Kilka postów wstecz pisałam o płynie micelarnym Bioderma Hydrabio H₂O KLIK, który swym znakomitym działaniem zachęcił mnie do wypróbowania innych produktów ze wspomnianej linii. Postawiłam na Nawilżającą piankę do mycia twarzy, Lekki krem nawilżający, który stosuję na dzień i Maskę intensywnie nawilżającą. Zapraszam na recenzje w pigułce :)
Przypomnę tylko, że Hydrabio to seria dermokosmetyków marki Bioderma do skóry wrażliwej i
odwodnionej, która stymuluje skórę do przywrócenia jej naturalnych
procesów nawodnienia i funkcji ochronnych. Według specjalistów codzienne
zanieczyszczenia, stres i warunki klimatyczne zaburzają pracę komórek
skóry wrażliwej i odwodnionej. Nie jest ona już w stanie generować w
głębokich warstwach wody niezbędnej do zachowania swojej naturalnej
równowagi, ani zatrzymywać jej na powierzchni. Cera staje się odwodniona
i bardziej wrażliwa, traci komfort i blask.
Nawilżająca pianka do mycia twarzy ma za zadanie delikatnie oczyścić skórę twarzy, przywrócić jej naturalną zdolność nawilżania oraz zwiększyć szczelność naskórka. Cechuje się działaniem nawilżającym, gęstą i niezwykle aksamitną konsystencją. Jest hipoalergiczna. Może być stosowana również jako pianka do golenia. Osobiście stosuję ten produkt dwa/trzy razy w tygodniu, wieczorem po uprzednim oczyszczeniu twarzy płynem micelarnym z tej samej serii. Faktycznie konsystencja jest przyjemna i lekka jak chmurka, jednocześnie przestrzegam przed mocnym naciskaniem dozownika, który jest bardzo "wrażliwy", więc naprawdę bardzo delikatne przyciśnięcie uwalnia odpowiednią dozę preparatu. Po użyciu pianki twarz jest przyjemnie oczyszczona, absolutnie nieściągnięta, więc nie domaga się od razu kremu, a mycie uprzyjemnia lekki i świeży zapach. To pierwszy tego typu produkt, który jest tak delikatny dla mojej cery, wobec czego bardzo się polubiliśmy. Wydajność też jest wielką zaletą tego preparatu. Cena za 150 ml to około 33-40 zł. Polecam!
INCI: WATER (AQUA), BUTANE, SODIUM LAURYL GLUCOSE CARBOXYLATE, LAURYL
GLUCOSIDE, SODIUM COCOAMPHOACETATE, GLYCERIN, PROPANE, PYRUS MALUS
(APPLE) FRUIT EXTRACT, NIACINAMIDE, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, COCO-GLUCOSIDE,
GLYCERYL OLEATE, HEXYLDECANOL, LACTIC ACID, DISODIUM EDTA, POTASSIUM
SORBATE, ISOBUTANE, CHLORPHENESIN, PHENOXYETHANOL, FRAGRANCE (PARFUM).
Lekki krem nawilżający, który jest hipoalergiczny i nie zatyka porów, stymuluje komórki skóry, przywraca im naturalną zdolność głębokiego nawilżania, niezbędnego do utrzymania prawidłowej równowagi skóry oraz pomaga zatrzymać wodę w powierzchniowych warstwach skóry (opatentowany kompleks Aquagenium®). Dzięki długotrwałemu nawadnianiu, Hydrabio Légère przywraca skórze komfort, elastyczność i blask. Lekka i świeża konsystencja kremu Hydrabio Légère stanowi doskonałą bazę pod makijaż. Szczerze przyznam, że wersje "lekkie" kremów do twarzy zawsze omijałam szerokim łukiem, myśląc, że będą dla mnie po prostu za słabe. Niemniej jednak w tym przypadku dałam się przekonać i absolutnie nie żałuję. Konsystencja kremu jest dość lekka, szybko się wchłania i tak jak obiecuje producent, stanowi świetną bazę pod makijaż. Co jednak dla mnie najważniejsze, świetnie i długotrwale nawilża! Używam tego preparatu codziennie na dzień na uprzednio nałożoną kurację Matricium, o której niebawem również napiszę szerzej. Nakładany kolejno podkład świetnie współpracuje z kremem, nic się nie roluje i nie błyszczy. Myślę, że krem równie dobrze sprawdziłby się również na cerach normalnych czy mieszanych. Znacie, lubicie? Jeśli nie to polecam bardzo wypróbować, na wiosnę i lato będzie idealny! Cena za 40 ml opakowanie airless z pompką to około 39-50 zł.
