Podczas ostatniej prezentacji nowości w mojej kosmetyczce KLIK, spore zainteresowanie wzbudził błyszczyk Clarins. Z uwagi na tą okoliczność oraz wobec tego, że sama bardzo polubiłam to mazidło do ust, dziś słów kilka właśnie o Instant Light Natural Lip Perfector w kolorze 01 Rose Shimmer.
Błyszczyk otrzymujemy w 12 ml miękkiej, plastikowej tubce zakończonej gąbeczką. Gąbeczkę chroni złota nakrętka. Opakowanie szalenie mi się podoba. Przy delikatnym ściśnięciu tubki, na gąbeczkę wydostaje się odrobina różowej mazi. Zgodnie z obietnicą producenta błyszczyk czyni wargi gładkimi i subtelnymi. Delikatna, żelowa formuła mazidła odżywia usta, naprawia je i chroni.
Konsystencja błyszczyka jest bardzo lekka, transparentna i delikatnie żelowa. Kolor to delikatny, ciepły, mleczny róż, przy czy tak jak wskazałam wyżej - przezroczysty, także nie uzyskujemy tutaj pełnego krycia. Zapach karmelowy, smak słodki! Instant light tworzy wrażenie mokrych ust. Bardzo przyjemnie pielęgnuje wargi i zapobiega przesuszeniom. Trwałość to około 2 godziny bez picia i jedzenia. Schodzi z ust bardzo równomiernie. Występujące w nazwie słówko shimmer sugeruje, że błyszczyk zaiskrzy na ustach milionem barw. Otóż faktycznie shimmer jest, ale w mojej ocenie jest tak drobny, że gołym okiem jesteśmy w stanie dostrzec go tylko w pełnym słońcu. Ja dojrzałam go dopiero dziś podczas robienia zdjęć :) Jeśli zatem ktoś poszukuje blasku miliona barw, to w przypadku tego błyszczyka takiego wykończenia nie uświadczy.
W składzie na pierwszym miejscu mamy niestety płynną parafinę, ale za to na piątym miejscu uplasowało się masło shea. Podsumowując, polubiłam ten błyszczyk bardzo, używam go niemal codziennie. Kupiłam go w Douglasie podczas promocji za 49 zł. Regularna cena to chyba 67 zł. Cieszę się, że mam w zapasie kolejny egzemplarz z numerkiem 05 Candy Shimmer.
Znacie błyszczyki Instant Light od Clarins? Polecacie inne, transparentne mazidła do ust o przyjaznym składzie?