niedziela, 27 kwietnia 2014

GoCranberry Intensywnie nawilżające serum przeciwzmarszczkowe na noc

Serum do twarzy weszło na stałe do mojej codziennej pielęgnacji kilka lat temu. Sięgnęłam po tę pozycję celem wzmocnienia działania kremu do twarzy. Moja sucha, co do zasady, skóra potrzebuje ciągłego nawilżenia na wysokim poziomie, taki stan nasilił się też w ostatnim czasie, stąd mój ruch w stronę serów. W ostatnim czasie sięgnęłam po propozycję polskiej marki GoCanberry. Jak sama nazwa wskazuje, kosmetyki z tej linii bazują w głównej mierze na ekstrakcie z owoców żurawiny. Zapraszam zatem na recenzję Intensywnie nawilżającego serum przeciwzmarszczkowego na noc.

Zgodnie z informacjami pochodzącymi od producenta Intensywnie nawilżające serum przeciwzmarszczkowe na noc GoCranberry przeznaczone jest dla każdego typu cery. Stosowane systematycznie doskonale pielęgnuje i chroni skórę pozostawiając ją nawilżoną, jędrną oraz pełną blasku. Serum zmniejsza przebarwienia skóry oraz spłyca zmarszczki chroniąc przed powstawaniem nowych. Doskonale nawilża, wygładza, zapobiega ponownej utracie wody oraz intensywnie regeneruje. Skóra pozostaje elastyczna i jędrna oraz pełna blasku.
Składniki aktywne:
  • witamina C - wysokiej jakości stabilna forma witaminy C odpowiedzialna jest za stymulowanie produkcji kolagenu; rozjaśnia przebarwienia dzięki hamowaniu wydzielania melaniny, wzmacnia funkcje obronne skóry, jest doskonałym przeciwutleniaczem oraz zapobiega utracie wody;
  • kolagen Colasurge - kolagen pochodzenia morskiego; użyty w serum kolagen posiada małą cząsteczkę zdolną do przenikania w wewnętrzne warstwy skóry, poprawia jędrność i elastyczność skóry, a także idealnie nawilża i wygładza;
  • hialuronian sodu - ma doskonałe właściwości łagodzące, skutecznie nawilża przesuszoną skórę ze skłonnościami do pierzchnięcia, nadmiernie wysuszoną, wygładza, poprawia elastyczność, ujędrnia; dobrze nawilżona warstwa rogowa naskórka staje się bardziej przepuszczalna dla substancji czynnych;
  • skwalan - bardzo istotny, naturalny składnik, decydujący o odpowiednim stanie skóry; to substancja aktywna będąca naturalnym składnikiem ochronnej warstwy skóry; zapewnia prawidłowe nawodnienie skóry, miękkość, elastyczność oraz chroni przed parowaniem wody z wnętrza skóry, dodatkowo wykazuje działanie ochronne przed inwazją bakterii i grzybów oraz przed działaniem promieniowania UV i innymi czynnikami środowiska (zanieczyszczenie powietrza, wiatr, klimatyzacja);
  • ekstrakt z owoców żurawiny - działa korzystnie na skórę, doskonale nawilża, działa liftingująco, spowalnia procesy starzenia się skóry, dostarcza naturalnych witamin i mikroelementów, wzmacnia odporność skóry;
  • witamina E - zwana witaminą młodości; neutralizuje wolne rodniki, odpowiedzialne za procesy starzenia się skóry, opóźniając powstawanie zmarszczek.


Serum otrzymujemy w białym opakowaniu typu airless o pojemności 30 ml. Szata graficzna jest prosta, czytelna i estetyczna. Pompka działa bez zastrzeżeń, dozując sporą porcję serum, którym pokrywam twarz, szyję i dekolt. Produkt należy zużyć w ciągu trzech miesięcy, licząc od dnia otwarcia, także trzeba się streszczać, tym bardziej, że serum jest przeznaczone do używania jedynie na noc. Kolor preparatu jest białawy, zapach dość intensywny, jabłkowo-żurawinowy, przyjemny, acz szybko ulatniający się. Konsystencja ma kremowo - żelową strukturę.


