Sezon letni w pełni, to pewne :) W tym okresie większość populacji, zwłaszcza płci żeńskiej, wkłada lekkie obuwie, które odkrywa stopy. Osobiście dbam o te części ciała cały rok, jednak w okresie letnim przykładam się do tego szczególnie, tak aby stopy wyglądały nienagannie. Od kilku miesięcy w tej pielęgnacji towarzyszy mi m.in. Pumeks do stóp z zieloną herbatą i miętą marki Phenomé. 
Według opisu na opakowaniu to innowacyjny pumeks w postaci pasty, przeznaczony do pielęgnacji stóp, stworzony w oparciu o naturalne drobinki ścierne, wody roślinne oraz organiczne ekstrakty. Doskonale usuwa suchy i zrogowaciały naskórek, idealnie wygładza, zapobiega tworzeniu się stwardnień. Działa łagodząco i przeciwzapalnie. Zapewnia stopom świeżość i odprężenie, a piętom perfekcyjną gładkość. Idealnie chłodzi i relaksuje, pozostawiając uczucie „lekkich nóg". 
Składniki aktywne:
- wody roślinne: z zielonej herbaty, cytrynowa, migdałowa, aloesowa - dostarczają skórze niezbędnych witamin i minerałów;
 - naturalne substancje złuszczające: pumeks oraz migdałowe drobinki ścierne - doskonale usuwają martwy, zrogowaciały, przesuszony naskórek;
 - wyciąg z zielonej herbaty - nawilża, odżywia, działa przeciwzapalnie, napina i poprawia elastyczność skóry, chroni przed wolnymi rodnikami;
 - wyciąg z czerwonej herbaty - odżywia, chroni przed wolnymi rodnikami;
 - ekstrakt z mięty pieprzowej - działa łagodząco, odświeżająco, antyseptycznie;
 - wyciąg z tymianku - działa przeciwzapalnie i ściągająco, łagodzi podrażnienia, tonizuje, odświeża;
 - ekstrakt z melisy lekarskiej - koi, działa przeciwzapalnie i odprężająco;
 - naturalna kompozycja zapachowa - zbudowana wokół ożywczej nuty herbaty, przełamanej odrobiną aromatycznej mięty, wspaniale odświeża i orzeźwia, dając stopom uczucie lekkości.
 
Pumeks otrzymujemy w metalowej tubie o pojemności 150 ml. Tuba umieszczona była w papierowym, schludnym kartoniku. Opakowania produktów Phenomé bardzo trafiają w moje gusta. Wracając do metalowej tubki, muszę wskazać, że taka forma opakowania pozwala na zużycie produktu do ostatniej kropli, to lubię! Przechodząc do samej pasty - mamy tutaj do czynienia z gęstą, szarą mieszanką mocno zmielonego pumeksu i migdałowych drobinek ściernych oraz pozostałych wód, ekstraktów i wyciągów, która pachnie bardzo miętowo z nutką ziemistości. Zapach bardzo mi się podoba, tym bardziej, że działa na mnie orzeźwiająco. Co ciekawe, peeling bardzo przyjemnie sunie po skórze stóp, wcale nie odpada, w związku z czym masuję nim stopy jak najdłużej, po czym spłukuję wodą. Co widzę i czuję po zmyciu pumeksu? Cuda! :) Pasta świetnie ściera martwy naskórek, odświeża skórę, działa lekko ściągająco i chłodząco. Stopy po takim pumeksowym seansie wydają się faktycznie lżejsze, a skóra zmiękczona. Pastę stosuję regularnie średnio dwa razy w tygodniu od jakiś trzech miesięcy, a nie dobiłam nawet do połowy tuby, zatem pumeks jest strasznie wydajny. 
Za tubę 150 ml, która wystarczy na około pół roku używania trzeba zapłacić w sklepie on-line Phenomé bądź w wybranych perfumeriach Douglas 69 zł. Polecam polować na promocje, o które w sklepie on-line łatwo.
INCI: Pumice**, 
                        Glycerin**, 
                        Camellia Sinensis Leaf Water**, 
                        Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Water**, 
                        Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Fruit Water**, 
                        Aloe Barbadensis Leaf Water**, 
                        Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Shell Powder**, 
                        Xanthan Gum**, 
                        Polyglyceryl-4-Caprate**, 
                        Coco-Glucoside**, 
                        Aqua**, 
                        Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride**, 
                        Camellia Sinensis Extract*, 
                        Aspalathus Linearis ( Rooibos) Extract*, 
                        Hamamelis Virginiana Leaf Extract**, 
                        Zea Mays (Corn) Silk Extract**, 
                        Mentha Piperita (Peppermint) Extract**, 
                        Laminaria Saccharina Extract**, 
                        Cedrus Atlantica Bark Extract**, 
                        Crithmum Maritimum (Sea Fennel) Extract**, 
                        Thymus Vulgaris Flower/Leaf Extract*, 
                        Melissa Officinalis Extract*, 
                        Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract*, 
                        Hydrolyzed Oats*, 
                        Babassu Oil Polyglyceryl-4 Esters*, 
                        Dehydroacetic Acid, 
                        Parfum**, 
                        Benzyl Alcohol, 
                        Citral***, 
                        Geraniol***, 
                        Limonene***, 
                        Linalool***
              
      


Brzmi kusząco, a mi właśnie się kończy peeling do stóp i szukam mu następcy:)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci go Aniu serdecznie :) Jest naprawdę skuteczny.
UsuńUwielbiam go:)
OdpowiedzUsuńPiąteczka Iwona! :*
Usuńnie znam, ale dobrze wiedzieć, że warto zwrócić na niego uwagę :)
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłości się skusisz :)
Usuńuwielbiam ten pumeks :) jestem u końca pierwszej tubki i czeka na mnie już kolejna :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa miłość ;)
UsuńMam i kocham :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten pumeks ma szeroką rzesę wielbicielek :)
UsuńChodził mi po głowie i chodził, chciałam go kupić w sklepie online ale był niedostępny :(
OdpowiedzUsuńAle kiedyś na pewno go nabędę :)
Daga, a jak się spisuje ten krem do twarzy taki dosyć bogaty z Phenome?
Na pewno jeszcze na niego trafisz ;)
UsuńCo do bogatego kremu Luscious to sprawuje się doskonale! Świetnie nawilża, regeneruje i nawadnia :)
Faktycznie wygląda jak pumeks w paście. Przemawia do mnie i to bardzo :) nie jest to konieczny kosmetyk w moich zbiorach, ale będę pamiętać, że jest dobry :)
OdpowiedzUsuńU mnie to już totalny niezbędnik, bo naprawdę świetnie działa :)
UsuńIdę sobie sprawdzić na stronie, nie będę ukrywać, że by się przydał ;)
OdpowiedzUsuńPrzydaje się i to bardzo :)
UsuńJuż jakiś czas próbuję zapanować nad stopami, które niestety lubię się szybko robić nieładne... pomagają mi w tym skarpetki złuszczające, ale taki pumeksik chętnie bym przytuliła, dodatkowo zapach brzmi w sam raz jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSkarpetki złuszczające to też dobra sprawa, ale latem nie wyobrażam sobie ich używać. Z kolei pumeks Phenome fajnie utrzymuje ten efekt gładkich nóg po użyciu skarpetek.
UsuńKończę peeling Collistar do stóp i ten jest na liście zakupowej jako kolejny :)
OdpowiedzUsuńCzyli niebawem się spotkacie :)
UsuńDotychczas stosowane przeze mnie peelingi do stóp były mocno rozczarowujące. Jestem ciekawa czy Phenome udało by się przerwać złą passę :)
OdpowiedzUsuńPhenome to naprawdę porządny ździerak :) Zmielony pumeks robi świetną pracę :)
Usuńbardzo lubię ten pumeks i jego odświeżający zapach:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Piąteczka :)
UsuńObecnie używam podobnego kosmetyku z BBW, ale w przyszłości planuję spróbować też Phenome :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że BBW ma w swej ofercie taki produkt :)
UsuńBardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńTen produkt zasługuje na polubienie :)
UsuńPumeks w formie pasty. Stwierdzam, że nie mam pojęcia o nowinkach kosmetycznych :P Ja zakochałam się w skarpetkach o których pisałam na blogu. Szybko i efektownie. Również polecam :P A! i są tańsze ;)
OdpowiedzUsuńSkarpetki złuszczające znam, zużyłam zimą jedno opakowanie, efekt bardzo mi odpowiadał :) Niemniej jednak nie wyobrażam sobie używać ich latem... Jesienią na pewno do nich wrócę, a tym czasem pasta Phenome świetnie mi służy :)
UsuńKiedyś go chciałam, potem mi się odechciało, a teraz znów chcę :) Mam obecnie peeling do stóp z Organique i jak kocham Organique, to ten peeling jest bardzo słabym ogniewem delikatnie mówiąc. Delikates straszny, moje peelingi do twarzy są dużo ostrzejsze :/ Szukam więc czegoś na zmianę. Może Phenomek? :)
OdpowiedzUsuńPeelingu do stóp Organique nie znam, także nie mam zdania.