INCI: AQUA/WATER/EAU, GLYCERIN, CYCLOMETHICONE, DICAPRYLYL ETHER, DIMETHICONE, CYCLOPENTASILOXANE, POLYETHYLENE, SODIUM LACTATE, ARACHIDYL ALCOHOL, NIACINAMIDE, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, LAMINARIA OCHROLEUCA EXTRACT, PYRUS MALUS (APPLE) FRUIT EXTRACT, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, BEHENYL ALCOHOL,
CETYL PALMITATE, PENTYLENE GLYCOL, ARACHIDYL GLUCOSIDE,
HEXYLDECANOL, C30-45 ALKYL CETEARYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, XANTHAN GUM, CITRIC ACID, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, DISODIUM EDTA, PHENOXYETHANOL, CHLORPHENESIN,
FRAGRANCE (PARFUM). [BI 534V3].
Maska intensywnie nawilżająca ma za zadanie zapewnić długotrwały efekt głębokiego nawilżenia w okresach silnego odwodnienia, przywrócić skórze naturalną zdolność nawilżania oraz zwiększyć szczelność naskórka (opatentowany kompleks Aquagenium®), jak również zatrzymać wodę w naskórku. Wobec powyższego skóra ma odzyskać komfort, miękkość, elastyczność i blask. Dla osiągnięcia optymalnych rezultatów producent zaleca stosować Hydrabio Masque codziennie przez pierwszy tydzień, a następnie raz lub dwa razy w tygodniu, po uprzednim peelingu. Z uwagi na ciążową burzę hormonów moja cera jakiś czas temu stała się skrajnie odwodniona, wspominałam już o tym przy okazji płynu micelarnego Bioderma Hydrabio H₂O, wobec czego pokładałam w tej masce spore nadzieje. Miałam szczęście! Przez pierwszy tydzień stosowałam treściwą maskę codziennie, przed nałożeniem kremu, aktualnie robię to dwa razy w tygodniu. Preparat świetnie się wchłania, skóra go wręcz spija. Pozostałości zmywam tonikiem. Ku mojej uciesze, cera wróciła do świetnej kondycji (oczywiście swój w tym udział mają również pozostałe pozycje pielęgnacyjne), jest nawilżona, elastyczna, jędrna i odzyskała swój wewnętrzny blask. Poza tym maska jest bardzo wydajna, świeżo pachnie, a efekty jakie daje utrzymują się do trzech, czterech dni. Cena za 75 ml tubę to około 68-85 zł.
INCI: WATER (AQUA), GLYCERIN, CYCLOMETHICONE, DICAPRYLYL ETHER, DIMETHICONE,
XYLITOL, GLYCOL PALMITATE, CORN STARCH MODIFIED, ARACHIDYL ALCOHOL,
XYLITYLGLUCOSIDE, ANHYDROXYLITOL, NIACINAMIDE, PYRUS MALUS (APPLE) FRUIT
EXTRACT, RHAMNOSE, LAMINARIA OCHROLEUCA EXTRACT, CYCLOPENTASILOXANE,
GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, BEHENYL ALCOHOL, CETYL ALCOHOL,
TITANIUM DIOXIDE, ARACHIDYL GLUCOSIDE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, DISODIUM
EDTA, MANNITOL, XANTHAN GUM, HEXYLDECANOL, C30-45 ALKYL CETEARYL
DIMETHICONE CROSSPOLYMER, ALUMINA, STEARIC ACID, CAPRYLIC/CAPRIC
TRIGLYCERIDE, CHLORPHENESIN, PHENOXYETHANOL, FRAGRANCE (PARFUM).
Seria do skóry suchej i odwodnionej Bioderma Hydrabio spisała się u mnie genialnie. Jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie uzyskałam dzięki pielęgnacji tą linią. Znacie pozostałe produkty z serii Hydrabio? Co polecacie?