Dziś o dwóch produktach do demakijażu młodej marki Resibo, za którą stoi Ewelina Kwit-Betlej. Resibo jest polską marką kosmetyków, które powstały na bazie
naturalnych, specjalnie wyselekcjonowanych surowców. Resibo specjalizuje się w
produktach, które są stworzone z myślą o bezpieczeństwie dla skóry oraz
szacunku wobec środowiska. Są one wegańskie, biodegradowalne i
wszechstronne. Minimalizm przy maksymalnej efektywności oraz zachowaniu
dostępnej polityki cenowej, biorąc pod uwagę stosunek kosztu zakupu do
jakości wyrobu. Lepsze bywa wrogiem dobrego. Dlatego produkty Resibo są
naturalne w ponad 96 %. Aktualnie seria składa się z sześciu kosmetyków.
Punktem wyjścia i pierwszą opracowaną recepturą była ta dla
olejku do demakijażu. Następnie powstały: krem pod oczy, krem odżywczy,
krem ultranawilżający, tonik - mgiełka nawilżająca oraz płyn micelarny. Póki co miałam okazję używać olejku do demakijażu oraz toniku - mgiełki nawilżającej i o tych dwóch produktach dzisiejszy post.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to bardzo pomysłowe i pięknie wyglądające opakowania kosmetyków, które stanowią tekturowe tuby. Co ważne, można je wtórnie wykorzystać. Wspomniane tuby kryją w sobie plastikowe butelki, utrzymane w tej samej stylistyce graficznej. To lubię :)
Według producenta Olejek do demakijażu usuwa wszelkie zanieczyszczenia, rozpuszcza sebum. Bez dyskomfortu zmywa
nawet wodoodporny makijaż. Pozostawia skórę miękką i dobrze odżywioną.
Do każdego typu cery: odżywia i nawilża suchą, reguluje tłustą i
mieszaną. Dołączona do olejku ściereczka z mikrofibry delikatnie
peelinguje skórę. Główne składniki to olej abisyński, olejek manuka, olej lniany, olej z pestek winogron, tocopherol – witamina E.
Produktu używałam 2-3 razy w tygodniu po uprzednim zmyciu całego makijażu płynem micelarnym innej marki (bez uprzedniego zmycia micelem olejek nie radził sobie z niewodoodpornym tuszem do rzęs). Zgodnie z zaleceniami producenta masowałam suchą bądź lekko wilgotną skórę twarzy olejkiem, po czym ściereczką z mikrowłókna dołączoną do produktu, zmoczoną uprzednio w ciepłej wodzie, odciskałam resztki preparatu bez pocierania skóry twarzy. Ściereczka jest wielorazowego użytku, ciepła woda z mydłem czyniła ją po każdym użyciu czystą. Sam olejek ma gęstą konsystencję o ciemnożółtym zabarwieniu, zapach łagodny, oleisty. W moim przypadku olejek sprawdził się dobrze, choć bez zachwytów. Tak jak wspomniałam wyżej, nie rozpuszczał zwykłego tuszu do rzęs. Co do oczyszczenia samej cery nie mam zarzutów. Po osuszeniu skóry twarzy nie odczuwałam uczucia ściągnięcia. Przy długotrwałym stosowaniu zauważyłam złagodzenie delikatnych zaczerwienień cery. Wspomnę jednak, że na skórze, nawet po zmyciu całości ściereczką, pozostawała tłustawa warstwa, której nie odnotowywałam podczas używania tego typu produktów innych marek. Mnie to osobiście nie przeszkadza, ale wiem, że nie każdy czuje się komfortowo z taką powłoczką na twarzy.
Olejek do demakijażu Resibo kupicie w sklepie on-line producenta za cenę 49 zł/150 ml.
INCI: Linum Usitatissimum Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Crambe Abyssinica Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Tocopherol, Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Parfum, Limonene
Tonik - mgiełka nawilżająca stanowi istotny element codziennej pielęgnacji, przywraca skórze
odpowiedni odczyn ph, który pozwala jej w naturalny sposób się bronić. Produkt jest wielofunkcyjny. Zawiera wodę różaną, która poprzez
poprawę ogólnego krążenia redukuje obrzęki i zmniejsza spękane naczynka.
Kolejnym składnikiem toniku jest woda pomarańczowa, pozyskiwana z
kwiatów gorzkiej pomarańczy. Bardzo aromatyczne kwiaty, które dopiero
rozpoczęły proces zakwitania lub ich pączki, zbierane są pod koniec
marca. Woda pomarańczowa działa oczyszczająco i
antyseptycznie, zawiera również przeciwutleniacze. Działanie nawilżające
toniku gwarantują kwas hialuronowy oraz wyciąg z korzenia rabarbaru.
Tonik - mgiełka nawilżająca towarzyszył mi codziennie, rano i wieczorem. Nasączałam nim płatek kosmetyczny i delikatnie przecierałam skórę. Dla odświeżenia używałam też czasem produktu w ciągu dnia. Tak jak zaleca producent, najlepszą drogą do uzyskania tego efektu jest spryskanie przestrzeni
przed sobą, a następnie przysunięcie twarzy w kierunku rozpylonej
mgiełki – wówczas produkt rozprzestrzeni się równomiernie na skórze. Tonik bardzo polubiłam! Pięknie nawilża cerę, czyni ją miękką i złagodzoną. Zapachu nie wyczuwam. Dzięki atomizerowi produkt jest bardzo wydajny i posłużył mi kilka dobrych miesięcy. Polecam!
