Moja sympatia do lakierów Essie nabiera coraz większych rumieńców, co obfituje w coraz to nowe egzemplarze w moim zbiorze. W ostatnim czasie nabyłam w sieci kilka buteleczek, m.in. bardzo wdzięczną czerwień o wesołej nazwie Chubby Cheeks. Z dokładnym określeniem koloru mam niemały problem - w zależności od pory dnia, a co za tym idzie światła, dostrzegam tutaj koral, kroplę malinowego różu, pomarańcz i ceglastą czerwień. Sam producent określa kolor lakieru jako kremowy, jasny czerwono-pomarańczowy zachód słońca. Co do wykończenia to jest ono żelowe, delikatnie przezroczyste, w związku z czym do pełnego krycia potrzebne były trzy warstwy, które wyschły migiem! Zostawiam Was w takim razie ze zdjęciami, które niestety nie oddają prawdziwego uroku tego lakieru, aparat wychwycił głównie pomarańcz i czerwień, a szkoda. Ciekawskich odsyłam na bloga Megdil KLIK, gdzie możecie zerknąć na Chubby Cheeks w jej wydaniu.
Dajcie znać w komentarzach, jak Wam się widzi taka wariacja na temat czerwieni.
Wesoły kolorek :D
OdpowiedzUsuńTak jest :)
Usuńblogi zmieniły u mnie wszystko – kiedyś nawet bym nie spojrzała na taki kolor, a teraz... myślę, że pasowałby do mojej koralowej bluzki ;)
OdpowiedzUsuńDo koralowej bluzki nadawałby się jak najbardziej :)
UsuńTo jeden z tych lakierów, które wydają się niepozorne, ale naprawdę pięknie przyozdabiają dłonie :)
OdpowiedzUsuńChubby Cheeks ma coś w sobie, bo skutecznie przyciąga wzrok, gdy już wyląduje na paznokciach. A w połączeniu ze skórą muśniętą słońcem prezentuje się wspaniale. Lubię go nosić zwłaszcza wczesną jesienią :))
Postanowiłam go dziś użyć na znak nadchodzącej wielkimi krokami wiosny :) Bardzo poprawił mi humor :D
UsuńŚliczniasty kolorek :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa wiosne korale zawsze spoko :>
OdpowiedzUsuńNo właśnie, przecież wiosna już tuż, tuż :)
UsuńŚliczny i bardzo podobny do california coral którym dziś pomalowałam paznokcie, by przywołać wiosnę i słoneczko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzywołujemy w takim razie wiosnę :)
UsuńŚwietny kolor na wiosnę i lato! Bardzo dziewczęce wydanie koralo-czerwieni, naprawdę urokliwy. Ale też i niesforny, z tego, co opisujesz z tym łapaniem różnych odcieni, zależnie od światła :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to kolor warty uwagi :)
UsuńJa nie lubię pomarańczowego koloru, oj bardzo, dlatego ten lakier mi się nie podoba. Ale aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie miałam lakieru Essie, a jestem największą maniaczka lakierową, jaka znam :) Essie są koleją rzeczą do wykreślenia na mojej liście marzeń :)
OdpowiedzUsuńPomarańczowy jest tutaj widoczny, także jeśli nie lubisz to faktycznie lepiej odpuścić :) W takim razie zachęcam do realizacji listy marzeń, z tym że ostrzegam - Essie uzależnia ;)
Usuńtakiego koloru to ja jeszcze nie mam :)
OdpowiedzUsuńPiekniusi:-)
OdpowiedzUsuńRacja :)
Usuńprzyjemny ale mnie na całe szczęście essiemania jakoś ominęła ;)
OdpowiedzUsuńU mnie natomiast essiemania w rozkwicie ;)
Usuńbardzo przyjemny kolorek, taki już iście wiosenny :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Nawołuję wiosnę :)
UsuńŚwietny taki wiosenny:D
OdpowiedzUsuńTak jest :)
UsuńBardzo ładny, wesoły kolorek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Essiaki!
Mnie Essiemaniactwo wciąga z coraz większą mocą ;)
UsuńKolorek sliczniutki, bardzo lubié Essiaki :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka w takim razie Karo :)
UsuńBardzo ładny kolor, na wiosnę jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńJa już czuję wiosnę w powietrzu :)
UsuńA ja jestem maniaczką wszelkich peelingów i w łazience sama mam dwa lub nawet trzy - cukrowy pieniący, cukrowy z olejkami i teraz ten żelowy. Wszystkie zupełnie inne, a jednak kuszą tak samo i jak pachnę :)))
OdpowiedzUsuńManiaczką peelingów też jestem, ale tak jak wspomniałam, lubię te konkretne :)
UsuńO, to będzie mój must have na nadchodzącą wiosnę, piękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńKolor jest iście wiosenny, to prawda :)
Usuńtroszkę podobny do ole caliente :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Ole Caliente ostatnio o Ciebie, ale on jest chyba bardziej krwisty ;)
Usuńpiekny kolor, uwielbiam takie zelowe, troche mi Barry M przypomina:)
OdpowiedzUsuńKtóry Barry M?
UsuńPodoba mi się!
OdpowiedzUsuńBędzie idealny na lato! :)
Na lato na pewno będzie odpowiedni, zgadzam się :)
UsuńWygląda przepięknie, ale przyznam, że trzy warstwy to trochę za dużo. Po Essie tego się nie spodziewałam ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że schnie błyskawicznie, więc te trzy warstwy nie robią dużej różnicy :)
UsuńŚliczny kolor :) Podoba mi się, chociaż sama siebie tym zdziwiłam :)
OdpowiedzUsuń:D
Usuńświetny kolor :)
OdpowiedzUsuńidealny kolor na cieple miesiące, wtedy właśnie najbardziej mnie do takich ciągnie
OdpowiedzUsuńNa lato będzie idealny, a jeszcze do opalonej skóry to już w ogóle bomba :)
UsuńLubię korale, ale bez domieszki pomarańczy wyjątkiem jest jedynie Sun Downer z Rimmela :D
OdpowiedzUsuńSun Downer nie znam. Chubby Cheeks bardzo mocno przypadł mi do gustu, jest taki energetyczny ;)
UsuńBardzo ładny, czuję wiosnę :D
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że ja również :)
UsuńMam go w swoich zbiorach, ale niestety u mnie szybko się ściera na końcówkach ;c
OdpowiedzUsuńSzkoda. U mnie trzyma się bez skazy 3-4 dni :)
Usuń