Dziś kilka słów o masce do włosów, która służy mi od paru miesięcy. Mowa o Pilomax Henna Wax przeznaczonej do włosów ciemnych. Moja czupryna nie jest jakoś specjalnie zniszczona - nie farbuję włosów, nie używam w nadmiarze środków do stylizacji, jedyna kwestia problemowa to używanie suszarki. Ponadto okresowo borykam się z problemem nadmiernego wypadania włosów.
Pilomax Henna Wax to regenerująca maska do włosów suchych, zniszczonych, matowych i wypadających, która nie zawiera w składzie parabenów, SLS i SLES. Preparat zamknięto w 480 g słoiku z zakrętką. Produkt zawiera za to ekstrakt z henny i zielonej herbaty. Obietnice producenta są następujące: wzmocnienie i wygładzenie osłabionych włosów, nawilżenie i zapobieganie utracie wody, pielęgnacja skóry głowy, wzmocnienie cebulek i mieszków włosowych, skuteczne przeciwdziałanie wypadaniu włosów - jednym słowem zdrowy wygląd włosiąt. Producent zaleca używać maskę 2-3 razy w tygodniu, po umyciu nałożyć maskę na włosy i pozostawić ją na minimum 10 minut, maksymalnie do godziny. Najlepsze efekty uzyskałam pozostawiając maskę właśnie na godzinę.
Konsystencję maski określiłabym jako budyniową. Specyfik ładnie trzyma się na włosach, nie spływa z nich. Zapach jest dość intensywny, taki fryzjerski, lekko roślinny i utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia.
Co tu dużo pisać? Polubiłam tę maskę. Produkt ładnie nawilża i wygładza włosy, nie obciążając ich przy tym. Przy regularnym stosowaniu można zauważyć poprawę ogólnej kondycji włosów - fryzura jest bardziej mięsista i dociążona. Liczyłam też na ograniczenie wypadania włosów, co jednak nie nastąpiło. Maskę kupiłam w aptece doz.pl za około 25 zł, także cena całkiem na plus. Produkt należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Tymczasem ruszam w dalsze poszukiwania maski idealnej :) Polecacie coś?
ostatnio właśnie ją zdenkowałam
OdpowiedzUsuńdziałanie na tyle mi się spodobało, że zamierzam kupić kolejne opakowanie :]
Tak, tak, maska jest bardzo porządna :)
UsuńA jak tam Twoje kremowanie włosów? Czym je aktualnie traktujesz?
Bardzo lubię tę maskę, mam już drugie opakowanie :)
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar rozejrzeć się za czymś nowym, ale ta maska trafia na listę moich pewniaków :)
Usuńostatnio byłam w SuperPharm i zastanawiałam się nad jej zakupem... chyba jednak się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto :) Może na początek mniejsze opakowanie.
UsuńSpróbuj Bingo Spa z algami i karite. Bardzo mi się spodobało jej działanie i na bank kupie ponownie. Tylko teraz zastanawiam się czy nie sięgnąć po Pilomax ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie ;) Ja również polecam Pilomax ;P
UsuńTą wersję bardzo lubię, BIOVAX mi nie podszedł póki co :)
OdpowiedzUsuńJa lubię Biovax do włosów wypadających.
Usuńlubię maskę macadamia (dziś Fraise opisała wersję leave-in) i ampułki artego.
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam wax dla blondynek- dobrze wspominam. kupilam biovax i jakoś mnie nie oczarował.
Ampułki artego mnie zaciekawiły :)
UsuńSzkoda że nie ograniczyła wypadania włosów ale może problem tkwi gdzie indziej?
OdpowiedzUsuńCo do wypadania włosów to byłam już u specjalisty, także wszystko pod kontrolą ;)
Usuńmiałam pewnego czasu trochę probek i włosy po masce wyglądały cuudownie. Tylko gdzie ja byłam, ze jeszze jej nie kupiłam. Zdenkuję p&r i na bank wybiorę się do apteki ;)
OdpowiedzUsuńBuka, ja nie wiem co się z Tobą dzieje ;P
UsuńBardzo ciekawa ta maska, ja jesnak obawiam się trochę tego efektu "dociążenia" włosów, jak że moje są z natury cienkie.
OdpowiedzUsuńMogę polecić ci maski Pat&Rub :-)
Moje włosy też do grubych nie należą ;) Myśląc o dociążeniu miałam na myśli włosy wygładzone, pozbawione efektu puszenia się :)
UsuńZ P&R znam maskę regenerującą. Możesz coś powiedzieć o masce do włosów tłustych?
U mnie w tym miesiącu genialnie sprawdza się maska z Kallosa - wersja arganowa.
OdpowiedzUsuńDzięki za cynk, muszę się jej przyjrzeć ;)
UsuńMiałam ją i była całkiem przyzwoita
OdpowiedzUsuńPiąteczka :)
Usuńja tej jeszcze nie miałam, szkoda że nie pomogła na wypadanie włosów , też mam z tym problem
OdpowiedzUsuńSzkoda, szkoda :/ ale i tak ją polubiłam :)
Usuńkiedyś miałam i też bylam bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńA widzisz Aguś ;)
Usuńnie miałam nigdy tej maski, ale słyszałam o niej dużo dobrego :) ja od pół roku zużywam Kallosa (mleczną) :) lubię ją, chociaż już mi się troszkę jej zapach przejadł, i nie robi takiego wrażenia jak na początku :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Kallos w różnych wersjach też jest popularny :)
UsuńJeszcze nie miałam przyjemności jej używać :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńJa łapę się wszystkie co by mogło pomóc moim wypadającym włosom i niestety na dzień dzisiejszy szukam dalej;/
OdpowiedzUsuńJa również nadal poszukuję ;)
UsuńA przez stosowanie tej maski szybciej ci urosły włosy?
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta maska sprzyja pojawieniu się baby hair. Stosuję jednak również wcierkę Jantar, którą gorąco polecam :)
UsuńKtóż jej nie lubi :) Jest to najlepsza mi znana maska.
OdpowiedzUsuń