Moja przygoda z dzisiejszymi bohaterami rozpoczęła swój bieg na początku tego roku. Była zima, szukałam porządnego nawilżacza na dzień, pod makijaż. Będąc w Sephorze trafiłam na poświąteczne wyprzedaże i przemiła konsultantka poleciła mi z całego serca zestaw nawilżający czyli lekki krem i serum. Czy polubiłam się z tym duetem? Zapraszam na recenzję.
Kilka słów o kremie. Według obietnic producenta nie zatyka porów, nie zawiera substancji oleistych, testowany dermatologicznie, odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry, nawet wrażliwej. Zawiera HydroSenn+TM, ultranawilżający składnik pochodzenia roślinnego, bardziej skuteczny niż kwas hialuronowy, który zapewnia natychmiastowe i długofalowe działanie. W składzie znalazły się również podkreślające efekt odbijające światło pigmenty oraz antyoksydanty, które zapobiegają powstawaniu pierwszych oznak starzenia. 50 ml kremu zapakowane jest w plastikowy słoik z zakrętką, pod którą znajdujemy dodatkowe wieczko. Krem ma przyjemną, w mojej ocenie nieco żelową konsystencję, pachnie świeżo, ale raczej chemicznie. W składzie nie znajdziemy parabenów.
Teraz kolej na nawilżające serum energetyzujące. Skład podobny do kremu. Opakowanie 30 ml z pompką, która działa bez zarzutu. Konsystencja żelowa, prawie bezbarwna. Zapach identyczny jak w przypadku kremu. Obietnice producenta tożsame jak przy kremie plus dodanie skórze energii i wzmocnienie działania kremu.
Od razu po zakupie produktów przystąpiłam do stosowania. Niestety zawiodłam się bardzo już pierwszego dnia, kiedy to nałożyłam serum plus krem około godziny 7 rano, a już o godzinie 10 czułam jak moja skóra staje się ściągnięta i szorstka. Nie zarzuciłam tematu od razu, dałam sobie kilka dni na adaptację, niestety nie udało się. Włożyłam krem i serum do lodówki i powróciłam do tematu jakiś miesiąc temu z nadzieją, że podczas upałów produkty marki Sephora będą jak znalazł. No i spotkał mnie kolejny zawód, działanie obu specyfików odrobinkę lepsze niż zimą, ale mimo wszystko kanał. Nawet wspomaganie tłustym kremem odżywczym na noc na niewiele się zdało. Produkty zużyłam w większości do dekoltu i biustu;) Myślę, że przy cerze suchej, a nawet normalnej te produkty nie sprawdzą się. Niby fajny skład, a jednak działanie kiepskie. Kupiłam ten zestaw za około 50 zł w cenie promocyjnej. Nigdy więcej się nie spotkamy.
Znacie te produkty? Jak sprawdziły się u Was? Polecacie jakieś specyfiki marki Sephora?
nawet druga szansa nie podziałała ;D ja już po tej wpadce w zimę, komuś bym go podsunęła :P
OdpowiedzUsuńPomyślałam sobie nie będę taka, może latem się sprawdzą, a tu masz... Najważniejsze, że już mam z głowy;D
Usuńnie znam tych produktów, szkoda, że się nie sprawdziły te kosmetyki:(
OdpowiedzUsuńMiałam co do nich spore oczekiwania i niestety...
Usuńserum nie znam, ale z kremem się kiedyś bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńMi zupełnie nie przypadł do gustu:(
Usuńno nie wszystko nam wszystkim pasuje ;)
UsuńOtóż to:) Producent wskazuje, że krem jest odpowiedni dla wszystkich rodzajów cer i ta informacja powinna mnie zastanowić już w sklepie...
UsuńNie znam tych kosmetyków. Taka dobra marka, a tu takie rozczarowanie. Byłam prawie pewna, że te serum jest idealnym kosmetykiem do każdej cery ;)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Kupowałam produkty z ogromną nadzieją, ale najwidoczniej są bardziej odpowiednie dla cery mieszanej/tłustej.
Usuńmiałam ten krem i spisał się u mnie ... mam cerę mieszaną. obserwuję i dzięki za obserwowanie mnie :) miłego dnia!
OdpowiedzUsuńJa mam cerę suchą, także myślę, że to cała przyczyna naszego niedopasowania;) również dzięki za dodanie do obserwowanych i wzajemnie miłego dnia!
UsuńCzytałam sporo pozytywnych opinii na temat tego kremu z Sephory, ale jakoś nie mam przekonania do ich pielęgnacji, choć kto wie, może warto zmienić zdanie :)
OdpowiedzUsuńTo są moje pierwsze produkty pielęgnacyjne z Sephory i w sumie szkoda, że tak wyszło. W planach na przyszłość mam ich peeling cukrowy, może bardziej się u mnie sprawdzi:)
Usuń