb Cosmetics w innych wersjach zapachowych?
Zawartość wygląda apetycznie i ciekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńJakoś trzymam się z daleka od tej firmy, parę razy przymierzałam się do zakupów ale i tak ląduję w Lushu. INCI nie robi zbyt dobrego wrażenia...
W mojej ocenie zapach jest świetny i bardzo go polubiłam :) Ja na INCI znam się pobieżnie i w sumie to powiem Ci, że jeśli coś pasuje mojej skórze to przymykam oko na skład.
UsuńCo do LUSH to mam ochotę coś spróbować. Póki co nie miałam z nimi do czynienia, głównie z powodu braku bezpośredniego dostępu.
Niby masz rację, bo sama często tak robię tylko spodziewałam się w nim trochę więcej dobroci :)
UsuńLush u mnie długo był tylko via net, ale dostęp stacjonarny faktycznie pomaga. I to bardzo :)))
Hexx ja mam wersję porzeczkową i autentycznie gdyby nie to, że jestem leniem uwielbiałabym je ;) zapach jest rewelacyjny, długo się utrzymuje... jedyny minus to aplikacja :D
UsuńDziałanie jest naprawdę fajne, mówię CI ;)
UsuńNie ma to jak sobie pomacać i poniuchać przed zakupem. Ehhh, może kiedyś LUSH zawita do PL.
As, mówisz porzeczka? czarna porzeczka? ♥ Idę na ich stronę, akurat wybieram się na zakupy w piątek więc jak coś będzie na Was :D
UsuńNie może być gorsze w aplikacji niż diabelska pianka z Organique :P
Infinity, zaryzykuję :) Aktualnie nie mam większych problemów więc grzeszę na każdy możliwy sposób.
Zaryzykuj i daj proszę znać, jak się u Ciebie sprawdza wybrana wersja :) Pianki Organique nie znam, także nie mam zdania.
UsuńMmmm… Jeśli pachnie podobnie jak Original Source Raspberry Vanilla Milk to kochałabym go miłością wieczną :) Muszę gdzieś powąchnąć ;)
OdpowiedzUsuńNie znam rzeczonego Original Source, także nie pomogę :)
UsuńJako że wszystko, co ma w nazwie "masło" i jest do ciała zwraca moją uwagę, inaczej nie mogłoby być w tym przypadku :) Zapowiada się niezwykle przyjemnie, zwłaszcza, jeśli stosowanie go z myjką nie nastręcza problemów, bo bez tej jakoś nie mogę się obejść :)
OdpowiedzUsuńLubię takie nowinki, więc gdy nadarzy się okazja, będę o tym masełku pamiętać :)
Pamiętaj, pamiętaj Magda, bo powiadam Ci to ja - suchar, który lubi bardzo porządną dawkę nawilżenia ;)
UsuńJeszcze nie miałam, ale kiedyś to się na pewno zmieni:) Na mojej liście wisi zarówno wersja malinowa, jak i waniliowa:)
OdpowiedzUsuńMalinę polecam mocno :)
Usuńja znam malinę i wanilię przy czym bardziej podoba mi się ta pierwsza :>
OdpowiedzUsuńa jakie to to wydajne? szok!
Po Twoim poście o ww. zapragnęłam mocno tego produktu ;)
UsuńWydajność jest oszałamiająca wręcz, musiałam zagonić do używania L. ;D
nie znam ale bym z chéciá poznala bo brzmi to naprawdé znakomicie <3
OdpowiedzUsuńKaro, jeśli będziesz miała okazję to naprawdę warto zaopatrzyć się w to masełko :)
UsuńAle to musi pachnieć!!! I jak pięknie wygląda ;D Ah, zgłodniałam :D Umyłabym się takim pachnidłem ;))
OdpowiedzUsuńPachnie cudnie :) i tak samo działa.
UsuńO lody do kąpania :d musza pieknie pachnieć!
OdpowiedzUsuńTrzeba uważać, aby nie zjeść ;)
Usuńwow masło pod prysznic nie spotkałam się z czymś takim , ale ciekawie wygląda:)
OdpowiedzUsuńZachęcam do bliższego poznania :)
UsuńWidziałam podobne produkty w Lushu, ale masełko pod prysznic? A to Ci fajna nowoćć :) Wygląda apetycznie, uwielbiam malinowy zapach i wychodzi też na to, że jest bardzo przyjemne w użyciu, czuję się zaciekawiona!
