Jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie organizowanym przez perfumerie Douglas na ich facebookowym profilu. Udało mi się znaleźć w gronie zwycięzców - otrzymałam do przetestowania żel pod prysznic i lotion/balsam do ciała marki J.S. Douglas Söhne z serii Lawenda i Tymianek. Zapraszam na recenzje obu produktów.
Oba produkty zostały zamknięte w 250 ml opakowaniach z dość twardego, przezroczystego plastiku. Na wstępie wspomnę również o zapachu - jest on bardzo intensywny, czuć głównie lawendę, choć tymianek też jest wyczuwalny w tle. Aromat obu kosmetyków utrzymuje się na skórze około godziny.
Żel pod prysznic jest dość gęsty, przezroczysty, średnio wydajny. Myje przyzwoicie, nie tworzy obfitej piany i co ważne, nie wysusza mojej suchej skóry. Na etykiecie znajdziemy informację, iż produkt ma właściwości relaksujące i nawilżające. Jeśli chodzi o relaks to faktycznie zapach lawendy i tymianku umila prysznic, natomiast w kwestii nawilżenia ciężko mi ocenić, bowiem zawsze po kąpieli stosuję masło do ciała czy balsam. Żel dozujemy z butelki przy pomocy zamknięcia na klik.
W składzie żelu odpowiednio na szóstym i siódmym miejscu znajdziemy ekstrakty z lawendy i tymianku.
Balsam do ciała ma konsystencję kremowo-żelową, białą. Szybko wchłania się w ciało i nie pozostawia tłustej warstwy. Na etykiecie znajdziemy informację, iż produkt to bogaty balsam o działaniu nawilżającym i odżywczym. Skóra mojego ciała jest bardzo sucha i wiele produktów po prostu nie radzi sobie z utrzymaniem nawilżenia na odpowiednim poziomie. Balsam stosowałam codziennie rano, nawilżał na średnim poziomie. Myślę, że do skóry normalnej byłby bardziej odpowiedni. Dozowanie balsamu usprawnia wygodna pompka.
Ekstrakt z kwiatów lawendy znajdziemy w składzie odpowiednio na czwartym miejscu, natomiast ekstrakt z tymianku uplasował się na piątym miejscu.
Oba produkty można nabyć w Perfumeriach Douglas. Znacie kosmetyki marki J.S. Douglas Söhne? Polecacie coś konkretnego?
Oba produkty można nabyć w Perfumeriach Douglas. Znacie kosmetyki marki J.S. Douglas Söhne? Polecacie coś konkretnego?
Kompozycja zapachowa musi być fantastyczna. Bardzo lubię zarówno zapach lawendy jak i tymianku. Szkoda, że balsam sobie średnio radzi z nawilżeniem.
OdpowiedzUsuńZapach jest świetny, działanie niestety już trochę słabsze, przynajmniej u mnie.
UsuńNie znam tych kosmetyków, choć muszę przyznać, że opakowania i ta lawenda zachęcają :)
OdpowiedzUsuńAktualnie jednak mam szlaban na zakupy, bo zapasów zrobiło się zdecydowanie za dużo :(
Dokładnie wiem o czym mówisz, u mnie też trochę zapasów się nazbierało ;)
Usuńzapasy są fajne, ale jak kartony zaczynają pękać to dzieje się źle :]
UsuńDzisiaj właśnie zrobiłam przegląd szafki z zapasami i wprowadziłam szlaban na zakupy :)
Usuńmam te produkty w wersji mini ale leża nieotwarte z uwagi na nielubianą przeze mnie lawendę :(
OdpowiedzUsuńlawenda jest super :)
UsuńObs, może obdarujesz Szpilkę? :P
Usuńhehe, to mi się podoba :]
UsuńCiekawe co na to Obs:D Obs???
Usuńjedyna czesc ciała, która akceptuje lawendę, to stopy :D są najdalej od nosa :P
OdpowiedzUsuńDobre ;)
UsuńNie słyszałam o tej firmie :) Opakowania mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńOpakowania są przyjemne dla oka, to prawda :) W Douglasie można kupić również produkty z innych linii zapachowych.
Usuńlavenda ::: lubié bardzo :)
OdpowiedzUsuńznam te produkty ale jeszcze nigdy nie próbowalam. zaciekawilas mnie :)
Czas w takim razie je wypróbować :)
Usuńzdecydowanie nie dla mnie... nienawidzę lawendy ;/
OdpowiedzUsuńBywa i tak ;)
UsuńOj kusi kusi:):)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajny duecik :) gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńNie znam wogóle tej marki, jakoś nigdy nie wpadła mi w oko ;-)
OdpowiedzUsuńLubię lawendowe kosmetyki, ale tylko do stóp, najbardziej te z Yves Rocher :-)
Nie znam tych z YR :)
UsuńMiałam chyba jakąś mini wersję tych produktów, tak na wyjazdy gdy nie chciało mi się taszczyć pełnowymiarowych produktów były ok ale bez rewelacji jeśli chodzi o działanie :)
OdpowiedzUsuńCzyli to samo co u mnie :)
UsuńMarki kompletnie nie znam, ale opakowania wyglądają bardzo elegancko. Niestety lawendo to trochę znienawidzony przeze mnie zapach :(
OdpowiedzUsuńOpakowania przyciągają, to prawda. Widzę, że lawendę albo się kocha albo nienawidzi ;)
UsuńOj, zupełnie nie moja nuta zapachowa.
OdpowiedzUsuńwidziała je ale jakoś nigdy bliżej się nimi nie zainteresowałam :/ lawenda u mnie odpada , nie przepadam za takim zapachem :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy mnie ta firma nie zainteresowała. Poza tym, zawartość parafiny w takim stężeniu mogłaby mi zrobić kuku :(
OdpowiedzUsuńWszystko rozumiem ;)
Usuńszkoda, że parafina jest już na drugim miejscu w składzie :(
OdpowiedzUsuńRównież żałuję :/
Usuńnie znam ...
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetykow, ale mysle, ze maja bardzo ladne opakowania i pieknie by sie prezentowaly na toaletce :)
OdpowiedzUsuńOpakowania kuszą :)
UsuńWażne że nie wysusza skóry, po kąpieli i tak stosuję balsamów. :)
OdpowiedzUsuń