UsuńCo do Phenome, to producent naprawę trafnie nazwał ten produkt - pumeks w formie pasty. Ścieranie jest tutaj na bardzo wysokim poziomie :) Ciekawa jestem czy byście się polubili? :)
Też jestem ciekawa! Nie przekonam się zanim się z nie zapoznam :) Dorzucam go do zakupowej listy z peelingiem do skóry głowy na czele :)
UsuńCo do produktów do włosów to mnie bardziej porwała maska Regenerating, choć peelingującą też miło wspominam :)
UsuńZdaje się być nieco podobny do peelingu błotnego do stóp z Apis, który również bardzo mi odpowiadał, choć tutaj z tego, co opisujesz ma znacznie skuteczniejsze działanie. Moje stopy wyglądają strasznie, żaden kosmetyk jakoś na nich wrażenia nie robi, w drodze są do mnie skarpetki złuszczające, może one coś poradzą.
OdpowiedzUsuńPeelingu Apis nie znam. Produkt Phenome to jednak coś silniej złuszczającego niż peeling :)
UsuńSkarpetki złuszczające stosowałam zimą, efekt był świetny, ale nie wyobrażam sobie ich stosowania latem...
brzmi niesamowicie kusząco ;)
OdpowiedzUsuńI taki był właśnie mój cel :)
UsuńTego rodzaju kosmetyków nigdy nie za wiele.
OdpowiedzUsuńPoczekam na fajną promocję cenową i wrzucę do koszyka :)
Zapach musi być świetny!
Aneta, myślę że powinnaś być zadowolona z działanie tego pumeksu :)
UsuńZapach jest bardzo przyjemny, taki miętowo-cytrusowy z nutką ziemistości.
NIe miałam go jeszcze ale kusi bardzo. :)
OdpowiedzUsuńKusi zasadnie, także nie ma się co zastanawiać :P
Usuńjest na mojej liście :) zdenkowałam cudnego Collistarka ale mam chęć na nowy :)
OdpowiedzUsuńNa Twoją recenzję Collistara czekam z niecierpliwością, a Phenome polecam bardzo :)
UsuńUbóstwiam <3 Najlepszy z najlepszych. Prawdę mówiąc, nie mam już nawet ochoty szukać i próbować czegoś innego, bo tutaj mam ideał :) Długo chodził mi jeszcze po głowie peeling do stóp z P&R, ale chyba rzeczywiście dam sobie spokój, bo mam wątpliwości, czy pobije w tym temacie Phenome :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100% :) Ja także pozostaję przy Phenome, nie szukam nic innego, po prostu nie mam ochoty, co naprawdę uzasadnia wspaniałą jakość tego peelingu, bo przecież znasz moje (nasze) zapędy ciągłych poszukiwań kosmetycznych :D
UsuńCiekawy produkt, ale ja mam toporną skórę i nie wie, czy da jej radę, bo tyko pumeks w kamieniu ją ratuje :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ten pumeks jest naprawdę intensywny, ale najlepiej sięgnąć po próbkę :)
UsuńBardzo mnie kusi ten peeling. Jak widzę działanie super.
OdpowiedzUsuńWpisuję go na listę zakupową.
Działanie jest świetne! Warto nabyć go w promocji. Cena jest jaka jest, jednak wydajność wynagradza taki wydatek :)
Usuń