Kto miał styczność z produktami L'Occitane ten wie, że charakteryzują się one pięknymi i wyrazistymi zapachami. Tej zimy nie mogło być inaczej. Dwa talenty spotkały się, by stworzyć zapachy i całą kolekcję. Olivier
Baussan poprosił swojego przyjaciela Pierre’a Hermé, mistrza
cukiernictwa, by stworzył kompozycje zapachowe dla L’Occitane, takie
jakich tylko zapragnie. Efekt? Pięknie skomponowane zapachy, które są
zarazem złożone i wyraziste, wyczuwa się w nich wspomnienia z regionu
śródziemnomorskiego i z „wyspy piękna”, którą obaj przyjaciele tak
bardzo ukochali.
Kolekcja Pierre Hermé Paris KLIK to trzy linie zapachowe: Jaśmin Immortelle Neroli, Grejpfrut Rabarbar i Miód Mandarynka. U mnie zawitała ta druga - Grejpftut Rabarbar w postaci wody toaletowej, kremu do rąk oraz żelu pod prysznic.
Umieszczając grejpfruta w sercu tej kompozycji Pierre Hermé chciał
wydobyć wszystkie jego oblicza. Odrobinę goryczy białej skórki oraz
wyrazisty charakter, który podkreślają zielone i aromatyczne nuty
rabarbaru. Pomiędzy tymi pięknie zbalansowanymi nutami szybko
zamęt wprowadzają zmysłowe i pikantne przyprawy serca. Oryginalność
kompozycji podkreślają drzewne nuty cedru, które wydobywają psotny
charakter grejpfruta przeplatający się z cierpkością łodyg rabarbaru.
Linia Grejpfrut Rabarbar pachnie pięknie. Wydaje się być zieloną, świeżą kompozycją, ale według mnie jest też bardzo ciepła i otulająca. Zapach wszystkich trzech produktów utrzymuje się na skórze do kilku godzin. Krem do rąk przyjemnie je nawilża, a żel pod prysznic nie wysusza skóry. Takie trio produktów L'Occitane to świetny pomysł na prezent gwiazdkowy. Co myślicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz