Co prawda fala letnich upałów już za nami, jednak lato wciąż trwa i mam nadzieję, że jeszcze trochę nas zaskoczy ciepełkiem w tym roku. Dziś chciałam napisać Wam kilka słów o duecie, który dzielnie towarzyszył mi podczas wysokich temperatur i bardzo umilał ten czas. Mowa mianowicie o Chłodzącym żelu do ciała i Odświeżającej mgiełce L'Occitane z linii Werbena.
Na początek kilka słów o smarowidle do ciała. Otóż Chłodzący, nawilżający żel do ciała KLIK (75 ml/35 zł i 250 ml/95 zł) intensywnie odświeża i pozostawia na skórze na kilka godzin delikatny, świeży i musujący zapach orzeźwiającej werbeny, cytrusów i ziół. Tak, jak pozostałe produkty z serii, jest zawiera organiczną werbenę z Prowansji i naturalną wodę źródlaną. Jak to pięknie napisał producent - w Prowansji lato oznacza początek zbiorów werbeny. W drodze do destylarni, liście świeżo zebranej werbeny podróżują wzdłuż rzek i potoków, gdzie ich orzeźwiający zapach miesza się ze świeżością płynących wód. Brzmi pięknie, co? Jeśli chodzi o działanie nawilżające to jestem pod wrażeniem, bo ten mleczny żel świetnie nawilża moją suchą skórę w czasie dnia, nie dopuszczając do powstania przesuszeń. Jest dość wydajny, a samo opakowanie świetnie zdobi łazienkę.
Z kolei Odświeżająca mgiełka do ciała KLIK (50 ml/43 zł) jest idealna by zabrać ją ze sobą na wakacje lub do torebki. Mleczny spray bez zawartości alkoholu doskonale odświeża skórę i pomaga jej utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia. Tak, jak pozostałe produkty z kolekcji orzeźwiająca werbena, zawiera organiczną werbenę z Prowansji oraz naturalną wodę źródlaną. Mgiełki używałam głownie na plaży i podczas wycieczek rowerowych celem odświeżenia. Ten produkt to taki przyjemny gadżet, który umilał mi wakacyjny czas, a przy okazji dbał o skórę delikatnie ją nawilżając.
Znacie kosmetyki L'Occitane z serii Werbena? Jakie preparaty towarzyszą Wam podczas upałów?
W przeciągu najbliższego tygodnia nie będę dodawała nowych postów z powodu wyjazdu na urlop. W między czasu zachęcam do przeglądania bloga wzdłuż i wszerz :) Dodatkowo postaram się wrzucać coś na bieżąco na mój INSTAGRAM. Do napisania niebawem!
Znam serię z werbeną, ale kojarzę inne opakowania, używałam dawno temu... W lato orzeźwiam się głównie mgiełkami zapachowymi ;) Nic szczególnego co miałoby właściwości chłodzące. Ta seria jest ciekawa.
OdpowiedzUsuńSpecjalnie na lato L'Occitane stworzyło nową edycję linii werbenowej, wzbogaconą o bukiet ziół, stąd Twoje zdziwienie :)
UsuńChętnie wypróbowałabym tą mgiełkę do ciała, bardzo podoba mi się zapach tej linii :) baw się dobrze na urlopie! ;)
OdpowiedzUsuńZapach jest piękny, to prawda :)
UsuńUrlop był fantastyczny :)
mnie najbardziej przypadła do gustu ta mgiełka, totalne pozytywne zaskoczenie, bardzo przyjemna, spryskiwałam się nią w pracy podczas największych upałów.
OdpowiedzUsuńMgiełka serwuje świetne orzeźwienie :)
UsuńNie miałam tych produktów,ale wszystko przede mną,miłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńWypoczynek był przedni :)
UsuńCzemu to to takie małe i takie drogie :(
OdpowiedzUsuńJakość tych produktów i ich wydajność rekompensują ich cenę ;)
Usuńpielęgnację ciała z tej marki słabo znam :/ mgiełkę bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńAguś, mgiełka jest bardzo przyjemna :) Myślę, że byłabyś z niej zadowolona :)
UsuńTą mgiełkę zabrałabym na ciepłe wakacje do egzotycznego kraju! (gdybym tylko się tam wybierała :P) Za kilka dni czeka mnie 'urlop' w PL, niech więc upały wrócą, to poczuję się jak na rajskiej plaży :D
OdpowiedzUsuńMarti, na powrót upałów czekam i ja :) Nie wiem, co z tego wyjdzie :D
UsuńBardzo fajne produkty :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa pewno pięknie pachnie, muszę jednak wykończyć swoje dwie. :)
OdpowiedzUsuńJak obowiązki, to obowiązki. Nie ma przebacz ;D
UsuńTak znam :) mialam zel pod prysznic i mydlo :) lubie ten zapach wlasnie za jego swiezosc :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka Karo w takim razie :) Świeżość jest niesamowita, bo taka lekko podbita słodkością :)
Usuńa ja durna nie mogę sobie przypomnieć jak pachnie werbena, ale jak świeżo o lubię :D no teraz spać nie będę mogła :)
OdpowiedzUsuńŚwieżo i tak lekko cytrynowo :) Spałaś? :D
UsuńA ja nie mam pojęcia jak pachnie werbena. A kosmetyki Loccitane znam tylko z kremów do rąk :)
OdpowiedzUsuńWerbena pachnie świeżo i lekko cytrynowo-ziołowo :) Orzeźwia i uspokaja :)
UsuńUwielbiam zapach werbeny :) Ale do pielęgnacyjnych kosmetyków do ciała z L'Occitane się zaraziłam. Miałam żel pod prysznic o zapachu Kwiat Wiśni który był tak rzadki że umycie się nim graniczyło z cudem a mleczko do ciała też mi nie przypadło do gustu. Z tej firmy lubię póki co krem do rąk z 20% masłem shea ;)
OdpowiedzUsuńSerii Kwiat Wiśni nie znam, także nie mam zdania ;)
UsuńWerbenę jednak polecam :) Ja z kolei tego słynnego kremu do rąk nie znam :)
gdzieś mi tam dalej w nosie kręci werbena, ale nie było to zapach, który ujął mnie czymś specjalnie
OdpowiedzUsuńWszystko rozumiem :)
UsuńUdanych wakacji;) przede mną też wyjazd i taka mgiełka na spacery czy czas spędzany w samochodzie chyba mi się przyda ;)
OdpowiedzUsuńJa swojej nie zabrałam ze sobą i w sumie żałuję, bo na pewno by się przydała.
UsuńNie znam tej serii, ale jeśli ma właściwości chłodzące, to na pewno w upalne dni była wybawieniem :)
OdpowiedzUsuńA czego ja używam? Ekhm, czasami to i ciężkim masełkiem nie pogardzę latem :D
Ma właściwości lekko chłodzące, tak leciutko :)
UsuńU mnie ciężkie masełka to stali bywalcy łazienkowej półki, bez względu na porę roku, także wiem o czym mowa :D
Uwielbiam zapach werbeny! ;)
OdpowiedzUsuńTo piękny aromat :)
UsuńMiałam żel i balsam L'Occitane Werbena. Idealny zestaw na lato. Może za rok znowu się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńLatem sprawdza się wspaniale, zgadzam się :)
Usuń