czwartek, 29 sierpnia 2013

Receptury Babuszki Agafii, Organiczne serum do twarzy do 35 lat

Serum do twarzy to kosmetyk, który niektóre z nas uważają za obowiązkową pozycję, inne za coś zbędnego. Należę do tej pierwszej grupy. Jakiś czas temu dałam się ponieść zakupowej fali nastawionej za kosmetyki rosyjskie. Do mojego koszyka wpadło serum Receptury Babuszki Agafii, skierowane do grupy wiekowej do 35 lat. Mieszczę się w tej grupie nawet z małym zapasem, bowiem mam 26 lat. Zapraszam na krótką recenzję.


Zgodnie z deklaracją producenta serum stworzone zostało na bazie najlepszych receptur syberyjskiej zielarki Agafii w 98% składa się ze składników roślinnego pochodzenia. W skład serum wchodzi ekstrakt z dzikiej róży i pięciu najefektywniejszych roślin, które pozwalają zachować młodość skóry i pochodzą z czystych rejonów Syberii oraz Bajkału. Biała dzika róża stymuluje procesy odnowy komórek skóry, nasycając ją witaminą C, wykazuje wyraźny efekt odmładzający. Arktyczny piołun, ciemiernik bajkalski i szczodrak krokszowaty zawierają naturalne przeciwutleniacze, przeszkadzające wczesnemu starzeniu się skóry. Olej różowego prawoślazu posiada działanie przeciwzapalne, a olej z pestek arktycznej maliny moroszki nadaje skórze matowości i elastyczności.


Produkt zamknięty został w buteleczce z ciemnego szkła o pojemności 30 ml. Serum wydobywamy za pomocą szklanej pipety, która jednak w moim przypadku zupełnie się jednak nie sprawdziła. Serum jest zbyt gęste, aby aplikować je za pomocą pipety. Przechylałam zatem buteleczkę i wylewałam na dłoń potrzebną ilość produktu. Serum ma przyjemny, ziołowy zapach i biały kolor. Konsystencja nie jest tłusta. Nakładałam je codziennie rano i wieczorem pod krem, przez okres około półtora miesiąca. Co do rezultatów stosowania serum to moje uczucia są mieszane. Otóż kosmetyk sprawdził się na całej twarzy z wyłączeniem czoła, na którym powodował wysyp niespodzianek. Natomiast pozostałe partie twarzy po użyciu serum stawały się nawilżone, miękkie i delikatnie ujędrnione. Działania przeciwzapalnego niestety nie zauważyłam, na czole stało się nawet odwrotnie. Ogólnie mówiąc kosmetyk był przyjemny w stosowaniu, liczyłam jednak na działanie przeciwzapalne, którego nie uświadczyłam. Może zdecyduję się w przyszłości na inny wariant wiekowy tego serum, a do tego który dziś recenzuję nie powrócę.

Swój egzemplarz kupiłam chyba w sklepie Kalina, za około 20 zł.

Polecacie inne kosmetyki z serii Receptury Babuszki Agafii? Może znacie inne kosmetyczne pozycje naszych wschodnich sąsiadów godne uwagi?

INCI: Aqua with infusions of Rosa Daurica Pallas Extract, Rhaponticum Carthamoides Extract, Helleborus Extract, Artemisia Arctica Extract, Organic Juniperus Communis Extract, Organic Salvia Officinalis Extract, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Helianthus Annuus Seed Oil, Hippophae Rhamnoides Altaica Seed Oil, Althaea Rosea Oil, Rubus Chamaemorus Seed Oil, Centaurium Umbellatum Oil, Iris Pallida roqt Oil, Xanthan Gum, Sodium Hyaluronate, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Organic Parfum

26 komentarzy:

  1. Szkoda, że cie wysypało na czole, bo serum zapowiadało się bardzo ciekawie. Nie miałam jeszcze styczności z produktami Agafii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję. Niestety taki mankament spowodował, że już do tej wersji nie powrócę.

      Usuń
  2. Chciałam zamówić ale jak Ciebie wysypało to mam obawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inną cerę, może akurat u Ciebie by się sprawdziło ;)

      Usuń
  3. Mam go cały czas na swojej liście zakupowej.
    Od początku roku, chyba ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dawna planuję zakup tego serum, ale zawsze coś innego wpada do mojego koszyka ;) Z Receptur Babuszki Agafii używam teraz kremu pod oczy do 35 roku i jestem bardzo z niego zadowolona. Idealny na dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jakiś czas temu używałam tego kosmetyku i bardzo go sobie chwaliłam; jedyny minus to taki, że bardzo szybko się kończy; choć może dlatego, że używałam go codziennie, rano i wieczorem :)

    na razie mam swoje cudo (o czym zapewne nie raz czytałaś na moim blogu) jednak myślę, że Babuszka jeszcze u mnie zagości ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety Babuszka nie sprawdzila sie w 100%. Dzis zaczynam przygode z serum Bioloq, mam nadzieje, ze sie spisze :)

      Usuń
  6. produkty do twarzy od Babuszki mnie nie kuszą.. mam swoje zaufane ;) ale co jakiś czas mam ochotę na jakieś cuda do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti, jakie są te Twoje zaufane produkty do twarzy?

      Usuń
  7. ja muszę kupić serum , ale nie miałam jeszcz żadnego więc ciężka decyzja będzie do wyboru .

    dodałam do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie jest fajne, ale wysyp na czole skreśla je u mnie.

      Usuń
  8. to serum mnie jakoś nie kusiło, chyba nadal nie kusi;) za to kupiłam to do starszej grupy wiekowej dla mamy i jest zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, może kiedyś skuszę się na wersję do starszej grupy wiekowej :)

      Usuń
  9. Oj szkoda że Cię wysypało. Nie wiem przez to co mam o nim myśleć. Za 20zł może warto mi przetestować, hmm nie wiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przetestować polecam, a w razie niepowodzenia można je zużyć do ciała ;)

      Usuń
  10. ja mam maskę drożdzową do włsoó ale jest beznadziejna obciąża jest zadka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska drożdżowa ma skrajnie różne opinie. Ja póki co jej nie znam :)

      Usuń
  11. Też miałam zamiar kupić to serum, jednak średnie opinie odwiodły mnie od tego zamiaru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja skusiłam się na nie po przeczytaniu kilku dobrych opinii, szkoda, że u mnie się nie sprawdziło.

      Usuń
  12. Mam te serum i naprawdę fajnie się u mnie sprawdza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) U mnie niestety nie sprawdziło się.

      Usuń
  13. kupiłam to serum, dziś przyszła paczka. Bardzo jestem ciekawa, jak u mnie zadziała, pewnie za jakiś miesiąc napiszę recenzję :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.