Serum bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze i szybko wchłania się do matu, mimo tego, że jest dość treściwa. Nałożona na serum warstwa kremu aplikuje się bez żadnych kłopotów. Preparat faktycznie delikatnie rozjaśnia delikatne przebarwienia, nawilża i zmiękcza cerę. Co do spłycania zmarszczek to nie wypowiem się w tym temacie, bo z większymi zmarszczkami się nie borykam, a dodatkowo w takie obietnice do końca nie wierzę :) W każdym bądź razie moja skóra, traktowana systematycznie tym serum stała się ładnie zregenerowana i wygładzona. Myślę też, że dla cer mieszanych czy tłustych serum załatwiłoby nawilżanie w całości i pozwoliłoby zrezygnować z konieczności nałożenia kremu.
Serum kupiłam w jednym z internetowych sklepów zielarskich za około 30 zł. Myślę, że taka cena w stosunku do sporej pojemności i przyjemnego składu prezentuje się całkiem, całkiem.
Znacie kosmetyki GoCranberry? Polecacie coś jeszcze z szeregów tej marki?
P.S. Aktualnie mam urlop, ładuję baterie i wypoczywam ile mogę, zatem kolejna notka może pojawić się dopiero po majówce, choć nie wykluczam, że naskrobię dla Was szybciej :)

56 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie to serum i mam je na zakupowej liście :) Wiele osób już je chwaliło, więc ciekawość mnie wzięła.
    Fajnie, że i u Ciebie serum się sprawdziło. Nie mam jeszcze nic z GoCranberry, ale planuję właśnie od serum zacząć. Chciałam również krem pod oczy, ale dostałam gdzieś próbkę i niestety krem jest dość rzadki i niewiele daje, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również kupiłam je pod wpływem pozytywnych recenzji :) Krem pod oczy również mam, jest ok, ale to nic porywającego.

      Usuń
  2. To serum z pewnością na pewno warto wypróbować. :) Nie przejmuj się blogiem, wypoczywaj miło. ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z tej firmy mam krem do stóp który bardzo polubiłam oraz krem ochronny, tu niestety moje uczucia są mieszane . Tego serum byłam bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się dostać to serum, ale powiem ci że kusisz.
    Udanej majówki i wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, w Norwegii pewnie jest niedostępne ;) Pozostają jednak zakupy przez Internet.
      Dziękuję :)

      Usuń
  5. Ciekawy produkt. Jestem właśnie w trakcie usilnych poszukiwań jakiegoś serum przeciwzmarszczkowego i myślę, że mogę rozważyć zakup tego. Pozdrawiam i miłego wypoczynku życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że za 30 zł warto zaryzykować ;)
      Dziękuję :)

      Usuń
  6. Słyszałam o tym serum, i chętnie bym je przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po takiej opinii skusiłabym się na niego :)
    Daj znać jak odnajdziesz próbkę kremu Sylveco i jak efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Swego czasu miałam to serum na swojej liście zakupowej. Ostatecznie, kolejny raz skusiłam się na przeciwzmarszczkowe z witaminą C z Ziai Med - to już moja trzecia tubka :) Ale i na żurawinę przyjdzie w końcu czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w zapasie Ampułkę 1 z PAT&RUB, ciekawa jestem bardzo :)
      Żurawinka musi odczekać swoje po prostu.

      Usuń
  9. Słyszałam o tej firmie, jednak jakoś nigdy nie skupiłam się na jej asortymencie:) dziękuję za Twoją opinię, dzięki niej poznałam nowy, fajny produkt:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :)
      Cieszę się, że moja opinia może się komuś przydać, że kogoś zainteresuje :)
      Pozdrowienia, Iwona!

      Usuń
  10. Marka Go Cranberry od jakiegoś czasu mnie ciekawi i mam nadzieję, że wkrótce będę mogła wypróbować ich kosmetyki. W tym serum podoba mi się to, że rozjaśnia przebarwienia. Aktualnie szukam czegoś dobrego w tej kwestoii. Ostatni kosmetyk jaki używałam i spełniał moje oczekiwania w redukcji przebarwień był krem Clareny z kwasem azelainowym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremu Clareny nie znam, także nie mam porównania.
      Mnie również ciekawią pozostałe kosmetyki z tej linii :)

      Usuń
  11. Na ten kosmetyk mam ochotę od dłuższego czasu. Twoja recenzja przyczyniła się do tego,że zaraz go zakupię :) A co mi tam będę się rozpieszczać ile wejdzie ;)
    Dodaję do obserwowanych :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znałam tej marki, ale po Twojej opinii serum wpadło na moja listę chciejstw :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że serum sprawdzi się również u Ciebie :)

      Usuń
  13. Mam również w posiadaniu to serum i używam go samodzielnie, nie dlatego że mam tłustą/mieszanką skórę, nie - mam suchą :D Ale ciapa jestem i otworzyłam krem jakiś czas temu i dopiero jak się wzięłam za używanie to zobaczyłam, że termin ważności to 3 miesiące i tak gapie roku został miesiąc :P Dlatego używam go po prostu w baaaardzo dużej ilości i jestem zadowolona z jego działania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się nieźle urządziłaś :D
      Serum działa porządnie, a skoro radzi sobie bez kremu to wszystko mamy potwierdzone :)

