Z wakacyjnego wypadu do Belgii przywiozłam trzy ręcznie wykonane, świeże kosmetyki marki LUSH - maski do twarzy Catastrophe Cosmetic i Oatifix oraz czyścik Let The Good Times Roll. Dziś kilka słów o tym ostatnim, zapraszam.
Ten czyścik do twarzy i ciała jest łagodną ucztą dla skóry, pozostawiając skórę miękką w dotyku i otuloną zapachem maślanego popcornu. Mąka kukurydziana delikatnie złuszczaa, natomiast proszek cynamonowy pobudza, pozostawiając uczucie świeżości i orzeźwienia. Ten delikatny scrub do mycia ma za zadnie ukoić i zmiękczyć skórę, nadając jej przy tym naturalny blask.
100 g miękkiej i cudownie pachnącej (czuję wanilię, masło, cynamon i bitą śmietanę!) pasty o konsystencji luźnej plasteliny umieszczono w tradycyjnym dla marki czarnym, plastikowym słoiczku z zakrętką. Celem umycia twarzy należy oderwać kawałek pasty, umieścić ją w zagłębieniu dłoni, dodać odrobinę wody i rozpocząć masaż twarzy. Efekt jaki uzyskamy dzięki Let The Good Times Roll jest naprawdę świetny! Moja sucha skóra wręcz pokochała ten czyścik :) Po zmyciu pasty z twarzy odnotowałam miękkość, lekkie nawilżenie, złuszczenie martwego naskórka, naturalny blask. Czyścik charakteryzuje także wysoka wydajność, bo przy codziennym, porannym stosowaniu zawartość słoiczka wystarczyła mi na około dwa miesiące. Bardzo, bardzo żałuję, że produkty marki LUSH nie są dostępne w Polsce, bo z pewnością byłabym częstym klientem.
Za opakowanie 100 g czyścika Let The Good Times Roll zapłaciłam w belgijskim LUSH 10,45 euro. Znacie produkty LUSH?
też ogromnie żałuję, że nie ma Lush w Polsce, bo dzięki Twojej próbce Oatfix'a zapragnęłam więcej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że próbasek się spisał :) Trzeba chyba jakaś petycję przygotować :)
UsuńSzkoda, że jest ich taka słaba dostępność...
OdpowiedzUsuńTak to czasem bywa...
UsuńZnam tego jegomoscia i uwielbiam za zapach, dzialanie tez jest fajne, tylko ja nie wiem, co z nim robie zle, ze mi starczyl na 12 (slownie: dwanascie) dni... To samo mialam z tym drugim, zapomnialam nazwy, czyscikiem. Takze mam ochote kupic ponownie, ale nie wiem, jak to uzywac zeby nie byl tak slabo wydajny...
OdpowiedzUsuńMoże po prostu używasz zbyt dużych porcji? :) Ja wyjmuję dosłownie kawałek o wymiarach około 1x1x1 cm. U mnie wydajność jest ok :)
UsuńUwielbiam :):)
OdpowiedzUsuńPrzybijam piątkę :)
UsuńChcę go bardzo! Zresztą, podobnie jak kilka innych pozycji z ich asortymentu :) Kuszą mnie zwłaszcza maseczki i czyściki do twarzy właśnie. Idę rozpaczać nad kiepskim do nich dostępem ;)
OdpowiedzUsuńMi te kosmetyki bardzo pasują :) Uwielbiam je :)Trzeba będzie pomyśleć nad wspólnym zamówieniem ;D Z Niemiec wysyłają do PL.
UsuńJestem lushoodporna, nie kuszą mnie te kosmetyki, głównie dlatego, ze mają przebrzydkie opakowania :]
OdpowiedzUsuńOpakowania kosmetyków nie grają u mnie pierwszoplanowej roli, więc to nie jest ważne :)
UsuńZawartość za to potrafi zawrócić w głowie ;P
Masz oczywiście sporo racji, miałam na myśli to, że jakby opakowania u Lusha nie pchają mnie do zakupu ;) Byłam parę razy w ich sklepach za granicą i za każdym razem skusiłam się na coś, ale ostatecznie zawsze to w prezencie posyłałam dalej :) Następnym razem wypróbuję ;)
UsuńRozumiem ;)
UsuńElle, naprawdę użyj czegoś, a może akurat będziesz zadowolona :)
Nie znam tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńTo marka niedostępna w Polsce, więc może dlatego jej nie znasz.
UsuńCoraz bardziej interesują mnie kosmetyki Lush i ja również żałuję, że nie mam koło mnie żadnego sklepu ;)
OdpowiedzUsuńMam ten bożonarodzeniowy czyścik z limitki, jest świetny!
Z Lusha mam jeszcze suchy szampon, jak dla mnie ideał w tej kategorii!
