Co chwilę napotykam na reklamy coraz to nowych marek produktów naturalnych. Trend na eco pielęgnację utrzymuje się już dość długo, co bardzo mnie cieszy. Często jednak wysoka cena produktów nie ma odzwierciedlenia w ich jakości. Osobiście przetestowałam już naprawdę sporo asortymentu tego typu i wiem, że trudno o coś ekstra. Dziś kilka słów o Mojej Farmie Urody i jej dwóch produktach - peelingu i maśle do ciała. Niebawem pokażę też dwa olejki do demakijażu.
Za marką stoi Monika Górska, która z wykształcenia jestem biochemikiem. Jej dotychczasowe życie związane było z pracą naukową i badawczą nad
roślinami. Pracowała dla firm biotechnologicznych i farmaceutycznych.
Dwa lata temu wróciła ze Stanów Zjednoczonych do Polski, aby przejąć rodzinną farmę i kontynuować prowadzenie Mojej Farmy Urody. Wszystkie surowce, które używane są do produkcji
produktów, pochodzą bezpośrednio z własnych upraw. Można powiedzieć, że Monika
wie skąd pochodzi każdy listek mięty i każdy płatek nagietka
lekarskiego. Marka posiada własne uprawy, własną tłocznię olejów, własną suszarnię, własne laboratorium, co skutkuje wysoką aktywnością
składników odżywczych. Taki efekt można uzyskać tylko poprzez
system zwany przez Monikę "od nasionka do słoiczka".
Aktualnie w ofercie marki dostępne są produkty bazowe: masła i peelingi do ciała, olejki do pielęgnacji ciała i twarzy, olejki do demakijażu czy krem do twarzy. Asortyment ma się stopniowo poszerzać.
Peeling do ciała marchewkowo - nagietkowy (200 g/37 zł) KLIK to produkt do zastosowania pod prysznicem, o
cudownym zapachu, z czterema
upiększającymi masłami do ciała oraz solą himalajską. Co najlepsze to fakt, że peeling jest przygotowywany na bieżąco po zamówieniu, więc produkt jest ultra świeży! Scrub ma postać kremu z zatopionymi kryształkami soli. Świetnie złuszcza, trzyma się ciała, a przy tym jest lekki, jakby trochę piankowy. Skóra po zabiegu jest genialnie odżywiona,
nawilżona, odświeżona, bez efektu oblepienia! I ten zapach, otulający, cytrusowy z nutą ziół. Naprawdę jest moc! Peeling wchodzi do mojego TOP 5.
Składniki aktywne:
- masło marchwiowe - poprawia koloryt,
- masło nagietkowe - redukuje rozstępy, bardzo zwiększa ujędrnienie i elastyczność skóry,
- masło kocankowe - wspaniale reguluje naczynka na nogach,
- masło z kwiatów krwawnika - ma silne działanie antycellulitowe,
- różowa sól himalajska - stanowi źródło 84 przyswajalnych przez skórę minerałów, np. miedź, cynk, magnez, bor.
Składniki: różowa sól himalajska, masło marchwiowe, masło nagietkowe, masło
kocankowe, masło krwawnikowe, olejek eteryczny z pomarańczy i rozmarynu.
Masło do ciała marchwiowo - jarmużowe (120 ml/52 zł) KLIK to absolutna nowość na naszym polskim rynku. Chipsy z jarmużu to mój wielki przysmak, więc masło koniecznie musiałam wypróbować. Jarmuż i marchew, pochodzące z upraw Mojej Farmy Urody, stanowią podstawę do tworzenia tego masła. Marchew pięknie poprawia koloryt, jarmuż, dzięki zawartości chlorofilu, wybitnie regeneruje skórę i przywraca jej jędrność. Ta wersja masła wytwarzana jest sezonowo i można ją nabyć aż do czasu wyczerpania zbiorów jarmużu. Produkt świetnie odżywia, regeneruje, chroni przed działaniem wolnych rodników, a także pięknie i zauważalnie poprawia koloryt skóry. Masło ma zbitą, ale nie twardą konsystencję, która w kontakcie z ciepłem dłoni mięknie, stając się olejem, przez co bardzo dobrze rozprowadza po skórze. Muszę przyznać, że mimo tej oleistości, masło błyskawicznie się wchłania, tworząc na ciele aksamitną i zupełnie niekłopotliwą warstewkę. Odnośnie zapachu to mamy tutaj do czynienia z nutą cytrusową wymieszaną z aromatem pieczonego jarmużu, więc dla mnie bomba. To produkt absolutnie genialny, osobiście jestem zachwycona!
Składniki aktywne:
- masło marchwiowe - nadaje wspaniałego kolorytu dla ciała, odżywia, regeneruje, chroni przed działaniem wolnych rodników,
- masło jarmużowe - skarbnica chlorofilu; niezwykle regeneruje, dotlenia skórę, poprawia koloryt.
Składniki: masło marchwiowe, masło jarmużowe, witamina E.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz