Ostatnio złapałam się na tym, że lubię stosować jednocześnie masło do ciała i peeling z tej samej serii, jeśli oczywiście producent wychodzi mi na przeciw i tworzy takie duety. Stosowanie takiego kompletu produktów pozwala utrzymać harmonię zapachową, a i działanie zawartych w maśle i peelingu składników uzupełnia się. Jakiś czas temu pisałam o cukrowym peelingu do ciała Organique z serii Bloom Essence KLIK. Dziś zatem naskrobię słów kilka o aksamitnym maśle z tej samej serii.
Producent opisuje ten produkt jako regenerujące, głęboko nawilżające masło do ciała o przepięknym zapachu świeżych kwiatów. Dzięki zastosowaniu wyselekcjonowanych maseł, olejów i wyciągów roślinnych hamuje procesy starzenia, wzmacnia i odżywia skórę oraz działa przeciwzapalnie. Łagodzi skutki działania niekorzystnych czynników środowiskowych, takich jak: wolne rodniki, promienie UV i zanieczyszczenia.
Masło ma w mojej ocenie same zalety - pięknie kwiatowo pachnie, świetnie działa i jest pięknie zapakowane, ale po kolei. Moja sucha skóra wymaga porządnej dawki nawilżenia i natłuszczenia, co aksamitne masło Organique jej w pełni zapewniło, a dodatkowo uczyniło ją miękką, elastyczną i ujędrnioną. Piękne, przezroczyste opakowanie z plastiku, utrzymane w pastelowej kolorystyce cieszyło oko. Wydajność produktu oceniam również bardzo wysoko, bowiem niewielka ilość masła wystarczyła do aplikacji na całe ciało. Będziemy się często spotykać, to pewne!
Za 200 ml masła trzeba zapłacić w sklepie internetowym i sklepach stacjonarnych Organique 55,90 zł KLIK. W serii Bloom Essence znajdziemy również Delikatny nektar do kąpieli, Łagodną emulsję do higieny intymnej, Łagodny szampon oczyszczający, Łagodny żel pod prysznic i Keratynową odżywkę do włosów. Mam ochotę na całą piątkę :) Znacie serię Bloom Essence od Organique?
INCI: AQUA/WATER, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, THEOBROMA CACAO (COCOA) SEED BUTTER, CETEARYL ALCOHOL, CETEARETH-20, GLYCERIN, PRUNUS SERRULATA FLOWER EXTRACT, PLANTAGO LANCEOLATA LEAF EXTRACT, SODIUM PALMITOYL PROLINE, NYMPHAEA ALBA FLOWER EXTRACT, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, LINUM USITATISSIMUM (LINSEED) SEED OIL, OLEA EUROPAEA (OLIVE) FRUIT OIL, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA BUTTER), TOCOPHERYL ACETATE, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, SODIUM HYDROXIDE, MICA, TITANIUM DIOXIDE, CARMINE, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, PARFUM.
Bardzo lubię Organique a kwiatowe zapachy szczególnie, więc pewnie szybko stałby się moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz zapachy kwiatowe to na pewno polubiłabyś to masło :) Co dokładnie lubisz z Orgnique?
UsuńLubię Organique, ale masła póki co mam z Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuńJa z PAT&RUBowych maseł znam otulające, orzeźwiające, Home SPA, hipoalergiczne i rewitalizujące :) Z Oranique to moje pierwsze "maślane" spotkanie, cieszę się zatem, że tak udane :)
UsuńMam orzeźwiajace i rewitalizujące :) hipoalergiczny mam balsam, no i napalam się na otulajace. Kurczę przydałoby mi się jakieś dodatkowe ciało do smarowania :D
UsuńOtulające miałam... żałuję, że już się skończyło :)
UsuńHipkowy balsam uwielbiam <3 Otulający balsam właśnie zużyłam, był bardzo przyjemny :) Ja mam problem z peelingami, maseł też mam zresztą kilka w zanadrzu, więc też by mi się ktoś przydał, bo Mąż odmawia :D
UsuńMmmm... już sobie wyobrażam jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńJa, tak jak Elle, mam masła z Pat&Rub - relaksujące, hipoalergiczne i rozgrzewające :)
Lubię też te z FlosLek
Pachnie pięknie <3
UsuńRelaksującego i rozgrywającego nie miałam, więc wszystko przede mną :)
Z Floslek znam wersję Czekolada z wanilią, była super! Mam ochotę na więcej. Jakie wersje znasz?
Miałam Mango&Marakuja - świetny owocowy zapach - bardziej marakuja oraz Biała Herbata i Opuncja Figowa - zapach bardzo świeży, naprawdę jak herbata zielona z opuncją :) teraz na jesień trochę za świeży.
UsuńTeraz najchętniej sięgam po serię rozgrzewającą z Pat&Rub - mam balsam i masło - cynamonowo - imbirowy aromat to jest to, co uwielbiam o tej porze roku <3
Zapach serii rozgrzewającej znam, więc wiem o czym mówisz :) Co do Flos-Lek to na bank wrócę do tych maseł, jak tylko zużyję zapasy :)
Usuńznam, mam, masełko muszę odkopać z zapasów na zimę ;)
OdpowiedzUsuńOdkopuj koniecznie! :)
UsuńJak zwykle nie znam :) ale ze to kwiatowy zapach to bym powachac musiala :D
OdpowiedzUsuńJednak brzmi bardzo fajnie i w zime mam sucha skóre ktora wymaga mocnego nawilzenia
Buziaki :****
Zapach jest kwiatowy, ale przy tym dość świeży, więc powinien być dla Ciebie ok :)
UsuńBuziak :*
Bardzo fajne masełko :) Ma bardzo słodki kolor ;)
OdpowiedzUsuńKolor, zapach, konsystencja - wszystko jest słodkie :)
UsuńZ tej linii znam peeling o którym już wspominałaś :) zapach Bloom Essence jest rewelacyjny, z pewnością chętnie sięgnę również po masełko. Tym bardziej, że z maseł znam tylko te z dodatkiem masła shea :)
OdpowiedzUsuńJa z maseł Organique znam póki co tylko Bloom Essence, ale niech no tylko zużyję zapasy :D
Usuńale cieszysz:D
OdpowiedzUsuńznam, znam, a pewnie... jednak kurcze płyn do higieny intymnej mnie zawiódł...
ale zapach serii jest obłędny, czekają żel, peeling i masło - nie mogę się doczekać:).. choć teraz tak myślę, czy aby na pewno mam masło - muszę sprawdzić w wolnej chwili;)
:*
Szkoda, że płyn do higieny intymnej nie wpisał się w Twoje potrzeby ;/ Myślę, że i z peelingu i z masła będziesz zadowolona :)
UsuńJeszcze nie miałam ale bardzo chcę, pewnie będzie następne w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńKup, kup Dorota, koniecznie :D
UsuńNie znam tej serii, ale to masło wygląda ciekawie. Jak tylko skończę balsam, który próbuję wykończyć (a mam wrażenie, że w nim denko nie istnieje), to chętnie skuszę się na jakieś masło z Organique. :)
OdpowiedzUsuńCo tam za balsam tak męczysz? :)
UsuńCzeka na mnie w szafce, mam nadzieję, że będę również zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńAch te nasze szafki :D Moja też skrywa kilka masełek i peelingów :)
UsuńZ wielką ochotę bym wypróbowała to cudo:) Zapach mogłby mnie urzec:)
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo przyjemny, sprawdź sobie Iwona przy okazji :)
UsuńA wiesz, że jak sobie tak pomyślę... to rzadko kiedy zdarzało mi się używać peelingu i masła/balsamu z tej samej linii? Doliczyłam się zaledwie dwóch takich sytuacji (cukrowa seria Phenome oraz Ayurweda Rituals). Ale przyznam, że przyjemność jest wówczas podwójna, zapachy się pięknie uzupełniają, bo aromat poszczególnych pozycji w obrębie danej linii jest delikatnie różny, ale jednocześnie nic się ze sobą nie gryzie.
OdpowiedzUsuńTo masełko i scrub są na mojej liście! Zapach bardzo mi się spodobał, a nawilżenie też zapowiada się w porządku, więc ciekawa jestem, jak w dłuższym ujęciu taki duet sprawdzi się u mnie :) Teraz nabrałam chęci na masło czekoladowe albo kawowe z Organique... Planuję odwiedzić salon i chyba jakąś przyjemnostkę sobie wybiorę :>
Moim zdaniem takie duety to świetna sprawa :) Osobiście staram się jak najczęściej używać peelingu i masła w takim układzie.
UsuńJa z zapachami czekoladowymi nie zawsze się lubię, jeśli chodzi o kawowe to już w ogóle odpada :/ Ciekawa jestem na co się skusisz w Organique! Mnie zawsze taka wizyta przyprawia o zawrót głowy, bo najchętniej wyniosłabym wszystko :D
Nigdy jeszcze nie było mi dne zapoznać się z ofertą Organiqe :)
OdpowiedzUsuńNie masz do Organique dostępu czy po prostu nie złożyło się do zakupów?
UsuńJa niestety Organique znam tylko z blogów, ale bardzo chcę zapoznać sie z produktami firmy osobiście ;)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję to polecam sklepy stacjonarne, można tam wszystkiego dotknąć, powąchać :)
UsuńNarobiłaś mi ochoty na ten egzemplarz, a ja mam teraz taki zapas maseł, że spokojnie przetrwam zimę ;)
OdpowiedzUsuńNic nie wspominaj o zapasach! :) Ja też mam kilka maseł i peelingów w szafce, więc póki co obowiązuje mnie ban na zakupy takowego asortymentu :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńProszę o niepublikowanie autoreklam :)
UsuńMusi pachnieć cudownie :)
OdpowiedzUsuńTak jest, pachnie pięknie :) Polecam zapoznać się z tym zapachem!
UsuńZapach jest obłędny, wąchałam w sklepie ;-)
OdpowiedzUsuńTak, tak, pachnie pięknie, stąd moja ochota na pozostałe propozycje z serii Bloom Essence :)
UsuńWyobrażam sobie jak pięknie pachnie :) Też mam suchą skórę, chętnie bym wypróbowała to masło :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko nadarzy się okazja to kupuj śmiało :)
UsuńTej wersji masła z Organique jeszcze nie miałam:) Sprawdzę przy najbliższej okazji w ich salonie!
OdpowiedzUsuńPachnie pięknie <3 Jeśli będziesz miała okazję to sprawdź tę serię.
UsuńWiesz, że nie używam duetów? Myślę, że to duża zasługa słabej oferty takich produktów w Irlandii.
OdpowiedzUsuńŻałuje, że nie znam oferty Organique, mam andzieję, że kiedyś to zmienię.
Powiem Ci, że duety to fajna sprawa :) Ten sam zapach masła i peelingu działa na mnie bardzo relaksująco, a poza tym oba produkty uzupełniają się pod względem działania.
UsuńOferta Organique jest bardzo bogata, wiele w niej wspaniałych produktów :)
Bardzo lubię tą serię :)
OdpowiedzUsuńPrzybijam mocną piątkę w takim razie :D
UsuńAhhh musi być rewelacyjne <3
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! :)
UsuńUwielbiam to masło! Za działanie i cudowny zapach! Mam jeszcze jedno opakowanie w zapasach, razem z peelingiem oczywiście. Jak zużyję to co mam obecnie otwarte chyba ten właśnie duet wezmę w obroty :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie duety, co? :) Ta seria jest wyjątkowo udana pod względem zapachowym, jak i działanie jest bardzo dobre :)
UsuńBardzo fajne! Też doceniam mocno możliwość stosowania peelingu i masła z tej samej serii. Zapach trwa dłużej, co bardzo cieszy w przypadku tak udanego jak Bloom, no i tłumaczę sobie, że lepiej działa :D
Usuńrzadko kiedy używam kosmetyków z tej samej linii, uwielbiam zmieniać i próbować nowości :-) to masełko wygląda cudownie, uwielbiam kwiatowe zapachy. teraz mam masło róża piżmowa i zielona herbata Green Pharmacy, ale nawilża tylko na chwile i chwilę tez pachnie - nie jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa nowości też lubię, oczywiście, ale jednoczesne używanie peelingu i masła do ciała z tej samej serii pozwala dłużej cieszyć się tym samym zapachem i pogłębić działanie kosmetyków :)
UsuńBloom Essence + Spicy to dwie moje ulubione serie Organique :)
OdpowiedzUsuńZ serii Spicy jeszcze nic nie miałam, choć już ją wąchałam w sklepie i faktycznie pachnie świetnie :)
UsuńZapachy kwiatowe lubię, ale nie nie wszystkie, więc musiałabym najpierw zasiegnąć nosa w salonie Organique :) Cena jak dla mnie trochę wysoka, ale może, może... :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Tutaj zapach nie jest jednoznacznie kwiatowy. Czuję tez owoce :) Warto sprawdzić przed zakupem, pewnie :)
UsuńJa z Organique uwielbiam masło shea o zapachu magnolia:)
OdpowiedzUsuń