Według producenta to delikatna i przyjemna w użyciu pianka, która skutecznie usuwa zanieczyszczenia oraz makijaż. D-pantenol oraz Glucam® przywracają odpowiedni poziom nawilżenia eliminując uczucie suchości i nadmiernego napięcia naskórka. Innowacyjna immuno-prebiotic formula łagodzi podrażnienia i zmniejsza nadwrażliwość skóry. Pianka nie zawiera mydła. Pianka przeznaczona jest do codziennego mycia twarzy i oczu dla skóry szczególnie wrażliwej i podatnej na alergię. Preparat jest odpowiedni dla skóry w każdym wieku, zastępuje tradycyjne mydło. Pianka jest hipoalergiczna, nie zawiera parabenów, alergenów, mydła, kompozycji zapachowych, SLS i SLES.
Pianka, a właściwie płyn, który zamienia się w piankę dzięki pompce, zapakowano w poręcznej 150 ml przezroczystej butelce z grubego plastiku. Produkt nie ma zapachu, chociaż mam wrażenie, że im bliżej końca produktu tym zapach jest bardziej wyraźny - czuję delikatny zapach mydła.
Po naciśnięciu na pompkę, naszym oczom ukazuje się porcja delikatnej, puszystej pianki. Osobiście stosuję jedną pompkę do umycia całej twarzy. Zazwyczaj stosuję kolejno micel do oczu, mleczko do twarzy, po czym myję całość pianką i stosuję kolejne kroki pielęgnacyjne. W sytuacjach awaryjnych czy w przypadku totalnego lenia, do demakijażu stosuję jedynie piankę i muszę Wam powiedzieć, że zmywa ona bez problemu makijaż, łącznie z tuszem. Po umyciu twarzy pianką skóra jest oczyszczona i nie ma tutaj mowy o ściągnięciu czy podrażnieniu. Spotkałam się z poglądami innych dziewczyn, że pianka jest mało wydajna. Otóż w moim przypadku jest zupełnie inaczej, stosuję piankę codziennie rano i wieczorem i całość służyła mi jakieś dwa miesiące. Podsumowując, pianka bardzo przypadła mi do gustu, planuję powrót.
Produkt kupiłam w aptekagemini.pl za około 22 zł. Znacie tę piankę? Polecacie inne produkty tego typu?
INCI: Aqua, Betaine, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Methyl Gluceth-20, Disodium Ricinoleamido MEA-Sulfosuccinate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Panthenol, Hydroxyethylcellulose, Allantoin, Quaternium-15
Jedna z moich ulubionych pianek do mycia twarzy!
OdpowiedzUsuńAniu, a jakie są twoje pozostałe typy?
Usuńja to nie lubię jak coś jest mocno wydajne, nudzi mi się i doczekać końca się nie mogę, nawet wtedy jak to coś jest super mega :D. Miałam piankę Pharmaceris ale tę zieloną, bardzo fajna teraz nabyłam sanoflore :*
OdpowiedzUsuńNo Ty to jesteś wybredna ;P
UsuńPianka Sanoflore? Czekam zatem na Twoją recenzję ;)
jeszcze nie używałam, bo muszę skończyć Logona ale dam znać co i jak z Sanoflore :)
UsuńOki, będę czekać :)
UsuńŚwietny produkt, warty uwagi:)
OdpowiedzUsuńdużo słyszałam o niej dobrego, może się na nią w końcu skuszę:)
OdpowiedzUsuńmnie wysuszyla;///
OdpowiedzUsuńTo kiepsko :/ Ja nie zaobserwowałam nic takiego.
UsuńNie lubię takiej formy, ale skoro piszesz że dobrze zmywa makijaż oczu, to czuję się nią wielce zainteresowana :D Lubię takie wielozadaniowe kosmetyki (szczególnie po imprezie, kiedy mam ochotę paść tylko na łóżko ;)
OdpowiedzUsuńZmywa bez problemu makijaż oka, przy czym u mnie ten makijaż stanowi jedynie zwykły tusz ;)
UsuńUwielbiam tę piankę i mam jej spory zapas w domu - poprostu nie może mi jej zabraknąć ;)
OdpowiedzUsuńNieźle ;)
UsuńMiałam i bardzo ją lubiłam. Myślę, że jeszcze kiedyś ja kupię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńlubię pianki do twarz, ale tej jeszcze nie używałam może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze pianki do mycia twarzy, może czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto ją wypróbować ;)
UsuńBede sie chyba w nia musiala zaopatrzyc, jak bede w Polsce. Wydaje sie wymarzonym srodkiem dla mojej wrazliwej i przesuszonej cery.
OdpowiedzUsuńJest całkiem niezła :)
UsuńBardzo lubię piankowe formuły do oczyszczania twarzy.
OdpowiedzUsuńAktualnie używam pianki z Lirene, wcześniej miałam tą z Decubal.
Może kiedyś wypróbuję Pharmaceris :)
Moim zdaniem warto się jej przyjrzeć ;)
Usuńfajna sprawa taka pianka :) gdybym używała do buzi takich zmywaków, na pewno bym na wstępie chciała pomyziać się taką pianką :D
OdpowiedzUsuńJa lubię ja używać, daje miłe uczucie czystości i odświeżenia :)
Usuńznam i lubię :] zresztą ja w ogóle jestem zwolenniczką pianotwórczych rozwiązań ;)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem Obs :)
Usuńznam i jest ok! :)
OdpowiedzUsuńwww.okomody.blogspot.com --> zapraszam do mnie!!
Piąteczka w takim razie ;)
UsuńDużo dobrego czytałam o tej piance
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto ją wypróbować.
UsuńMam żel do mycia twarzy z tej serii (którą de facto lubię) i jestem z niego zadowolona. Tyle tylko, że w odróżnieniu do tej pianki kompletnie nie nadaje się do demakijażu. Zaciekawiłaś mnie tym produktem, więc myślę że się na niego skuszę za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukałam opinii na temat żelu :) No i właśnie znalazłam informację, że słabo zmywa makijaż, także odpada.
UsuńPewnie warto ją wypróbować, choć mam już swoje sprawdzone. :)
OdpowiedzUsuńCo polecasz?
Usuń