Nie wyobrażam sobie pielęgnacji swojej czupryny bez regularnego stosowania maski. Wciąż szukam i szukam tej idealnej, choć poprzeczka jest zawieszona wysoko za sprawą Głęboko regenerującej maski Phenomé, o której pisałam jakiś czas temu KLIK. I tak na tej mojej maskowej drodze spotykam raz lepsze raz gorsze propozycje. Dziś o nowości w szeregach marki Biovax - Intensywnie regenerującej maseczce argan, makadamia, kokos.
Receptura maseczki Biovax zawiera w swoim składzie trzy naturalne oleje, obfitujące w cenne substancje odżywcze gruntownie rewitalizujące zarówno włosy, jak i skórę głowy bez efektu obciążenia:
- olej arganowy (Maroko), dzięki wyjątkowo wysokiej zawartości witaminy E (min. 550mg/l), chroni włosy przed destrukcyjnym działaniem wolnych rodników oraz promieniowaniem UV. Hamuje procesy starzenia. Dodaje włosom blasku, sprężystości, pięknie je wygładza. Olej arganowy w maseczce Biovax® jest produktem w 100% organicznym, tłoczonym na zimno, niemodyfikowanym chemiczne. Posiada certyfikat Ecocert;
- olej makadamia (Hawaje) stanowi bogate źródło rzadko występującego w przyrodzie kwasu palmitooleinowego C16:1, harmonijnie funkcjonującego z naturalnymi lipidami skóry. Doskonale odżywia skórę głowy, warunkując prawidłowy wzrost zdrowych włosów;
- olej kokosowy (Indie) wnika do głębokich warstw włókna włosa, gdzie aktywnie hamuje utratę jego składników budulcowych. Wzmacnia strukturę włosów, zapobiegając ich łamliwości. Zapewnia silny i długotrwały efekt nawilżenia.
W białym, plastikowym i wygodnym słoiku o pojemności 250 ml znajdziemy gęstą, kremową maskę o przyjemnym, nienachalnym zapachu. Dzięki odpowiedniej gęstości preparat nie spływa z włosów, nawet tych nieosuszonych ręcznikiem. Stosowałam maskę w dwojaki sposób. Po pierwsze jako szybką odżywkę po myciu i w takim przypadku maska nie sprawdziła się zbyt dobrze, potrafiła nawet spuszyć włosy. Kolejne zastosowanie to tradycyjne nałożenie preparatu na umyte włosy, pod czepek na jakieś 30-40 minut. W takiej operacji włosy stawały się miękkie, sypkie i ujarzmione, choć im bliżej końcówek moich włosów o długości do łopatek tym efekt był słabszy co mnie bardzo zdziwiło, bo nie farbuję włosów od jakiś trzech lat, nie suszę ich suszarką od stycznia tego roku, więc ich kondycja nie jest zła. Dziwne to trochę, ale za każdym zastosowaniem maski było tak samo. Z maską nie spotkamy się ponownie, mam jeszcze ochotę na wersję z keratyną i jedwabiem. Jednak w pierwszej kolejności chcę sięgnąć po maskę Anti-Age z Organique oraz rekonstruktor z JMO, polecany przez Megdil.
Intensywnie regenerującą maseczkę argan, makadamia, kokos Biovax można kupić w cenie 25-30 zł, w zależności od miejsca. Jakie są Wasze ulubione i skuteczne maski do włosów?
INCI: Aqua, Cetyl Alcohol, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20,
Quaternium-87, Cetrimonium Chloride, Argania Spinosa Kernel Oil,
Macadamia Integrifolia Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Betaine, Acetylated
Lanolin, Lawsonia Inermis Leaf Extract, Parfum, Phenoxyethanol,
Ethylhexylglycerin, Methylisothiazolinone, Sodium Benzoate, Potassium
Sorbate, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl Salicylate.
Ja w ogóle nie przepadam za maskami z Biowaxu, już nawet nie zwracam na nie uwagi w drogeriach ;)
OdpowiedzUsuńObecnie bardzo lubię keratynową maskę Tahe i właśnie rekonstruktor JMO do takiego głębszego odżywiania. Stosuję też maskę L'Oreal Elseve Sun Dfeense, ale nic specjalnego z niej, ot taka gęsta odżywka ;) Ładnie pachnie i delikatnie nawilża, nic więcej.
