Pod koniec lipca udało mi się kupić w Sephorze krem pod oczy marki Yes To Carrots w cenie 29,90 zł. Zaraz po zakupie wzięłam się za testowanie tego specyfiku. Ciekawe mojej opinii? Zapraszam do czytania.
Produkt otrzymujemy w 30 buteleczce typu airless z pompką. Na papierowym kartoniku, w który był zapakowany krem, nie znajdziemy informacji w języku polskim. Specyfik jest przeznaczony do skóry normalnej i suchej. Etykieta nie okala opakowania w całości, w zwiazku z czym możemy kontrolować pozostałą ilość produktu. Według producenta organiczna marchew zawiera beta-karoten - naturalny przeciwutleniacz, który chroni skórę przed szkodliwymi wolnymi rodnikami. Granat zabezpiecza skórę przed wolnymi rodnikami, jest bogaty w witaminy A i C. Masło Shea chroni skórę przed wysuszeniem, przywraca skórze elastyczność i poprawia wygląd skóry suchej.
Konsystencja kremu jest dość bogata, biała. Wchłania się szybko, nie pozostawia tłustej warstwy i dobrze współgra z makijażem. Zapachu nie wyczuwam w ogóle. Krem nie podrażnia delikatnych okolic oczu, delikatnie napina skórę, rozjaśnia ją. Ucieszył mnie również fakt, iż krem używany regularnie rano i wieczorem od około dwóch miesięcy, wygładził delikatne zmarszczki wokół oczu. Skład jest bardzo przyjemny, nie zaawiera parafiny, SLS i parabenów, jest 98% naturalny - to lubię :)
Krem bardzo przypadł mi do gustu, używam go chętnie i widzę efekty działania - polecam go wypróbować. Warto zaczaić się na promocję i nabyć go w niższej niż regularna cenie. Znacie linię kosmetyków Yes To Carrots? Może polecacie inny, nawilżający krem pod oczy?