Jeszcze kilka lat temu moje wyobrażenie na temat masek oczyszczających było całkowicie inne niż dzisiaj. Omijałam je szerokim łukiem, odkąd jeden z drogeryjnych preparatów tego typu niesamowicie przesuszył mi cerę. Na szczęście z czasem powróciłam do oczyszczania skóry za pomocą masek, kierując jednak swe kroki w stronę natury - to był strzał w dziesiątkę! Moja sucha w kierunku normalnej cera szczególnie dobrze reaguje na preparaty na bazie białej glinki (inaczej kaolin, glinka porcelanowa). Moje ostatnie odkrycie to Phenomé i Maseczka oczyszczająca i ściągająca pory, zapraszam na recenzję.
Maseczka oczyszczająca i ściągająca pory (50 ml/115 zł) KLIK to według producenta doskonały preparat oczyszczająco-regulujący do skóry tłustej 
i mieszanej, opracowany na bazie naturalnej, białej glinki, 
ekologicznych wód roślinnych oraz roślinnych substancji czynnych. 
Skutecznie absorbuje i niweluje zanieczyszczenia, toksyny, nadmiar 
sebum, zapobiegając przetłuszczaniu i świeceniu się skóry oraz 
powstawaniu zaskórników i innych niedoskonałości. W widoczny sposób 
ściąga rozszerzone pory, wygładza i regeneruje skórę. Nadaje jej 
jedwabistą gładkość i zdrowszy wygląd. Pozostawia skórę miękką i matową.
 Nie podrażnia naskórka. Należy nałożyć maskę na twarz, omijając okolice oczu. Stosować po wcześniejszym, 
dokładnym oczyszczeniu skóry preparatem złuszczającym. Wykonać krótki 
masaż i pozostawić preparat na skórze na 5-10 minut. Spłukać dokładnie 
wodą lub zetrzeć tonikiem. Stosować 2-3 razy w tygodniu. 
Składniki aktywne:
- wody roślinne: cytrynowa, migdałowa, z zielonej herbaty - dostarczają skórze niezbędnych witamin i minerałów;
 - glinka kaolinowa - działa oczyszczająco i ściągająco, reguluje pracę gruczołów łojowych, stymuluje regenerację tkanek;
 - roślinny kompleks eksfoliujący - wygładza naskórek, odświeża, tonizuje;
 - wyciąg z listownicy cukrowej - nawilża, reguluje wydzielanie sebum;
 - ekstrakt z cedru - działa oczyszczająco;
 - wyciąg z mięty pieprzowej - działa łagodząco, odświeżająco;
 - ekstrakt z kowniatka morskiego - działa oczyszczająco, ujędrniająco i przeciwutleniająco;
 - oleje: migdałowy, arganowy, winogronowy - nawilżają, zmiękczają, wygładzają naskórek;
 - masło shorea - nadaje skórze jedwabistą miękkość i gładkość, pozostawia delikatny film ochronny;
 - ekstrakt z rhodioli - stymuluje produkcję beta-endorfin, działa odprężająco i przeciwstresowo;
 
Maska ma kremową, lekko tępą postać, o przyjemnym ziołowym aromacie, który jest ledwo wyczuwalny. Świetnie aplikuje się na skórę i zbyt szybko nie zastyga, co poczytuję bardzo na plus. Opakowanie z ciemnego szkła dodaje uroku całości i pięknie prezentuje się na łazienkowej półce. No i najważniejsze - działanie tego produktu jest naprawdę genialne! Muszę podpisać się pod wszystkimi obietnicami producenta - maska pięknie oczyszcza pory, wygładza, regeneruje, wycisza i nie podrażnia. Stosuję ją 1-2 razy w tygodniu, w zależności od stanu cery, który ostatnio jest bardzo zadowalający. Ponadto maska dobrze zmywa się wodą i jest bardzo wydajna! Uwielbiam!
Znacie tę maskę? Lubicie produkty Phenomé? Może dopiero macie ochotę poznać produkty tej marki?