P.S. Dostałaś maila? :)
Widzisz, ja kolei lubię wersję do włosów wypadających, choć dawno jej nie miałam. Gdzie można nabyć tę keratynową maskę Tahe?
UsuńMaila dostałam, dzięki :* Już odpisałam!
Jesz nie miałam żadnej maski z Biowaxu. jakoś zawsze sięgam po Kallosy ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej maski Kallosa.
UsuńMialam jej probke i bardzo sie z nia polubilam :)
OdpowiedzUsuńMaska nie jest zła, choć ja mam spore wymagania wobec takich produktów :)
Usuńmam ją,ale chyba Kallos latte bardziej mi odpowiada niż ona ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej maski marki Kallos.
Usuńlubię te maski, to w sumie pierwsze jakie dawno temu zaczęłam używać :)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie w tym temacie :) Swego czasu namiętnie używałam Biovax z serii do włosów wypadających.
UsuńOd jakiegoś czasu czaję się na tą maskę. Jestem bardzo ciekawa jak u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto ją wypróbować :)
UsuńZe wszystkich maseczek tej firmy, właśnie tą najbardziej polubiłam. Była taka najbardziej napakowana dobrodziejstwami i najlepiej podziałała na moje włosy, chociaż wszystkie które miałam były bardzo dobre. Teraz używam tej do włosów ciemnych, bo słońce mi spłatało figla. Mam bzika na punkcie naturalnego przyciemniania włosów. Na farbowanie się nie rzucam, bo poniszczę sobie włosy.
OdpowiedzUsuńTa wersja do włosów ciemnych mnie zaintrygowała, bo również nie farbuję czupryny, ale lubię głębię koloru :)
UsuńJa już nawet nie pamiętam, którą z tych masek miałam. Niestety u mnie nie robiła nic :(
OdpowiedzUsuńIle osób stosuje te maski, tyle jest o nich opinii. Sprawdzają się różnie. Osobiście mam jeszcze ochotę ma wersję z keratyną i do włosów ciemnych :)
UsuńTrochę mi w tych maskach przeszkadza, że trzeba je aktywować ciepłem, ale miałam kilka z nich i zawsze efekty były fajne. Teraz chętniej sięgam po Kallosy, bo działają szybciej.
OdpowiedzUsuńJa praktycznie każdą maskę zakładam pod czepek, także nie robi mi to różnicy. Kallosów nie znam, ale sporo osób je poleca.
UsuńJuż mnie nie kręcą te maski, nie robiły u mnie furory :)
OdpowiedzUsuńWszystko rozumiem ;)
UsuńNie oczarowala mnie maska dla blondynek, nie probowalam innych. Lubie maske macadamia-ta zielono-brazowa, choc przeczytalam,ze sklad ma nie do konca korzystny...
OdpowiedzUsuńZielono-brązową wersję do włosów wypadających?
UsuńMacadamia Natural Oil Deep Repair Masque, do suchych i zniszczonych.
UsuńSwoja kupilam na hair.pl w zestawie z olejkiem.
Aha, już wiem o co chodzi :) Nie znam kompletnie tej serii, cena mnie odstrasza.
UsuńNa poczatek sprawilam sobie male pojemnosci- mikrozestaw:-)
UsuńMozna je upolowac rowniez w tk maxx.
Byłam ostatnio w TK Maxx w Gdańsku, ale nic nie mieli :) Będę polować zatem :)
Usuńnigdy o niej nie czytalam wiec bardzo mnie twoja recenzja zaciekawila
OdpowiedzUsuńja uwielbiam maski LUSHa i L´Oréala :)
Masek LUSHa i L'Oreala nie znam kompletnie. Jakie konkretnie wersje polecasz? :)
UsuńMam i ja używam jest naprawdę świetna z tej samej serii chce zakupić serum wg mnie warto ja mieć ;) włosy sa gładkie sypkie wyglądzie uwielbiam ta maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że służy Twoim włosom :) Ja niestety muszę szukać dalej.
Usuńmiałam kiedyś te próbki z biedronki ich masek - nie było rewelacji :)
OdpowiedzUsuńMnie z tych biedronkowych przypasowała wersja z jedwabiem :)
UsuńA ja nawet lubię tą wersję i ostatnio właśnie do niej wróciłam, bo potrzebowałam w swoich włosowych zapasach czegoś bez protein w składzie. Maskę Organique Anti-Age bardzo lubię, mam już drugie opakowanie, tego słynnego rekonstruktora miałam próbkę i wrażenie zrobił na mnie pozytywne, więc to tylko kwestia czasu, aż sięgnę po pełny wymiar. Maska Phenome kusi, na pewno też wypróbuję. Aktualnie w zbiorach mam jeszcze maskę regenerującą P&R i też jest całkiem niezła:)
OdpowiedzUsuńDo Organique będę miała dostęp niebawem, więc na bank zaopatrzę się w maskę. JMO najpierw wypróbuję w formie saszetek. Phenome polecam gorąco :)
UsuńMoje włosy bardzo ją polubiły :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od rodzaju i kondycji włosów :)
UsuńJa jestem z niej zadowolona, każdy ma inne włosy. Ale muszę zmieniać na inne, bo się szybko włosy do niej przyzwyczajają i efekt nie jest już tak dobry po dłuższym stosowaniu
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoim zdaniem :)
UsuńJa od dawna jestem fanką masek z L'biotici, choć już jakiś czas nie było ich w mojej łazience, bo tak jak bardzo je lubię, to tak samo te słoiki są dla mnie za duże i zanim zużyję cały, to moje włosy mają jej już serdecznie dosyć ;-) Teraz jednak zaopatrzyłam się dzięki mamie w kilka saszetek z Biedronki i to powinno rozwiązać mój problem z używaniem zbyt długo jednego rodzaju z tych masek. Tej jeszcze nie miałam, szkoda że zachowywała się u Ciebie tak dziwnie. U mnie najlepiej sprawdzała się z nich ta wersja do wypadających włosów :)
OdpowiedzUsuńTę do włosów wypadających znam i lubię, choć dawno jej nie miałam. Gazetki z biedrony gościły i u mnie :)
UsuńNie przepadam za maskami Biovax. Dobrze odżywiają ale z nawilżaniem u nich kiepsko. Słabo mi się włosy po nich rozczesują. U mnie sprawdza się maska Alterra granat i aloes oraz Natur Vital aloesowa.
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei Alterra granat i aloes nie robiła nic...
UsuńNatur Vital nie znam, więc dzięki za polecenie :)
Ja zużyłam jedno opakowanie wersji z Keratyną i Jedwabiem i efekty były mniej więcej takie, jakie zaobserwowałaś u siebie. Ważny był czas, a u mnie też dodatkowo ilość nałożonego kosmetyku (naprawdę hojną dawkę musiałam na włosy aplikować). Rezultaty jednak mnie nie zaskakiwały, gdy już nauczyłam się ją aplikować byłam w stanie zużyć ją bez szkody dla włosów, ale nic to fenomenalnego, nic nadzwyczajnego. Tę wersję z olejami chciałam wypróbować, ale myślę, że jednak sobie daruję. No, chyba, że trafię gdzieś na saszetki z jej zawartością :)
OdpowiedzUsuńRekonstruktor koniecznie wypróbuj, ja do niego na pewno jeszcze wrócę :) A na maskę Organique mam wielką chęć od dawna! Nie wiem, kiedy ją kupię, bo akualnie mam czym raczyć włosy, ale będzie moja, to pewne. Liczę na dobre działanie :)))
U mnie saszetki wersji z keratyną i jedwabiem sprawdziły się całkiem nieźle, stąd chcę nabyć słoiczek :)
UsuńOrganique chyba uda mi się nabyć dzisiaj, także zobaczymy, co ta maska potrafi :)
Używałam jedynie próbki i nie wiem czy się zdecyduję na pełnowymiarowe opakowanie ;/
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam dwie maski tej firmy ale żadna nie okazała się hitem.
OdpowiedzUsuńKtóre wersję miałaś Gosiu?
UsuńZ tą ceną to chyba trochę przesadziłaś. Kupuję Biovax, ale tyle to jeszcze nigdy nie zapłaciłam. Koszt jednorazowy maski to kilkanaście złotych.
OdpowiedzUsuńW takim razie musimy kupować w innych miejscach.
UsuńZ Biovax jedyną jaką znam i używam obecnie, jest maska keratynowa z jedwabiem, bardzo fajnie sprawdza się na moich włosach ;)
OdpowiedzUsuń