Ale w Austrii jest Lush? :)
UsuńTego bożonarodzeniowego nie znam, ale na pewno byśmy się polubili :)
Mówisz, że suchy szampon jest dobry? Będę pamiętać! :)
Lush uwielbiam :) Tego czyścika jeszcze nie miałam, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńPrzybijam piątkę! :) Polecam tego kolegę bardzo :)
UsuńTego czyścika jeszcze nie miałam :) bardzo lubię czyściki Lush :)
OdpowiedzUsuńKtóre już miałaś Aga? Ja znam ten i aniołki :)
Usuńmiałam jeszcze Aqua marinę , która mi też bardzo podpasowała :)
UsuńLush zaciekawil mnie bardzo po wyprobowaniu peelingu do ust i czyscika aqua marina. Mam ochote na wiecej:-)
OdpowiedzUsuńKurczaki, Lush w Polsce naprawdę miałby wzięcie :)
UsuńNie znam, ale chętnie bym poznała.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będziesz miała okazję to polecam zakupy w Lush :) Ciężko stamtąd wyjść :)
UsuńJak tylko znów się wyprawię w jakąś podróż, to jest plan właśnie na Lush :)))
OdpowiedzUsuńKasiu, koniecznie! :) Te zapachy i kolory w ich sklepach przyprawiają o zawrót głowy :)
UsuńWłaśnie mam zamiar kupić w Holandii jakieś ich produkty - czemu nikt nie otworzy ich salonu u nas? :( Na pewno byłby to mój ulubiony sklep z kosmetykami! :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie coś sobie spraw! :) Ja też byłabym częstym gościem w Lush :)
Usuńja też bardzo żałuję, aqua marinę mogłabym wąchać codziennie ;)
OdpowiedzUsuńLudzie, trzeba jakiś list z zaproszeniem do Polski napisać ;D
Usuńjest na mojej liście kolejnym do wypróbowania :) także za zapach, który po Aqua Marinie będzie przyjemną odskocznią :))
OdpowiedzUsuńMożna wiedzieć jak zaopatrujesz się w te kosmetyki? :) Aqua Mariny nie znam, więc nie mam zdania.
Usuńmam już tyle rzeczy, które bym chciała z Lush wypróbować, że nie wiem jak ja to wszystko ogarnę jak już się dorwę do sklepu stacjonarnego :)
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że można stracić głowę w sklepie Lush! :) Także lepiej zrób listę :)
UsuńCzyściki do twarzy wypróbowałam wszystkie tzn. oprócz tego:). To kolejna pozytywna opinia na temat tego produktu więc nie pozostaje mi nic innego jak go zakupić i przetestować na własnej skórze:)
OdpowiedzUsuńDobrze masz z tym bezpośrednim dostępem do Lush :)
UsuńZ past do mycia miałam tylko Dark Angels, ale nawet przy mojej mieszanej cerze była zbyt wysuszająca. Ta brzmi ciekawie i pewnie się na nią skusze :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDark Angeles nie znam. Ta propozycja absolutnie nie wysusza :)
UsuńPozdrowienia :)
zapach jest zniewalający, w sumie szczególnie zniewala me lędźwie, bo mam ochote pożerć:P jednak moją delikatną cerę mocno podrażniała... zużyłam do ciała, gdzie sprawdził się rewelacyjnie i ten zapach! Zdecydowaniedelikatniejszy jest dla mnie aniołek;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:*
Kurczaki, nie pomyślałabym, że ten czyścik może podrażnić. No ale jak wiadomo cery są różne, więc bywa różnie :)
UsuńAniołki od Ciebie również bardzo, bardzo polubiłam :)
Buziaki
słyszałam o tej marce i chętnie wypróbowałabym ten 'czyścik' :)
OdpowiedzUsuńMarka jest naprawdę godna uwagi :)
UsuńZapach musi być boski! Dla mnie Lush to ciągle tajemnica, a jak wiadomo to kusi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMi zapach bardzo odpowiada! ;)
UsuńZgadzam się, że to co trudno dostępne kusi bardziej :)
na szczęście nie jestem Lushowa ;) miałam kilka produktów i nie rozumiem tej całej fali ;)
OdpowiedzUsuńBywa i tak, to normalne :) Mnie Lush bardzo odpowiada i służą mi te kosmetyki. Bardzo bym chciała, aby marka była dostępna w Polsce.
UsuńKOCHAM go <3 moj najukochanszy czysik, który zawsze u mnie gosci <3
OdpowiedzUsuńJest świetny, więc przybijam piątkę :)
UsuńJeszcze nie miałam żadnego czyściku z LUSH, ale mam zamiar to zmienić w 2015 roku i podczas odwiedzin u siostry w UK obkupić się w różne niedostępne u nas kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTakie wyjazdy zagraniczne sprzyjają kosmetycznym odkryciom; ) Wstąp do Lusha koniecznie tylko mocno trzymaj się za portfel :)
UsuńUwielbiam go mialam juz dwa opakowania i mi sie nie nudzi cudowny popcornik :) poza tym Aqua Marina Nuche de Noel to moi ulubiency
OdpowiedzUsuńGdzie się zaopatrujesz w te produkty? :)
Usuń