Balsam do ciała pod prysznic? Brzmi ciekawie - pomyślałam i z uwagi na przystępną cenę postanowiłam wypróbować na własnej skórze tą innowację od Nivea. Producent obiecuje nam, że po zastosowaniu tego cudeńka nasze ciało stanie się jedwabiście miękkie bez konieczności czekania na wchłonięcie się balsamu. Gęsty biały specyfik zamknięty został w 250 ml butelce zamykanej na klik. Zapach mazidła z prędkością światła rozchodzi się w powietrzu, jest typowy dla produktów Nivea z olejkiem migdałowym, przyjemny, choć myślę, że dla wrażliwych nosów może być nieco wiercący.
Instrukcja obsługi produktu jest następująca:
1. Umyj ciało i spłucz pianę.
2. Nałóż balsam do ciała pod prysznic na mokrą skórę.
3. Spłucz nadmiar balsamu.
4. Po osuszeniu skóry możesz od razu się ubrać.
Postępowałam oczywiście zgodnie z powyższymi wskazówkami. Moje uczucia związane ze skutecznością balsamu są jednak mieszane. Produkt tworzy na skórze delikatny film, a to na pewno za sprawą krystalicznego wosku mineralnego (pozycja nr 2 w składzie) i oleju mineralnego (pozycja nr 3 w składzie). Ja jednak, jako posiadaczka bardzo suchej skóry, aby czuć się w 100% komfortowo wmasowuję w skórę, po uprzednim osuszeniu jej ręcznikiem, odrobinę olejku. Odżywienia skóry z przykrością nie stwierdziłam. Może dla osób o skórze normalnej ten produkt będzie bardziej odpowiedni, ja do niego nie powrócę. Mam jednak w planie, po zużyciu tego wariantu, wypróbować wersję nawilżającą w białym opakowaniu do skóry normalnej i suchej z minerałami morskimi.
Skład: Aqua, Cera Microcristallina, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Coco-Glycerides, Stearyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Sodium Carbomer, Sodium Acrylates/ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Phenoxyethanol, Methylisothiazolinone, Limonene, Linalool, Geraniol, Benzyl Alcohol, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Citral
Ostatnio w drogerii korciło mnie , by kupić ten produkt , ale jakoś nie jestem przekonana do spłukiwanego balsamu ;P.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla osób o skórze normalnej będzie ok:) Dla mnie niestety okazał się zbyt ubogi.
Usuńmi uratował życie jak spaliłam sobie plecy :)
OdpowiedzUsuńW takiej sytuacji go nie sprawdzałam i mam nadzieję, że nie będę musiała;)
UsuńNie miałam, ale jakoś mnie nie kusił nigdy :P
OdpowiedzUsuńJa do niego raczej nie wrócę.
Usuń