Tonik - mgiełkę nawilżającą Resibo kupicie w sklepie on-line producenta za cenę 49 zł/150 ml.
INCI: Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Citrus Aurantium Amara Flower Water, Propanediol, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Rheum Rhaponticum Root Extract, Cucurbita Pepo Seed Extract, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
Znacie markę Resibo? Może macie ochotę poznać produkty tej marki? Osobiście ostrzę sobie zęby na kremy - ultranawilżający, odżywczy i pod oczy.
Słyszałam o tej marce już jakiś czas temu, oczywiście przez blogi :) Mam w zapasach właśnie ten olejek do demakijażu o którym piszesz i mam nadzieję, że będę zadowolona. Co prawda nie noszę wodoodpornej maskary, ale pewnie też najpierw będę przecierać twarz płynem micelarnym. Natomiast mgiełki do twarzy i wszelkie toniki bardzo lubię, więc ten chętnie bym przetestowała :) Szkoda tylko że nie pachnie, bo już miałam nadzieję, że będzie pachniał pomarańczą :)
OdpowiedzUsuńTonik bardzo mocno polubiłam, jest naprawdę świetnej jakości :)
Usuńwidziałam ostatnio w prasie kobiecej reklamę i tak sobie mówię do siebie " ja już dawno widziałam tą markę u Dagi , żadna mi nowość ':D obydwa kosmetyki mi się widzą :)
OdpowiedzUsuńHehe, miło mi Aguś :*
UsuńZ Resibo warto się zapoznać!
pierwsze słyszę :) bardzo fajne opakowania, i skład
OdpowiedzUsuńMarka jest młoda, ale dynamicznie się rozwija. Opakowania są naprawdę dopracowane i przykuwają uwagę :)
UsuńTe opakowania przyciągają wzrok ;)
OdpowiedzUsuńTak jest, zdecydowanie!
UsuńNa olejek bym się nie skusiła, bo nie lubię takich, ale ten tonik-mgiełka - brzmi cudnie :)
OdpowiedzUsuńZależy kto co lubi :) Tonik - mgiełkę polecam gorąco :)
UsuńZnam kosmetyki Resibo jedynie z blogów, ale zapowiadają się bardzo ciekawie :) Super, że się u Ciebie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Warto poznać produkty tej młodej marki!
UsuńPozdrowienia :)
Ostatnio trochę o tej marce słyszałam, mam ochotę wypróbować oba te produkty :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać markę Resibo :) Szczególnie tonik - mgiełka mnie porwał!
Usuńzamówiłam ten olejek, jednak po twoim poście mam pewne obawy. Szkoda, że potrzebuje micela do zmycia maskary no i szkoda, że zostawia tłustą warstewkę. Nie znoszę tego :)
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie olejek spisze się na medal :) Życzę Ci, aby rąk było :)
UsuńKosmetyki Resibo rzucają mi się w oczy już od jakiegoś czasu, mają charakterystyczne opakowania, ale generalnie zupełnie nie znam marki.
OdpowiedzUsuńOpakowania są bardzo charakterystyczne i zapadają w pamięć :) Markę warto poznać!
UsuńPiękne są. Mnie tłusta warstewka nie przeszkadza, od miesięcy czyszczę twarz tylko olejami :) Ale znacznie chętniej sięgnęłabym po tonik!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, zależy kto co lubi :) Tonik jest naprawdę świetnej jakości!
UsuńŚwietne opakowania, to już duży plus, bo mega przyciągają. Dodatkowo, słyszałam wiele - z chęcią bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńOpakowania bardzo udały się marce, trzeba przyznać :) W takim razie na zakupy on-line marsz :)
UsuńZupełnie nie znam tej marki. Muszę przejrzeć asortyment żeby nadrobić :):
OdpowiedzUsuńSpokojnie, wszystko jest do nadrobienia ;)
UsuńDużo już o tych kosmetykach słyszałam;) Bardzo kusza do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńPoczta pantoflowa robi swoje :) Zapewniam, że warto poznać te produkty.
UsuńTrzeba przyznać że opakowania mają nie od parady :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak mówisz! Trzeba jednak też pamiętać, że zawartość wcale im nie ustępuje :)
UsuńMam coraz większą ochotę na kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńKochana, a jak wypada ten tonik-mgiełka w porównaniu do toniku Pat&Rub? :)
Koniecznie wypróbuj sobie tę markę :)
UsuńJeśli miałabym porównać oba te toniki to na pewno Resibo jest bardziej nawilżający i wydajny, no i nie ma zapachu. PAT&RUB z kolei bardziej łagodzi. Oba lubię i nie potrafię wskazać na faworyta :)
Mam ochotę na ten tonik-mgiełkę i kusi mnie krem pod oczy, bo ciągłe szukam tego idealnego dla mojej skóry pod oczami. ;)
OdpowiedzUsuńTonik - mgiełkę polecam wypróbować ;) Krem pod oczy kusi i mnie :)
Usuńo tej marce jest coraz głośniej i bardzo dobrze, trzeba promować to co dobre i co nasze :-) super pomysł z tekturowymi opakowaniami :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą! Dlatego każda nowa, polska marka kosmetyków naturalnych bardzo mnie cieszy :)
Usuń