OdpowiedzUsuńDo LUSHA nie mam niestety dostępu, ale BC polecam :)
UsuńJa znów na odwrót, ale ciągle nie mogę się zebrać do zakupów u nich, obawiam się, że nie będę potrafiła opanować mojego chciejstwa, a co za tym idzie wydatków ;)
UsuńJa zawsze piszę sobie listę i myślę o zapasach, które zostały w domu :)
UsuńMam ogromną ochotę wypróbować to masełko i piankę z Organique. Ostatnio nudzą mi się żele pod prysznic i szukam nowych uprzyjemniaczy kąpieli :)
OdpowiedzUsuńUprzyjemniacz kąpieli - to świetna nazwa :)
UsuńCzytam o innych wersjach zapachowych i ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńAleż ma ochotę na wanilię i czekoladę z miętą!
Aneta, dopisuj do listy :D
UsuńMuszę trochę 'zejść' ze swoich kąpielowych zapasów :)
UsuńJasna sprawa :)
UsuńNapisałaś, ze jest bardziej ekonomiczne od żeli. Mogłabyś napisać ile Ci ono starczyło? :)
OdpowiedzUsuńJasne. Używamy go w dwie osoby już jakieś trzy tygodnie i jesteśmy w połowie opakowania :)
UsuńMuszę go mieć bardzo lubię, wręcz uwielbiam zapach malin
OdpowiedzUsuńW takim razie powinnaś być zadowolona :)
UsuńOch, w weekend mialam wybrac sie do sklepu z produktami bomb cosmetics, nie dotarlam i widze,ze to okropny blad ! :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę stacjonarnego dostępu :)
UsuńJeszcze tam nie bylam i troche boje sie isc, bo jak mnie napadnie to bede chciala miec wszystkie wersje :-)
UsuńNajlepiej trzymać się listy i myśleć o zapasach, które czekają w domu :D
UsuńCiekawa forma, zapach musi być obłędny:)
OdpowiedzUsuńForma niespotykana, to fakt. Zapach w mojej ocenie jest świetny :)
Usuńokropnie mi się podoba to co widzę, ciekawi mnie zapach okrutnie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:*
Zapach jest obłędny :) Również pozdrawiam :*
UsuńJak smakowicie brzmi :3 mniam :> Nie miałam nigdy ich produktów. Mam bardzo suchą skórę, na razie eksperymentuję z produktami do mycia, które mnie nie wysuszają, będę musiała wypróbować i to :)
OdpowiedzUsuńJa również trafiłam na to masło za sprawą mojej suchej skóry :) Jeśli będziesz miała okazję to polecam je wypróbować.
UsuńO rany... Kolejna rzecz na wishliście... Jak żyć? :DDD
OdpowiedzUsuńNormalnie :) Powoli i na spokojnie realizować wishlistę ;)
UsuńWygląda wspaniale :) Zaraz zobaczę jakie jeszcze mają warianty zapachowe.
OdpowiedzUsuńjej! jaki wydajny ten produkt. Zrobiłaś mi ochotę na niego:P
OdpowiedzUsuńKuszenie jest zasadne, także śmiało :)
UsuńInteresująca ta malinka:)
OdpowiedzUsuńChcę natychmiast ! muszę sprawdzić jeszcze inne wersje zapachowe :)
OdpowiedzUsuńW takim razie na zakupy marsz!
UsuńBardzo lubię aromat malin w kosmetykach, więc to jest coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńW takim razie powinnaś być zadowolona :)
UsuńWygląda bardzo apetycznie :) Jeszcze nic z tej firmy nie miałam, choć wiele rzeczy mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńZ czystym sumieniem polecam to masło :)
UsuńJuż sprawdzałam gdzie można kupić takie masło do kąpieli i niestety nie prędko będzie mi to dane zrobić. Będziesz próbować też innych zapachów, bo bym chętnie o nich u Ciebie poczytała?
OdpowiedzUsuńW Norwegii BC jest niedostępne? Może warto się zorientować czy któryś z polskich sprzedawców wysyła za granicę w rozsądnej cenie.
UsuńCo do innych zapachów to znam też pina coladę, jest świetny.
wow ale cudnie wygląda ;) jestem bardzo ciekawa tego masełka!
OdpowiedzUsuńZachęcam do bliższego poznania :)
UsuńCzuję, że mogłabym to zjeść.
OdpowiedzUsuńLepiej nie ;)
UsuńGdyby nie moje zapasy kąpielowe już dawno to masełko było by w moim posiadaniu. Mnie aż ręka "swędzi" i tylko zdrowy rozsądek powstrzymuje mnie przed zamówieniem go.
OdpowiedzUsuń:D W takim razie bierz się ostro za zużywanie zapasów :)
Usuńa mnie nie zachwyciła ta malinowa wersja... była poprawna, ale miałam dużo przyjemniejsze kąpielowe malinki u siebie :) przestrzegam przed wanilią – śmierdzi okrutnie :((( (za to waniliowa kostka do masażu Bomb Cosmetics pachnie cudownie)
OdpowiedzUsuńWanilia jakoś w ogóle mnie nie kusi, ale dzięki za radę ;) Z kostką do masażu nie miałam jeszcze przyjemności.
Usuń