      Usuń
  14. Nie znam tej marki, ale zaciekawiłas mnie tym serum. Podczas pobytu w Polsce poszukam go i kupię, a teraz ląduję na listę zakupów ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam właśnie przerwę w użytkowaniu tego serum, jest głównym podejrzanym o spowodowanie mega wysypu, za jakiś czas do niego wrócę i zobaczymy. Strasznie byłoby szkoda, bo działanie wydawało mi się zadowalające.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuu, u mnie nic takiego nie miało miejsca. Co do ustalenia sprawcy wysypu to nie jest to takie łatwe zadanie :)

      Usuń
  16. firmy nie znam :D ale bardzo mnie zaciekawilas :)
    milego urlopu :******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka jest słabo znana, to prawda.
      Dzięki, buziaki :***

      Usuń
  17. Nie znałam wcześniej tej firmy, ale ostatnio w blogosferze pojawiają się pozytywne opinie. Sama przez ograniczony dostęp na razie nie skorzystam z ich oferty, ale pozostanie w mojej pamięci. Odpoczywaj na urlopie, ja frunę na mój już w piątek, zupełnie niespodziewanie, jeeej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wszystko przyjdzie czas :)
      W takim razie dzięki i również życzę udanego wypoczynku!

      Usuń
  18. Znam tę firmę jedynie z blogów :/ jeszcze nigdy nic nie wpadło w moje ręce - czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie ma nic lepszego, niż sprawdzający się kosmetyk :) Moim ulubionym serum, jak na razie, jest Ekoampułka 4 do cery trądzikowej, zaś z nawilżających cenię sobie serum z Guerlain, Super Aqua - fantastycznie nawilża cerę. Teraz sprawiłam sobie serum do cery tłustej z JMO, zużyłam wcześniej kilka próbek i poczułam się bardzo zachęcona do dalszych testów :)

    A propos, wczoraj skorzystałam z odlewki serum z granatem - jestem pod wrażeniem jego konsystencji, w porównaniu do L&B jest treściwsze, ale, o dziwo, nie tak tłuste... Nałożyłam je na twarz i na włosy, produkt wygląda na niesamowicie wydajny, bo nawet na kosmyki wystarczyła drobina. Coś czuję, że gdy nadarzy się okazja, to serum zagości u mnie w pełnym wymiarze, bo lubię takie regenerujące produkty mieć w pogotowiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w zapasie Ekoampułkę 1, mam nadzieję, że się u mnie sprawdzi :)
      Olejek z granatem JMO faktycznie jest wydajny, lubię go bardzo :) Cieszę się, że próbka dotarła, bo bałam się czy się nie wyleje w czasie podróży :)

      Usuń
  20. Miałam je i byłam zadowolona, ale ja generalnie wielbię wszystko, co ma w składzie wit c ;-))

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam produkty z wit c, więc jak skończę to, co w tej chwili mam, wypróbuję je :D

    OdpowiedzUsuń
  22. ja się czaję na ich kosmetyki, ale wpierw trzeba wszystkie zapasy zużyć : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o co chodzi :) Motywacja do zużywania jest, zatem do dzieła :)

      Usuń
  23. Ja z tej firmy nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku :) Muszę kiedyś koniecznie coś wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  24. szkoda, że jest ważny po otwarciu jedynie 3 mc, obawiam się, że nie dałabym rady zużyć do końca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy regularnym stosowaniu wszystko jest do zrobienia :)

      Usuń
  25. Nie znam tej marki ,ale takie akurat serum mnie interesuje, fajnie wszystko wyszczególniłaś : )
    Zapraszam : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję ♥ Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda, że po otwarciu ma taki krótki termin ważności :( Posiada bardzo ciekawy skład ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś za coś :) Skład na plus, ale za to krótki termin ważności.

      Usuń
  27. Brzmi ciekawie.
    Serum używam od dawna i już nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez jego udziału.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie serum gości dwa, może trzy lata, ale już dostrzegam zalety jego stosowania :)

      Usuń
  28. Właśnie ostatnio go kupiłam i jestem ciekawa jak sie sprawdzi :) no i okazało się, że to praktycznie nasza krakowska firma więc tym bardziej trzeba wspierać lokalne marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również jestem za wspieraniem polskich marek :) Daj znać koniecznie, jak serum sprawdza się u Ciebie.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.